Pierwszy raz od bardzo długiego czasu i chyba pierwszy raz w ogóle, Ruch Palikota i Sojusz Lewicy Demokratycznej, chcą zrobić coś razem, a nie przeciwko sobie. Wspólny wiec, "Za Europą, przeciw faszyzmowi !", to roboczy tytuł całej idei. Lewica idzie na wojnę z faszymem. Tylko powstaje pytanie ... jakim ? Czy w Polsce, jest problem faszyzmu ?
Oczywiście, że problemu faszyzmu nie ma. Ten kto uważa inaczej chyba nie dokońca rozumie to pojęcie, a już na pewno nie wie, co to jest narodowy radykalizm. To, że w naszym kraju działa parę organizacji narodowców, nawiasem mówiąc, potencjalnie nie skupiają zbyt dużo ludzi, nie oznacza, że są faszystami. Do tej ideologii jeszcze im dużo brakuje, choć nie można wykluczyć, że jeśli ich radykalizacja będzie postępować to wkrótce będzie można ONR czy Młodzież Wszechpolską pod neofaszyzm podciągnąć. Palikot i Miller, wpadli na swój genialny pomysł wspólnego wiecu, w kontekście niedzielnych wydarzeń w Warszawie, zwłaszcza Marszu Niepodległości. Próbują zbić polityczny kapitał na strachu naiwnych. Bo ludzie wrażliwi i średnio zorientowani w temacie, słysząc hasła m.in. "obalenia republiki" i widząc ilu ludzi idzie w tym pochodzie, mogą pomyśleć, że faktycznie coś jest na rzeczy. Zmanipulowani przez telewizje i nieprzyjazne narodowcom media, mogą wyciągnąć niewłaściwe wnioski i uwierzyć, że kraj ma problem z faszyzmem.
SLD i Ruch Palikota, pokładają nadzieję, w tym, że takich ludzi jest dużo. Chcą się pokazać jako jedyna alternatywa, dla przesuwania się politycznego centrum na prawo i jako jedyni obrońcy Polski, jako aktywnego uczestnika europejskiej integracji. Wydaje mi się, że wykazują się jednak dużą naiwnością, bo nie sądzę, aby Ruch Narodowy, jako partia powstał w najbliższych czasie i tak samo Polacy, nie będą w panice patrzeć na lewą stronę. Na pewno nie potrzeba nam lewicowych zbawicieli od faszyzmu, tym samym potencjał polityczny 11 listopada nie jest taki duży jak się Palikotowi i Millerowi wydaje.
Oczywiście warto też powiedzieć, że egzystencja takich organizacji jak ONR czy MW, jest ważne dla pluralizmu w polskiej przestrzeni publicznej. Dopóki nie łamią prawa, powinni działać. Tym samym pomysł SLD, o delegalizacji ONR uważam, za totalny absurd. Lewica z natury powinna być bliska ideom wolnościowym i demokratycznym, tak więc nie powinna zgłaszać takich pomysłów, Pluralizm należy w ramach prawa tolerować, nawet jeśli nie zgadzamy się z programem danej organizacji. Tak jest też ze mną, bo od narodowców, dzieli mnie ideowa przepaść, ale gdy słyszę wypowiedzi Millera, które są i tak nie do zrealizowania, ale służą doraźnemu politycznemu interesowi - gotuje się we mnie.
