Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
61
BLOG

O różowej telewizji

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Polityka Obserwuj notkę 13

Ks. Artur Stopka napisał niedawno notkę o tym, że Murdoch wycofał się z TV Puls. – So what? – pomyśłałem sarkastycznie.

Porucznik Dub skomentował sprawę krótko: TV Puls to telewizja nijaka. I wystarczy spojrzeć na ramówkę: telenowele, starocie na które miło się patrzy, ale umówmy się, szerszej widowni nie przyciągają. Jeśli tak ma wyglądać katolicka/chrześcijańska telewizja, to dziękuję, wysiadam.

Prawda: jest tam parę religijnych programów, jeden prowadzi jakaś ładna pani redaktor, inny Marek Horodniczy. Ale – Marku – bez obrazy, robicie za kwiatek do kożucha. Acha, i Igora Janke zatrudnili w temacie publicystyki. Ale szczerze mówiąc, PULS lubiłem najbardziej za czasów, gdy miał tam swój program Jerzy Zalewski. O czym swego czasu napisałem w tekście dla witryny internetowej Polskiego Radia, „Połknij różową pigułkę”:

http://www.polskieradio.pl/krajiswiat/opinie/artykul9901.html 

Katolicka telewizja. Taka, jaką chciał bym oglądać. Przede wszystkim dokumenty i publicystyka: np. historia Kościoła w Polsce. Recepcja Vaticanum Secundum,  z opiniami zarówno tradsów, jak modernistów. O ludziach Kościoła: pierwszy temat jaki mi przychodzi do głowy: o. Krąpiec, którego odejście media prześlepiły, a o którym notkę na salon napisał pan Zieleśkiewicz. O dziełach Kościoła, które na łamach OBYWATELA opisuje Rafał Łętocha.

Chciałbym to obejrzeć w TV: rozmowa o katolicyzmie z sedewakantystami, z ludźmi od Lefebvra, z panamilcarkowymi redaktorami „Christianitas”, oazowcami, moderną. No ale pewnie nie zobaczę.

Dlatego TV Puls w obecnym kształcie jest u mnie przegrana. Bo telenowele, jakbym chciał, to sobie pooglądam gdzie indziej. Nawet te szlachetne, o aniołach...

ps. a wczoraj ruszyło http://www.lewicowo.pl

ps2. A ten teledysk, bo ktoś pytał, to Grip Inc. "Built to resist". Staroć. W 1997 świetnie się bawiłem przy ich kołwerze RS "Zrób to na czarno".  

 

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka