Caïn by Henri Vidal, Tuileries Garden, Paris, 1896
Caïn by Henri Vidal, Tuileries Garden, Paris, 1896
Coś Strasznego Coś Strasznego
365
BLOG

Czego nie powiedzą statystyki? Kto wcisnął wyszczepieniowy hamulec?

Coś Strasznego Coś Strasznego Polityka Obserwuj notkę 6

Dzień  Dobry


Media praktycznie codziennie karmią nas strasznymi informacjami typu:

Dziś zachorowało tyle a tyle, zmarło tyle a tyle.

Opozycja z kolei podnosi problem nadmiarowych zgonów osób, które nigdy Covid nie miały, ale z powodu Covid nie mogły się dostać do szpitala na planowe operacje czy zabiegi, padają tu spore cyfry, 100 tys więcej niż 2019 (to z grudnia 2020), teraz słyszę, że podobno w 2021 do tej pory jest 60 tys więcej aniżeli w analogicznym okresie 2019 roku.

Natomiast jeden informacji nigdzie nie mogę znaleźć:

Ile osób, które w ogóle nie miały stwierdzonego zakażenia Covid 19, zmarło w ciągu 6 miesięcy od przyjęcia szczepionki.


Teoretycznie takich osób powinno nie być, bo szczepionki powinny być bezpieczne, w praktyce jednak syn mojej koleżanki kilka lat temu spędził prawie 3 tygodnie w szpitalu na wydziale hamatologii  po obowiązkowym szczepieniu w przychodni.  I bynajmniej nie brał żadnej szczepionki eksperymentalnej, bo to było 5 czy 6 lat temu, a sprawa dotyczyła standardowego szczepienia obowiązkowego.

Do tego conieco poczytałem na temat szczepień w Izraelu, w USA, w Wielkiej Brytanii,czyli w krajach, gdzie statystyki też są fałszowane i wybiórczo cenzurowane, ale nie w takim stopniu, jak w krajach bloku postsowieckiego.

Skłoniło mnie do tego głównie obserwowanie wypowiedzi ekspertów rządowych, takich jak prof Horban i Prof Simon.

Jako że kawał dorosłego życia spędziłem w reklamie i marketingu, patrzyłem ze zdumieniem, jak szacowni eksperci zachowują się jak najdurniejsi spośród wszystkich akwizytorów domokrążców, którzy chodzili po domach wciskając ludziom "wspaniałe pakiety usług" obniżające rachunek telefoniczny.

Ci  profesorowie w w swojej werbalnej mowie ciała przypomnieli mi zabawny wypadek, jak miałem w  domu kiedyś stacjonarny telefon.

Puka ktoś  w sobotę do drzwi, otwieram, Telekomunikacja Polska, czy może wejść.

Wpuściłem człowieka, młody, niższy ode  mnie o pół głowy, wyciąga jakieś papiery z teczki i chce mi wcisnąć jakoś umowę na naliczanie sekundowe, na co odpowiadam grzecznie, ze dziękuję bardzo, ale już 3 dni temu  wypowiedziałem umowę z TPSA,  bo przechodzę na telefon internetowy Voip.

Ale ten człowiek mnie nie słucha, on coraz to agresywniej próbuje mnie zmusić do podpisania mu jakiegoś papierka,

i w pewnym momencie sprawia wrażenie, jakby chciał mnie pobić.

W końcu przeprosiłem go na chwilkę, sięgnąłem do szafki z narzędziami, skąd wziąłem siekierę, po czym podsunąłem mu pod nos tę siekierę do powąchania i zapytałem, czy wyjdzie po dobroci, czy mam mu nieco pomóc.

Dopiero wtedy przestał pieprzyć o swoich fenomenalnych ofertach i moich wspaniałych korzyściach, z których nie chcę skorzystać popełniając jego zdaniem GRZECH ŚMIERTELNY, zobaczyłem jego szybko oddalające się plecy na klatce schodowej.


Choć minęło ponad 16 lat od tamtego zdarzenia, to je pamiętam dosyć dobrze.

Wiem że kiedy jest łapanka na akwizytorów jakich usług czy produktów masowych, to trafiają się niezrównoważone osoby z problemami natury  psychicznej, czy kompletni kretyni lub histerycy.

Ale kiedy taką histeryczną pychę i werbalną agresję widzę u profesora, eksperta rządowego, w programie telewizyjnym,

(konkretnie zwrócił moją prof Horban w programie Jana Pospieszalskiego), to się zastanawiam, kogo Ci lobbyści firm farmaceutycznych opłacają w roli reprezentantów handlowych.

Bo zatrudnianie aroganckich kretynów z profesorskimi tytułami, żeby pyskowali w telewizji, to jest wyrzucony pieniądz w błoto, arogancki i pyskaty kretyn nie tylko nic nie sprzeda, ale po jego wizycie u potencjalnego klienta, pięciu następnych akwizytorów będzie przepraszać zarówno obrażonego klienta, jak i jego sąsiadów i znajomych.

Myślę, że tak samo, jak wściekłe ataki "Onych" na program 500+ doprowadziły do agonii PO, tak samo arogancja wściekłych profesorów, połączona z głośnym wyrzuceniem programu Jana Pospieszalskiego z TVP, spowodowała wciśnięcie hamulca w programie wyszczepiania narodu.


I nawet numery typu podpalenie Reichstagu (atak w Grodzisku Mazowieckim) nie powodują kolejek w punkach szczepień.

Chodzą nawet żarty, np piszę koledze z Żyrardowa, że "jak się nie zaszczepisz to cię nie wpuszczą do tramwaju", na co mam odpowiedź, że nie problem bo w Żyrardowie tramwaju nie ma, a kolega już sobie naszykował opaskę z Gwiazdą Dawida.


W rezultacie, wobec kretyńskiej narracji około-rządowej i straszenia, ktoś zapomniał, że społeczeństwo w Polsce żyje wg podziału My - Oni, i kiedy Oni zaczęli nas straszyć i szantażować, to My podatnicy, mamy ich w D....


Wskazówka dla humanistów, My to naród czyli podatnicy, Oni to Władza.

Ten podział mamy w genach od czasów co najmniej Mikołaja Reja i jego Rozprawy między Panem, Wójtem a Plebanem, która nieźle opisuje ten problem.


Sznurki dla absolwentów Gimnazjów:

  https://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3tka_rozprawa_mi%C4%99dzy_trzema_osobami,_Panem,_W%C3%B3jtem_a_Plebanem

https://pl.wikisource.org/wiki/Kr%C3%B3tka_rozprawa.../Rozprawa


Pozdrawiam


PS:

Tu coś dla tropicieli foliarzy i antyszczepionkowców i innych zbrodniarzy:

https://healthimpactnews.com/2021/dr-david-martin-there-is-no-delta-variant-novel-coronavirus-known-as-covid-19-was-patented-2-decades-ago/

Straszny, Bezczelny, Chamski, itp...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka