Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
861
BLOG

Wodzu Kaczyński jest MOC

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

W zasadzie Wiosna za chwilę minie. Latem o wiośnie się przecież zapomina, politolodzy wysuwają ostrożne szacunki na 8-10% w wyborach sejmowych, tylko ja Czansi Ogrodnik (mylić z bohaterem filmu z USA na podstawie powieści Jerzego Kosińskiego pt.:”Wystarczy być” z 1979r.) daję Wiośnie 20% (+-9%). Biedroń ma ten sam problem, co już będący w Sejmie Ruch Kukiz’15. Paweł Kukiz ma grupę 10 posłów mądrych, medialnych, mających bardzo dobry program odpowiedzi na pytania, ale taką drobnicą nie wygrywa się wyborów. Kukiz doskonale wpisuje się w Centrum, jest rozważny, ma przemyślane posunięcia, jeśli cokolwiek komentuje robi to z pełną polityczną wirtuozerią. Niemniej jednak brak mu ludzi – PR-owo twarzy, które będą gotowe na kampanię do jesiennych wyborów obecnego 2019 roku. Czas zawalczyć o struktury. PIS-już walczy i znowu wygrywa nie tylko wybory EU, ale prawdopodobnie i parlamentarne. Śmiem twierdzić, że PIS osiągnie w jesiennych wyborach taki rozkład poselski i senacki, że może mieć okazję do zmiany konstytucji. Jednak, by to osiągnąć jest potrzebna praca u podstaw – jej dobra kontynuacja w kierunku bezpieczeństwa wolności informatycznej obywatela na przykład.To strzał w dziesiątkę.

Czego mnie osobiście brakuje w Piątce Wodza Kaczyńskiego? Brakuje mi chociażby publicznego stwierdzenia, że Prezes J.Kaczyński będzie miał na uwadze w następnych kadencjach sprawę Frankowiczów. Wystarczy powiedzenie, że będzie pracował nad tym zespół prawny, by opracować strategię pomocy dla tej grupy. Swoją drogą, jeśli nie zahamujemy postaw roszczeniowych wzbudzanych oddolnie przez elektorat PO/PSL – np. strajki nauczycielskie, to za chwilę budżet państwowy się rozedrze. Weźmy pod uwagę thatcheryzm i strajki górników. My swoich górników oczywiście nie ruszamy, natomiast można trochę wskazać nauczycielom, że po czystce w szeregach jaka odbyła się parę lat temu, jest dostępnych kilkuset nauczycieli, których można zatrudnić na czas strajków do egzaminowania ostatniego roku gimnazjalistów, czy maturzystów. Są nauczyciele emeryci, którzy odeszli na emerytury niedawno, którzy także będą skłonni za dodatkową opłatą przeprowadzić egzaminy w czasie strajków. Wystarczy pobrać listy zwolnionych nauczycieli i emerytów z samorządów. To taki straszak, ale jakże skuteczny przy podobnych zmianach w sądach. Inteligencja powinna uczyć się na przykładach, a może ministerstwo zajmujące się tym problemem powinna przejąć pani premier B.Szydło? Jej spokojny, stonowany, konkretny głos, może uleczyć rany jakie zadaje budżetowo PIS-owi PO-PSL.

PIS wieloma rzeczami w kampanii parlamentarnej może się pochwalić, może je wykorzystać do zabicia PO/PSL w eurowyborach. Wystarczy wyciągnąć statystyki głosowań PO przeciw polskiemu interesowi stanu – chociażby acta 2.

Szybkie procedowanie ustaw przez PIS jest ewenementem w skali kadencji parlamentu polskiego od 1990r. Osobiście pochwaliłbym się przedrukowanymi np. „Gazecie Polskiej” przekazami ministrów B.Szydło nagród na rzecz Caritas w zestawieniu z fakturami „ośmiorniczkowymi” PO/PSL z czasów afery Falenty (Wprost-akcja Sowa). Im więcej takich naocznych dowodów-zestawień niegospodarności PO/PSL, tym lepiej.

Ruszyłbym też sprawę zamknięcia stoczni gdańskiej i szczecińskiej przez D.Tuska. Na zasadzie trochę beletrystyki w dowodach jak w powieści J.Grisham’a „Wspólnik”. Elektorat stoczniowy blisko związany z L.Wałęsą niekoniecznie skorzysta ze słowotoku byłego prezydenta, by głosować w wyborach parlamentarnych przeciwko PIS. Musi ten elektorat mieć jednak i widzieć w Wodzu Kaczyńskim – ojca opatrznościowego, który naprawia błędy przeszłości i daje ludziom godnie żyć. Kogoś, kto załatwi starą klikę, która wyrzuciła na bruk tyle tysięcy stoczniowców – kogoś, kto tej klice porządnie da w pysk. A może to uczynić tylko Wódz. Jarosław Kaczyński. Czego mnie brakuje jeszcze, w dobie elektoratu wyborczego, który ma chleb, po części dzięki PIS. Brakuje mi więc tutaj igrzysk wyborczych, by każdy kandydat miał godny plan – co załatwi, by programy wypowiedzi nasączone były żartami sytuacyjnymi i dowcipami, które będą rozbawiać wyborców do łez. By weszło do starć przedwyborczych trochę kabaretu przyciągającego uwagę najbardziej opornych nie głosujących. Po cichu przeprowadziłbym kontrolę wydatkowania w CBŚP i PP na agentów policyjnych, przesiał starych, wrzucił w środowisko nowych, uszczelnił bazy danych, by do danych osobowych policjantów nie miał dostępu byle cieć, który „sprzedaje” poszczególne nazwiska podobno tajnych agentów w firmie produkującej telewizory lub podobnej, gdzie łapę na apanaże położyła jakaś opcja mafijna z udziałem emerytów z tychże w/w jednostek. Itp. Robiłbym kontrole operacyjne informatykom policyjnym i innych służb, tudzież w wojsku, jeśli pracują w tych formacjach co najmniej 15 lat. Wziął pod lupę tele-informatyków z państwowych operatorów komórkowych, albo/i z kapitałowych. Dokładnie sprawdził kto, kiedy kupował złomowany sprzęt tele-informatyczny od jednostek w/w oraz do czego obecnie go używa. I dlaczego to jest cywil (kto mu udzielił zezwolenia), który na emeryturze inwigiluje z Syntaxem pobożną mieszkankę małego miasta, bo ta ma dowody na jego pedofilię. Horror jak za czasów Brudnego Harrego i Clinta Eastwooda w filmie pt.”Wyzwanie” (The Gauntlet, 1977).

Cały czas odnoszę wrażenie, że Grzegorz Schetyna, dowodzący PO i NO-woczesną, skupia się na wzbudzaniu niepokojów społecznych, wydzieraniu z budżetu państwowego kasy na niezałatwione przez D.Tuska tematy. Zrobiłbym tu (zasłyszane od kierowcy pracowniczego busa) ustawę odpowiedzialności za program wyborczy działającą wstecz. Ustawa dotyczyłaby programów wyborczych niezrealizowanych przez obiecujących (wszystkie partie, ale z uwzględnieniem obietnic wyborczych PO/PSL z minionych kadencji). Jeśli program polityczny obejmuje takie to a takie obietnice, które w czasie kadencji danej partii – rząd, sejm itp., nie zostały zrealizowane w ¾, to na czas kolejnej kadencji sejmowej pozbawia się daną partię środków z dofinansowania państwowego – tych milionów na ośmiorniczki. Niech ta partia wykaże, przez okres kary, że jest zdolna zrealizować swoje obietnice w następnej kadencji bez finansowania. I teraz należy wyobrazić sobie paniczny krzyk PO/PSL i wyobrazić skurczenie struktur do 100 ludzi za cztery lata. Żaden biznes nie będzie finansował partii, która nic nie może.

Co jeszcze jest potrzebne przed wyborami? Na pewno dozbrojenie wojska i służb (także dodatkowe środki wydatkowania na sekcje specjalne) w nowoczesny sprzęt taktyczno-polowy, cybernetyczny, itp. Polecam skonfrontowanie sprzętu i zapotrzebowania w tych miejscach z artykułem „Elektrycerze do boju!” w Focus nr 7/226 z lipca 2014 z uwzględnieniem pójścia techniki dalej naprzód w obecnym roku 2019. Brzydko napiszę – niech minister MON ruszy doopę na poligony i porozmawia ze zwykłymi żołnierzami, niech poda im prawicę i zje z nimi grochówkę, czy przebiegnie się w słońcu po piachu i wyrazi emocje łączenia się w bólu (nie bulu) i trudzie sztuki wojennej w czasie pokoju. Niech pokoje „cybermocy” (CyberPolkombat) Wojska Polskiego są lepsze niż NSA w USA, niech minister się przejedzie na ocean i popatrzy.

Niech PR-owcy wyciągną ze statystyk zagranicznych każdą zwyżkę i każdy rating zagraniczny mówiący o wzroście gospodarczym w Polsce za obecnej kadencji PIS. Niech o tym trąbią w portalach społecznościowych. Niech może minister jakiś z MSZ obskakuje dyplomatyczne nową kandydatkę na kanclerza Niemiec, niech głęboko zagląda w oczy niemieckim biznesmenom i mówi o rynku możliwości. Co do Izraela – poczekajmy aż Netanjahu umrze, nawet nie wiedząc kiedy to będzie. Kto przypuszczałby, że przywódca Izraela, mimo uchronienia go przed bio-zabójstwem, będzie Polsce skakał do oczu i tworzył nieprzyjemne dyplomatycznie incydenty. Niech sobie popyta w Mosadzie, kto nie był zdziwiony jego rejteradą na nasz kraj. Oczywiście byłbym skłonny tutaj do stwierdzenia, żeby MSZ rozmawiał z Izraelem tylko przy udziale przedstawicieli diaspor z USA lub dyplomatów pochodzenia żydowskiego zza oceanu. 

Piękne było wystąpienie Wodza Kaczyńskiego i prezydenta A.Dudy na temat obrony obywateli przed acta 2. Skupmy się w 2019 r. na idei wyborczej o obronie obywatela polskiego przed każdym najazdem zza granicy, przed biedą, brakiem pracy, brakiem perspektyw, brakiem porządnej rozrywki, odciążeniem najmniej zarabiających (także 80% obywateli rozliczających się w I grupie podatkowej) – najniższą krajową – od nadmiernej fiskalizacji. Pójdźmy w kierunku czesania z podatków – abolicja podatkowa – szarej i czarnej strefy, zróbmy podatek bykowy dla kawalerów powyżej 35 lat, może będzie więcej ślubów, ale jeśli taki kawaler weźmie ślub na krócej niż 5 lat, to podatek bykowy wraca do rozwodnika. Kobiety będą się cieszyć, faceci w pubach będą gadać o podatku bykowym. No możeten podatek bykowy jednak w kolejnej kadencji parlamentarnej, a nie przed wyborami.

Kłaniam się. Szczególnie tym PR-owcom PIS, którzy wpadli już na pomysł ubierania programu wyborczego w newsy z Feedbacku.Kłaniam się sztabowcom prezydenta RP z uprzedniej kadencji.

A, można jeszcze podziękować "GW"finansowanej też przez Sorosa, za wykazywanie biznesowi, że Wódz Kaczyński jest związany z poważnym, wielkim i dochodowym biznesem w Polsce. Srebrna i "Jarkowe" dla emerytów podbijają portale społecznościowe i sondaże. Wyszło na jaw, że Wódz Kaczyński jest nie tylko wizjonerem, państwowcem zabiegającym o dobre życie najuboższych, ale też prężnym Prezesem mającym ostatnie słowo w pomnażaniu majątku biznesowego swojej partii.

Wielkie podziękowania za uprzejmość pań z biblioteki : 79.186.81.155. lubuskie

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka