Davy Jones Davy Jones
546
BLOG

Kto wygrał na Ukrainie

Davy Jones Davy Jones Polityka Obserwuj notkę 19

 W Polskim partykularnym interesie leży integracja Ukrainy ze strukturami europejskimi. Ten kraj to rozległy rynek wewnętrzny, który stanowi łakomy konsek dla naszych firm. Bliższe parnerstwo i większe niż obecnie otwarcie rynku naszego sąsiada jest dla nas atrakcyjne, również ze względu na jego geopolityczne położenie. Nic tak obecnie, nie może osłabić Rosji, jak opuszczenie przez Ukrainę ich strefy wpływów. Korzyści wynikające z partycypacji w unijnych instytucjach są oczywiste, dostęp do funduszy europejskich to szansa na skok cywilizacyjny dla Ukraińców, ale co jeśli silny sojusz z Rosją okaże się lepszy ? Ten scenariusz jest pomijany w analizach, a na pewno stanowi główny filar podtrzymujący całą obecną politykę Kijowa. Ukraina może stać się silniejsza również w oparciu o Rosję.


Unia Europejska nie jest przecież Ogrodem Eden. Mamy swoje problemy m.in: z państawami członkowskimi z południa i zgodą co do kierunku dalszej integracji tj. konflikt między zwolennikami głębszego zjednoczenia, powołania ogólnoeuropejskich ośrodków decyzyjnych i całkowicie opozycyjne wobec tego podejście, mówiąće o konieczności wzmocnienia rządów narodowych. Wyjściem z Unii grozi Wielka Brytania i abstrahując od tego na ile jest to poważna deklaracja, a ile w tym politycznego blefu ma to jednak dużą wagę. Ukraińskie władze zdają sobie sprawę, że gdy już sprostają wygórowanym wymaganiom proceduralnym, a ustrój Ukrainy będzie już gotowy, przemysł stanie przed problemem, z którym obecnie boryka się Polska i męczyć się z tym będziemy przez następne 15-30 lat. Ich gospodarka również uzależniona jest od paliw kopalnych. Przemysł ukraiński jest energochłonny, dobrze pamięta czasy sowieckie. Perspektywa surowej polityki klimatycznej, nie jest zachęcająca. Dla Janukowycza jednak, jeszcze bardziej nieatrakcyjne wydaje się wprowadzanie ustaw mających ugruntować praworządność, wolność prasy i prawa człowieka, a których uchwalenie jest konieczne. 

Czy integracja europejska opłaca się ukraińskim elitom ? Nie ... przynajmniej jej przeważającej większości. Szczególnie ludziom związanym z rządzącą Partią Regionów. Z postępującą demokratyzacją życia publicznego wpływy na bieg wydarzeń tracili by ludzie, którzy zajmują się konsumowaniem post-sowieckiej gospodarki; obecna oligarchia finansowa Ukrainy. Jestem pewien, że z przerażeniem premier Azarow spogląda na Majdan. Niechętnie chce się rozstać, z szeroką paletą siłowych rozwiązań konfliktów jaką dysponuje. Spoleczeństwo jest tak zdeterminowane, że rozgonić je można jedynie za pomocą metalowych pałek. 

 

  Każda rewolucja ma swoje zwycięstwa w początkowej fazie, okres przesilenia i okres reakcji, nie inaczej było w przypadku pomarańczowej rewolucji w 2004 roku. Jeśli jednak skruszyć obecny system poprzez umowę stowarzyszeniową oraz dalsze reformy wewnętrzne np.: czekające na wznowienie prace zmian w prokuraturze, Ukraina przeszła by rewolucję tak dogłębną, że okres reakcji byłby już nie możliwy do wprowadzenia. Prawdziwa demokracja zburzy stabilność wypracowaną od ponad 20 lat, przez parademokratyzm z elementami autorytaryzmu i postsocjalizmu, który objawia się m.in: tym, że realną władzę na wschodzie mają oligarchowie wzbogaceni na przejmowaniu państwowych przedsiębiorstw w "szalonych" latach 90-tych, oraz bardzo wątpliwą jakością wyborów w tym kraju. Zachód Ukrainy zdaje się nie mieć wiele do powiedzenia. Ośrodki władzy są dwa; Kijów i Donieck. Lwów to piękne miasto, ale polityczny biegun zdaje się obecnie znajdować w Doniecku.

Rosja oferuje bezpieczeństwo, tanie kredyty i inwestycje. Owoce sojuszu z Moskwą nie wydają się może tak imponujące jak z Brukselą, ale wymierne korzyści dziś, przewyższają w ogólnym bilansie to co Europa może zaoferować w niepewnej perspektywie 20 lat. Nie dziwię się, że Janukowycz po 3 latach balansowania wybrał ofertę Putina.  

Nie można jeszcze zakładać, że sojusz Ukrainy z Rosją, nie wyjdzie tej pierwszej na dobre. Gospodarka potrzebuje pieniędzy, a ludzie obniżki cen gazu, jeśli Kreml spełni te potrzeby niewykluczone, że Ukraina nie zwiąże się z nim jeszcze głębiej np.: przez Unię Celną. Jeśli utrzymają się wysokie ceny surowców stanowiące o sile Rosji i Ukrainy, oba kraje zanotują wzrost. Niestety w tym wariancie dojdzie do wzmocnienia rządów parademokratycznych w obu krajach, a marzenia o równości, solidarności, państwie prawa i wolności staną się nierealne.

Odrzucenie 21 listopada Umowy Stowarzyszeniowej to zwycięstwo Ukrainy pragmatycznej, opartej na przemyśle ze wschodu kraju, przywiązanej do Wspólnoty Niepodległych Państw, konserwatywnej i zachowawczej.Porażki doznała ogromna większość pragnąca zmian ustrojowych; przedsiębiorcy, studenci, młodzież, miliony ludzi gorąco popierających integracje z Europą. Na całe szczęście Wiktor Janukowycz i jego świata, premier Azarow i Partia Regionów, nie są wieczne i cały ten skostniały system prędzej czy później się zawali. Czy będzie to perspektywa 5 lat czy 35 tego nie wiem, ale póki co finał został przesunięty w daleką przyszłość.

  

 

 

 

 

 

 

 

 

Davy Jones
O mnie Davy Jones

Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka