Coś Strasznego Coś Strasznego
176
BLOG

Krótka instrukcja, jak przegrać następne wybory. xD

Coś Strasznego Coś Strasznego Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Dzień Dobry


    Na początek zacytuję śp prof Zytę Gilowską, która o rządzie Leszka Millera powiedziała, że (cytuję z pamięci):

"ten rząd ma więcej programów, niż pralka automatyczna, ale w ogóle nie widać woli ich realizacji".


    Obecnie panująca ekipa, jak wszystkie poprzednie, też pasuje do owej definicji.

Kłopot polega na tym, ze jest bardzo dużo rożnych zapowiedzi, np:

- będzie kwota wolna 8000 dla wszystkich... co jak na razie zobaczyliśmy jak prosiak niebo, ale kadencja się jeszcze nie skończyła, jest jeszcze czas....

- jednolity podatek, łączący składki ZUS, NFZ, PIT  -  miało być taniej i prościej .... premier Morawiecki opowiadał o tym nieraz, minister Kowalczyk też, po prawie roku obiecanek wyszło....

- w styczniu i lutym minister Tchórzewski  opowiadał w mediach o planach walki ze smogiem i tanim prądzie do celów grzewczych, który będzie kosztem ogrzewania rywalizował z węglem.

http://energetyka.salon24.pl/745988,ministerstwo-energii-chce-pokonac-smog-pradem

Jest już koniec kwietnia, a konkretów tego planu walki ze smogiem przez tani prąd nie widać i nic o nim nie słychać.

Premier Morawiecki opowiada teraz między innymi o  zmniejszonych składkach ZUS dla mikroprzedsiębiorców, moim zdaniem sensownym pomyśle ograniczającym szarą strefę i też cośtam się obiecuje, konkretów na razie nie widać na horyzoncie.


    Najbardziej jednak rozbawił mnie poseł Abramowicz, który  przyniósł do Rządu nagranie spotkania eksperckiego w Klubie Ronina, i dzięki temu słyszę o nowym rewolucyjnym programie Rządu, który zastępuje poprzednie obiecanki.

To jest wspominane nagranie:



Ekspercki projekt podatkowy (M. Pawlak, A. Sadowski, H. Siodmok - Klub Ronina)


    Kłopot polega na tym, że ludzie z Centrum Adama Smitha ten program prezentują już chyba 15 lat, o tym, że praca jest opodatkowana bardziej niż wódka, słyszę od lat 20, i jakimś dziwnym trafem nigdy nie było przyzwolenia społecznego, żeby z podobnym pomysłem ruszyć z miejsca, nie licząc drobnych posunięć, jak liniowy podatek 19% dla przedsiębiorców, obniżenie akcyzy na alkohol, czy obniżenie składki rentowej, które z resztą zawdzięczamy w równym stopniu  CBA, co rządowi.

W środowisku publicystów, którzy nie są antyrządowi mówi się często o tym, ze ten rząd nie panuje nad propagandą,

Nikt jednak nie zauważa się, że po mocnym wejściu na scenę, jakim były:  500+, wiek emerytalny, szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży, Rząd w kwestii tworzenia programów jest równie energiczny, ale realizacja zapowiedzi wyhamowała na dobre, dlatego kolejne programy rządu kończą żywot jako pliki prezentacji  MS PowerPoint.

Nie wiem, czy temu Rządowi potrzeba biowitalu, czy może prezio Kaczyński musi wziąć  kija, ale jak się coś obiecuje, to trzeba to potem naprawdę realizować, bo nikt nie lubi polityków, którzy kończą na obiecankach w myśl zasady "dwa razy obiecać to jakby dotrzymać słowa" która była sposobem na panowanie poprzedniej ekipy....

Przy okazji, obecny Rząd do końca kadencji nie zdobędzie takiej przewagi propagandowej, jaką miała ekipa Donalda Tuska od maja 2010, dlatego ma prosty wybór: do roboty albo do opozycji.

I nie przegra z "betonową opozycją" bo z PO i .N w ich obecnym kształcie przegrać się nie da, natomiast może łatwo przegrać z własnymi słabościami  i skończyć jak AWS w 2001.


Pozdrawiam




 






Straszny, Bezczelny, Chamski, itp...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka