Davy Jones Davy Jones
1199
BLOG

Zgubny flirt

Davy Jones Davy Jones Polityka Obserwuj notkę 18

Polska pragnie zmiany. Tej atmosfery nie uda się już rozładować. Frustracja młodych Polaków rośnie. Mit Okrągłego Stołu i końca historii zaczyna trząść się w posadach.

Grupa ludzi radykalnych w swoich postawach wyraźnie rośnie. Oni głosowali na Kukiza i Korwina. To niemalże jedna czwarta społeczeństwa. Niestety stwierdzam z przykrością, że większość postulatów tych kandydatów odniesie skutki odwrotne do oczekiwań ich wyborców. Wbrew obiegowej opinii, zniesienie finansowania partii przez państwo wcale nie uleczy systemu partyjnego ani nie otworzy drogi do Sejmu mniejszym ugrupowaniom. Wątpliwe możliwości lecznicze JOWów są podobne.

W miejsce państwa wejdzie kapitał prywatny. Kampanie wyborcze dalej będą "na bogato", ale tym razem partie staną się dłuugą ręką wykonawczą rad nadzorczych firm i grup interesów. Teraz na kształt ustaw mają wpływ partyjni kacykowie. Nikomu się to nie powinno podobać i stąd taki szeroki ruch kontestacyjny w kraju. Lecz przecież może być gorzej. Będzie tak wtedy, gdy partyjni wodzowie będą wiernopoddańczymi sługami dyspozytorów pieniędzy. Wpływ na politykę zmniejszy się jeszcze bardziej.

Często podnoszonym argumentem jest, że partie mogą utrzymywać się ze składek i darowizn zwolenników - w domyśle zwykłych ludzi. Nie ma to jednak oparcia w rzeczywistości. Czasy, w których polityka masowa angażowała miliony obywateli minął bezpowrotnie. Obecnie dominuje tzw. "catch them all", czyli w wolnym tłumaczeniu "złap ich wszystkich". Nie liczy się idea, tylko możliwość przyciągnięcia maksymalnie szerokiego spektrum wyborców. Na tym bazuje przede wszystkim PO, ale po części również PiS, czyli mainstream. Partie mają mało członków, ale są bardzo profesjonalne. Zwykli obywatele już od dekad nie angażują się w politykę. Dowód: frekwencja wyborcza. Nie będą też na nią dobrowolnie płacić. Stać na to będzie tych, którzy już teraz są wpływowi i bogaci. Wrócimy do klientelizmu rodem z polskiej demokracji szlacheckiej.

Jeśli dodamy do tego ordynację większościową z JOWami, która wszędzie gdzie działa, skutkuje systemem dwupartyjnym mamy przed oczami wizję apokaliptyczną. Polska zdominowana przez dwie duże partie, a za nimi grupy gospodarczo-lobbystyczne różnego autoramentu. Potencjalnie zagranicznego. Ja takiej Polski nie chcę. Jestem przekonany, że nie chce jej większość rodaków, zarówno wyborcy Komorowskiego jak i Dudy, a nawet, Kukiza i Korwina. Popieranie tych populistycznych rozwiązań bierze się zazwyczaj z niewiedzy. Jest absolutnie żenującym, że prezydent teraz smaruje się wazeliną i próbuje nachalnie wejść między pośladki wszędzie tam gdzie jest jakaś dla niego korzyść.

A przecież można coś mądrze zmienić na lepsze.. Można przełamać monopol PO na władzę i zmienić oś sporu politycznego. Zacząć rozmawiać o poważnych problemach i dokonać zmiany pokoleniowej. Wskazać drogę na emeryturę dla parających się polityką już ćwierć wieku leni z wiejskiej. Wystarczy zmniejszyć okręgi, aby do uzyskania mandatu potrzeba było mniej głosów oraz zmienić metodę ich przeliczania. Stworzyć ordynację sprzyjającą małym i średnim partiom. Sprowokować tym samym sytuację, gdzie partie ze sobą bardziej współpracują bo mają porównywalną siłę. Wprowadzić wybory uzupełniające co dwa lub trzy lata Po to, żeby politycy czuli oddech wyborców na swoich plecach.

Prezydent podłożył pod Polskę tykającą bombę. Referendum ws. JOWów i finansowania partii z budżetu. System polityczny może się nieźle rozhuśtać we wrześniu. A skorzysta na tym jak zwykle, tylko obecna elita i władza.

 

___________________________________________________________________

Tradycyjnie zapraszam na:

https://davyparada.wordpress.com/

Davy Jones
O mnie Davy Jones

Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka