Długo nie pisałem, bo trzeźwiałem po zwycięskiej, prezydenckiej kampanii najdzielniejszego z dzielnich, najmężniejszego z mężnych, męża swej żony, mgr historii w 11 dni, Bronisława Marii Komorowskiego herbu Wikipedia.
No dobra, żarty na bok, spodnie też. Od dawna tłucze mi się po głowie tekst o najodważniejszej teorii spiskowej wszechczasów. Historia ta zawsze mi sie przypomina, gdy usłyszę w radiowej Trójce pana Marka Niedźwieckiego. Rzecz miała miejsce w lipcu 2007 roku. Tak! Zgadza się! W czasach krwawego reżymu JarKacza, gdy asasyni Ziobry, zamaskowani moherowymi panterkami, wkraczali do domów Młodych i Wykształconych Z Dużych Miast i skrytobójczo instalowali im dekodery TV Trwam.
Tak! W czasach, gdy miliardy polskich homoseksualistów musialy uciekać do Holandii, ja miałem praktyki w jednej z sopockich firm telekomunikacyjnych. Byłem wtedy po trzecim roku studiów (albo i w trakcie, jeżeli dobrze pamiętam to sesja letnia przeciągnęla się do listopada - tak to jest na studiach technicznych panie Sobczaku z Gdańska :P). Praktykowałem na dziale testowania central telefonicznych. Stale słuchało się wtedy Trójki (albo Nightwish'a, jak się jedna panna dorwała do odtwarzacza - masakra...). Pewnego dnia doszły do nas sensacyjne wiadomości o przejściu pana Marka do konkurencji (Złote Przeboje). No i zaczęły się spekulacje dlaczego mógł to zrobić. Kasa, misja stacji, rodzaj granej muzyki, takie tam prozaiczne rzeczy. Aż tu nagle kierownik działu wpadł na kolejną przyczynę rozstania się z 3PR pana redaktora:
M: Jest jeszcze jedna możliwość... - powiada kiero.
G: Jaka? - zapytuje jego podwładny (taki miły gość co to praktykantów instaluje w firmie - już tam nie pracuje).
M: Kaczyński - odpowiada z tajemnicza miną.
Nie wierzycie Drodzy Czytelnicy? Bo ja to ku...a na własne uszy słyszałem, facet stał półtora metra ode mnie!
W tym miejscu rodzą sie zasadniczne pytania, a mianowicie, dlaczego nie zajęła się tym komisja naciskowa? Czy Andrzej Czuma jest śpiochem Kaczynskiego? Jak to wpłynie na relacje Polski z Putinem?
Dobra. Koniec ględzenia. Czas iść do roboty :)
Pozdr
Komentarze