coryllus coryllus
4396
BLOG

Kazimierz Ujazdowski - ekskluzywny menel

coryllus coryllus PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

 Długo zastanawiałem się z czym tu połączyć jednego z moich ulubionych polityków – Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Pomógł mi kolega, który zadzwonił tu wczoraj i opowiedział mi o nowej reklamie Raiffeisen banku. Występuje w niej niejaki Kamil Pawelski, bloger modowy, który usiłuje sprzedać młodym ludziom zamieszkującym miasta kolejną porcję złudzeń. Interpretacja tej reklamy wyłożona przez mojego kolegę jest dość ciekawa i zanim przejdziemy do Ujazdowskiego postanowiłem ją tu zaprezentować. Pokazują na obrazku tego Pawelskiego i wszystko wygląda tak jak w najczarniejszych snach– zapożycz się i kup sobie takie łachy jakie polecą ci chłopaki i dziewczyny z Wysokich Obcasów. Nie będą one należały do ciebie, ale za to będziesz tak fajny jak ekskluzywny menel Pawelski. Ponieważ młody człowiek łatwo może pożyczyć pieniądze na wszystko, żadna własność nie jest mu potrzebna, niech jeździ na wyciągniętym ze śmietnika rowerze i bierze kredyt na menelskie ubrania. Tak to odczytujemy, ale chyba młodzi, wykształceni mieszkańcy wielkich miast odbierają to nieco inaczej. Krzyżyk im na drogę….Przejdźmy teraz do Ujazdowskiego. Zastanawiała się tu ostatnio eska nad tym, dlaczego po roku rządów PiS nikt nie robi żadnej frondy, nikt się nie obraża i nie rejteruje, nie usiłuje realizować swoich pomysłów i nie porozumiewa się w kiblu z posłami opozycji. Ledwie zdążyła to eska napisać już się pojawiły informacje, że Kazimierz Michał Ujazdowski uważa politykę PiS za błędną, a poza tym zamierza ponoć kandydować na prezydenta Wrocławia. To są fantastyczne informacje, szczególnie ta o Wrocławiu, bo już dziś jest jasne, że Ujazdowski żadnym prezydentem nie zostanie.

Co takiego nie podoba się Ujazdowskiemu? W skrócie ująć można to tak – nie podoba mu się, że nie jest prezesem PiS. Stąd wszystkie jego pomysły na zgodę z PO, na wyciąganie ręki w kierunku Szejnfelda i inne. Ujazdowski chciałby, żeby PiS pozostawił sprawę dziennikarzy w sejmie bez zmian i chciałby, żeby PiS był inny niż PO. I tu właśnie przychodzi moment, kiedy po raz kolejny muszę powtórzyć jedno zdanie – Ujazdowski, jak większość z nich, ma nas za idiotów. Gdyby PiS był jak PO, ludzie pikietujący pod sejmem mieliby – jak to barwnie czasem ujmują wojskowi – nakopane do du,...y. A nie mają. Ujazdowski to widzi, a jednak próbuje kokietować opozycję. Powtarzam więc – to jest facet, który chce być jedynym liderem prawicy w Polsce. Tej prawicy, która nie jest przecież żadną prawicą, a jeśli na jej czele stanie Ujazdowski przestanie być także polska. Dlaczego? Z grubsza ujmę to tak – Ujazdowski jest z Łomianek i jego horyzonty kończą się na Burakowie, dalej nie widzi. Wiemy to na pewno, bo różne wieści z tych Łomianek nas tutaj dochodziły i wiemy, że dzięki działalności Ujazdowskiego w Łomiankach nie ma dziś ani jednego sympatyka Prawa i Sprawiedliwości. Są tam tylko zajadli wrogowie tej partii.

To nie koniec. W ramach naszych tutaj seminariów wypracowaliśmy wspólnie kilka powszechnie obowiązujących zasad. Jedna z nich brzmi – jeśli trwa poważny konflikt pomiędzy dwoma grupami , konflikt o władzę, wtedy ten, kto pierwszy zacznie dążyć do porozumienia wskazuje, że partia z której się wywodzi jest po pierwsze słabsza, po drugie zaś on sam jest zdrajcą. I tu wychodzi Kazimierz Michał Ujazdowski i kłaniając się na wszystkie strony domaga się zgody z PO – w chwili kiedy opozycja jest najbardziej agresywna – i oczekuje przy tym na oklaski. I cóż się dzieje….prezes Kaczyński zaczyna tytułować go profesorem. I to jest coś niesamowitego. Ja rozumiem, że to jest ze strony Kaczyńskiego szyderstwo, bo inaczej nie mogę tego interpretować, ale jakaś wątpliwość w mej głowie pozostaje – a jak nie? A jeśli Kaczyński jest tak silnie przywiązany do swoich chybionych kandydatur, że nie jest w stanie pozbyć się Ujazdowskiego i zaczyna stymulować jego emocje wyskakując z tym „profesorem”? Nie od dziś wiadomo, że kariera akademicka szalenie imponuje prezesowi i będzie tak nawet wtedy kiedy uniwersytety w Polsce spadną w tym całym rankingu na miejsce już nie pięćsetne, ale tysiąc pięćsetne. Miejmy jednak nadzieję, że będzie inaczej, że prezes trochę z Ujazdowskiego podrwi, a potem wywali go za drzwi.

O tym, że Ujazdowski jest całkowicie trefny przekonują nas także głosy poparcia, jakie otrzymuje. Ot choćby głos Janiny Jankowskiej, która samym tylko dobrym słowem jest w stanie niszczyć całe światy, a co dopiero kandydaturę Ujazdowskiego na prezydenta Wrocławia. No i Jankowska napisała, że dziękuje Ujazdowskiemu za odwagę. Chodzi oczywiście o odwagę w dążeniu do kompromisu. To jest tak niesamowity eufemizm – odwaga w dążeniu do kompromisu, że wysiada przy tym nawet ekskluzywny menel. Zresztą wystarczy jeden rzut oka na Kazimierza Michała i jasnym się staje, że to jest wyłącznie odwaga w dążeniu do kompromisu. Podobną odwagą wykazuje się także Gowin. Myślę, że po nowym roku obaj przejdą do brutalnych, zakulisowych szantaży, które Jankowska nazwie dążeniem ku zadowoleniu wszystkich opcji, czy jakoś podobnie. Nie definiując przy tym rzecz jasna o jakie opcje jej chodzi. Jest bowiem Janina Jankowska w swoich tekstach niczym rabin kabalista gdzieś z małego miasteczka na głębokim Polesiu – mówi samymi zagadkami, niezrozumiałymi dla zwykłego człowieka.

Nie możemy także zapominać, że Kazimierz Michał Ujazdowski należy do tej grupy prawicowych działaczy, którzy zostali wychowani przez Henryka Krzeczkowskiego alias Hermana Grynera, ojczyma Anny German, jakże ciekawie prezentującego się w naszych oczach. W ostatniej biografii Anny German, w to wychowawstwo autor próbuje wrobić także Jarosława Kaczyńskiego, co mam nadzieję nie jest prawdą. Przypomnę tylko, że Krzeczkowski ukształtował intelektualnie, a pewnie także i emocjonalnie takich „prawicowych” ideologów jak Jacek Bartyzel, Tomasz Wołek, Wiesław Walendziak, Aleksander Hall i Kazimierz Michał Ujazdowski właśnie. Proszę Państwa, jeśli ktoś mając świadomość realiów PRL przychodzi na zajęcia do udrapowanego na intelektualistę agenta NKWD, jeśli potem jeszcze broni jego i jego postaw, tłumacząc, że może i był świnią, ale poglądy miał słuszne, to znaczy, że ma złe zamiary wobec swoich bliźnich. To znaczy, że nimi gardzi i będzie ich wykorzystywał tyle razy ile mu tylko na to pozwolą. I z tą myślą Was zostawiam. Nie mogę się tylko nadziwić jednemu, w roku 2010 przegoniono spod drzwi lokali partyjnych mnóstwo oddanych sprawie ludzi, argumentując to tym, że mogli się wśród nich znaleźć agenci. A Ujazdowskiego trzyma się cały czas. Z nadzieją na co? Że raczy on w kluczowym momencie nie zdradzić sprawy, jeśli się go odpowiednio potraktuje? No nic, czekajmy i obserwujmy...patrz na bufet i obcinaj gości, jak mawiał mój kolega…

 

Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią przyszłego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ¼ środków potrzebnych na produkcję. To wielkie osiągnięcie, szczególnie, że czas mamy przedświąteczny i ludzie mają ważniejsze wydatki niż mój komiks. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.

 

Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta

 

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218


Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl i przypominam, że do 1 stycznia trwa duża promocja na niektóre tytuły. 

Targi Bytomskie odbędą się w przyszłym roku w pierwszy weekend czerwca, wszystkich już teraz serdecznie zapraszam


 

Przypominam, że nasze książki są dostępne w następujących punktach: księgarnia Przy Agorze, sklep FOTO MAG oraz księgarnia Tarabuk  

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka