Daredevil Daredevil
3711
BLOG

O czym Lis i Gugała nigdy nie powiedzą…

Daredevil Daredevil Polityka Obserwuj notkę 16

 

Znajoma mojej mamy, kobieta 70-letnia, nie dostaje od lekarza w przychodni rejonowej skierowania na podstawowe badania, bo „jest już w bardzo podeszłym wieku”. Innymi słowy: za badanie takich starców NFZ nie będzie płacił, bo i po co? Moja mama na początku września tego roku obdzwania przychodnie w całej Warszawie z nadzieją zapisania się na badania kardiologiczne. W każdej z placówek słyszy tę samą odpowiedź: proszę zapisać się na badania na początku przyszłego roku. Do pobliskiej, jeszcze 3 lata temu naprawdę dobrze działającej, przychodni prywatnej, która ma z NFZ-em podpisaną umowę dotyczącą leczenia podstawowego, teraz już nie tylko nie można zapisać się na wizytę wcześniej niż za 2 tygodnie, ale nie sposób się do niej nawet dodzwonić. A zadowolona z siebie tzw. minister zdrowia oznajmia mi z telewizora, że kolejki w przychodniach są tak długie, bo pacjenci mają wiele usług medycznych do wyboru. Tak wygląda sytuacja w służbie zdrowia po 4 latach rządów „partii fachowców”.

 

tvn24.pl (19.05.2011): „Polak jest najbardziej inwigilowanym obywatelem UE - uważa Naczelna Rada Adwokacka. Dlatego postuluje pilną zmianę prawa dotyczącego przechowywania danych telekomunikacyjnych, m.in. bilingów. W zeszłym roku służby pytały o nie 1,3 mln razy. To najwięcej w Unii.”

„Rzeczpospolita” (20-05-2011): „Właściciel strony internetowej AntyKomor.pl po wizycie agentów zamknął serwis. Prokuratorzy prowadzą postępowanie w sprawie znieważenia. Zawiadomienie złożył internauta Złośliwe fotomontaże, m.in. dokumentacja wpadek Bronisława Komorowskiego – taką stronę prowadził 25-latek z Tomaszowa Mazowieckiego. W piątek o 6 rano do jego mieszkania wkroczyli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przeszukali lokal i zarekwirowali m.in. laptopa. Sprawdzili też piwnicę. Mężczyźnie oznajmiono, że działania te mają związek z obrazą prezydenta. Przestraszony interwencją ABW właściciel strony AntyKomor.pl zlikwidował serwis.”

Wprost24 (24-05-2011): ‘Za znieważenie rządu przed sądem stanie 19-latek, który na początku marca ma murze szkoły w Lipnie wymalował wulgarny napis skierowany przeciwko władzy wykonawczej. Napis składał się z dwóch wyrazów: wulgarnego bezokolicznika i słowa "rząd". Sprawca został zatrzymany na gorącym uczynku, a szkoła wyceniła wyrządzoną szkodę na 2 tysiące złotych.’

 

To tylko pierwsze z brzegu przykłady, pokazujące, jak zagrożeni jesteśmy przez instytucje, których obowiązkiem jest dbanie o nasze bezpieczeństwo. Tak wyglądają nasze obywatelskie wolności i prawa po roku absolutnie pełnej władzy – prezydenckiej, rządowej i parlamentarnej – Platformy Obywatelskiej. Cóż, w takim stanie rzeczy skojarzenia z Milicją Obywatelską nasuwają się same.

 

A jak przedstawia się nasze bezpieczeństwo zewnętrzne, a konkretnie – stan instytucji powołanej do obrony naszych granic, czyli polskiej armii?

"Rzeczpospolita" (28.09.2010): „Ta część polskiego wojska, która stacjonuje w kraju, nikogo nie obchodzi, bo politycy nie są tak naiwni, by wierzyć, że nasza armia jest w stanie obronić Polskę. (…)Wojska Lądowe po uzawodowieniu liczą cztery dywizje (za czasów Układu Warszawskiego było ich około 15). Sprzętowo sytuacja przedstawia się w nich dramatycznie, bo są wyposażone w przestarzały sprzętu z czasów Układu Warszawskiego.” I konkretny, jakże wymowny, przykład podany przez autora artykułu, Artura Bilskiego (komandora porucznika rezerwy, absolwenta Wydziału Bezpieczeństwa Międzynarodowego Naval Postgraduate School w Monterey w Kalifornii): Dzisiejsza obrona przeciwlotnicza to również skansen oparty prawie w całości na kilkudziesięcioletnich systemach pochodzenia radzieckiego, które będą w użytku maksymalnie do 2020 r. Nawet teraz jednak nie są wiele warte i nie mogą zwalczać na przykład rakiet manewrujących. Rotacyjna obecność jednej, i to w dodatku ćwiczebnej, baterii amerykańskich patriotów jest rzecz jasna żenadą. Minister Klich ośmieszył się, robiąc z tego wydarzenia spektakl medialny i PR-owski w oderwaniu od jego rzeczywistego znaczenia. Z jednej strony nadęta mowa MON „o zwiększeniu polskiego bezpieczeństwa”, a z drugiej garstka zdziwionych żołnierzy amerykańskich na tle pustych kontenerów rakietowych.’

 

I jeszcze jeden przejaw naszej potęgi militarnej pod rządami Platformy. „Rzeczpospolita” (03.11.2009): „(…) stosunek generałów i oficerów do szeregowych wynosi 1 do 1,23, a więc na jednego generała i oficera przypada 1,23 szeregowego. Stosunek ten jest jeszcze bardziej szokujący, jeżeli weźmiemy pod uwagę generałów i oficerów plus podoficerów zawodowych (czyli ogólnie kadrę kierującą), wtedy wyniesie on 1 do 0,43, czyli na jednego kierującego (generała, oficera lub podoficera) przypada 0,43 bezpośredniego wykonawcy (szeregowego).”

 

A ja wciąż pamiętam jedno ze zobowiązań PO, w którym gwarantowała ona stworzenie nowoczesnej, skutecznej, w pełni zawodowej armii. Wobec przedstawionych powyżej danych, zastanawia mnie, czy Jedynie Słusznej Partii aby na pewno chodziło o armię polską…

 

Ale najgorszy w tym wszystkim nie jest nawet powszechny rozkład państwa w każdej właściwie dziedzinie. Najbardziej szokuje mnie jednak totalny brak świadomości tego stanu rzeczy u wielkiej, a może nawet przeważającej, części społeczeństwa polskiego (o polskim narodzie już chyba nie można mówić, bo co może łączyć fanów faceta o świńskim ryju i plastikowym penisie z tymi, którzy wciąż domagają się uczciwego śledztwa smoleńskiego?). Tylko skąd te, tak bezlitośnie ogłupiane i manipulowane, tłumy mają wiedzieć o tym, o czym powyżej, jak też np. o blokowaniu przez Niemcy polskiego portu w Świnoujściu, inwigilowaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez PO, czy o usuwaniu przepisów prawa przeszkadzających zaprzyjaźnionym z „waadzą” miliarderom, skoro czerwoni pałkarze, w rodzaju Olejnej, Liza, czy szarpidruta Gugały, już nie tylko przesłuchują nielubianych przez siebie, patriotycznych polityków niczym siepacze z UB, ale wręcz udzielają im kazań i wykładów? Rzecznik PO Gugała podniesionym głosem do rzecznika PiS-u we wczorajszym „Gościu Wydarzeń”: „Polska prowadzi superbezpieczną i dobrą politykę międzynarodową. Proszę pana, po raz pierwszy w historii od prawie 300 lat mamy dobre ze wszystkimi sąsiadami stosunki, jesteśmy członkami Unii Europejskiej i najpotężniejszego sojuszu obronnego, jakim jest NATO. Mamy fantastyczne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi…”, itd., itp. Założę się, że Gugała jest przekonany, że wszystko to zawdzięczamy jego ukochanej Partii.

 

Mam 38 lat, a więc pamiętam PRL, włącznie ze stanem wojennym. I jeszcze nigdy po roku 1989 nie miałem tak silnego poczucia, że znowu wracamy do tamtej mrocznej (choć z punktu widzenia mojego dzieciństwa – pięknej) epoki, jak teraz. I zapewniam, iż to deja vu nie bierze się tylko i wyłącznie z widoku tłumów dostających się do pociągów przez okna, ale z podobieństw znacznie istotniejszych, bo groźniejszych.

Daredevil
O mnie Daredevil

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka