Wojtek Wojtek
481
BLOG

Zrób sobie książkę - tomik wierszy

Wojtek Wojtek Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Wiele osób pisze wiersze dla siebie i któregoś dnia pojawia się myśl. że może jednak warto je wydać... To właśnie z myślą o nich powstał ten tekst, a właściwie cały cykl tekstów na temat - jak zabrać się za wydanie własnej książki [1]. Na pewno część osób zechce samodzielnie przygotować projekt i z nim udać się bezpośrednio do drukarni.

Część osób zechce skorzystać z informacji, by dobrze przygotować materiał przeznaczony do druku, ale dopracowanie szczegółów będzie wolała pozostawić specjalistycznej firmie, która już w jej imieniu wykona projekt książki i plik spełniający wymagania poligrafii.

I znajdą się też osoby, które będą twierdzić, że same zrobią projekt i oddadzą go wprost do drukarni bez żadnego pośrednictwa - co na pewno nie będzie tyle kosztować...

Te wszystkie elementy naszej szarej codzienności znam z autopsji. Dlatego też piszę ten poradnik, bo nie mam czasu na tłumaczenie roli wydawcy w procesie przygotowania publikacji do druku. Czasy mecenatu państwa nad własną twórczością społeczeństwa dawno minęły. A zostało przekonanie, że to PAŃSTWO ma pokryć koszty oczekiwań autora książki, ma mu zapewnić sowite wynagrodzenie i jeszcze starannie wydać książkę...

Powiedzmy wyraźnie - dzisiaj rynek księgarski wymaga relacji zwrotnej między wydaniem książki i zwrotem poniesionych nakładów ba - oczekiwany jest także i zysk na inwestycji.

Kiedyś spotkałem się z definicją opłacalności. Brzmiało to mniej więcej tak - mam milion złotych - zainwestować go w przedsięwzięcie gospodarcze, czy oddać pieniądze do banku ?

Odpowiedź była krótka. Bank "na dzień dobry" daje jakieś odsetki dostępne po roku czasu. I to jest kryterium decyzyjne. Jeżeli pieniądze zainwestowane w przedsięwzięcie gospodarcze dadzą zysk większy - aniżeli wyniosą odsetki otrzymane od banku - warto je zainwestować.

Jeżeli zysk na inwestycji nie przekroczy kwoty odsetek bankowych - lepiej jest te pieniądze zdeponować w banku...

Podobnie jest z poezją.

Jeżeli autor wierszy nie ma środków na wydanie ich drukiem, to nic z tego nie będzie.

Podobnie też działa wydawnictwo.

Wydawnictwo kupuje od autora prawa autorskie - bo takie są warunki gry rynkowej - i wydaje tomik wierszy - już jako produkt własny, który musi zwrócić pieniądze wypłacone autorowi tytułem rekompensaty za przejęte prawo autora do tekstu. Od tej chwili już nie autor jest dysponentem powierzonego tekstu, lecz nowy nabywca praw autorskich.

To on teraz płaci za opracowanie redakcyjne tomiku, on płaci za wykonanie ewentualnej korekty tekstu i on - wydawca - płaci za wydrukowanie książki. TO wydawca martwi się o sprzedaż książki, ponosi koszty reklamy publikacji i na własny koszt dostarcza książkę do księgarni.

A pieniądze - które zapłacą czytelnicy za nową książkę - wrócą do wydawcy na pokrycie i dystrybucji książki, i kosztów jej wydania, i również na zwrot kwoty wydanej z tytułu przejęcia praw autorskich.

Tyle wymagania rynkowe. Jeżeli kwota ze sprzedaży książki nie wpłynie do wydawnictwa - to wydawnictwo ma problemy. Musi zapłacić za pracę swym pracownikom, za eksploatację posiadanego potencjału produkcyjnego, za wydrukowanie książki, jeżeli drukarnia wydała produkt przed otrzymaniem należności za swoją pracę...

W przypadku sukcesu wydawniczego - to wydawnictwo będzie zbierać zyski z tytułu poniesionego ryzyka handlowego, to wydawca zainkasuje zysk z tytułu wznowienia nakładu, to wydawca zbierze kasę za spotkania autora z czytelnikami...

Taka jest prawda o biznesie wydawniczym.

Jest też druga strona tej prawdy... Tą drugą stroną jest satysfakcja autora z wykonanego dzieła. Autor, którego książki są rozchwytywane - ma szansę na nową umowę wydawniczą, na wyższe kwoty z tytułu sprzedaży praw autorskich do nowego tytułu i będzie mógł liczyć na częstsze spotkania z czytelnikami...


Co może zrobić autor, który debiutuje na rynku księgarskim?

Rola debiutanta na rynku księgarskim jest dokładnie taka sama, jak każdego zwykłego śmiertelnika. Może udać się do dobrze prosperującego wydawnictwa (wydawnictwo zadłużone nie będzie zainteresowane finansowaniem wątpliwego sukcesu) z ofertą wydrukowania jego książki.

Każde wydawnictwo ma swojego właściciela, który jest zainteresowany zyskiem z działalności gospodarczej. Aby zapewnić sobie ten zysk - właściciel powołuje zarząd firmy - który jest rozliczany z wyników działania wydawnictwa. Zatem każdy zarząd zawiera umowę o pracę/współpracę ze specjalistami w dziedzinie oceny wartości literackiej dzieła. Każda oferta publikacji trafia do tych osób i tylko ich ocena jest podstawą przyjęcia książki do druku. Negatywna ocena wyklucza przyjęcie książki od autora.

Wydawca powierza książkę przyjętą do drukowania specjalistom od oceny merytorycznej tekstu. Ich zadaniem jest wyłapanie ewentualnych błędów merytorycznych przed przystąpieniem do dalszych prac. Kolejnym etapem jest opracowanie językowe książki. Wykonuje się również korektę pod względem ortograficznym.

Tu nie ma zmiłuj się i każdy niedostrzeżony błąd kończy się rozstaniem osoby odpowiedzialnej z firmą.

Starannie dopracowany tekst trafia w końcu do wykonania makiety książki - teraz jest sprawdzany pod kątem zgodności wykonania z projektem zatwierdzonym do drukowania. Pozytywna ocena tej pracy zamyka proces wydawniczy. Książka trafia do drukarni i później do księgarni.

Jak więc ma postąpić autor debiutujący swoim tomikiem poezji ?

Cóż, pierwsza weryfikacja następuje w chwili złożenia Wydawnictwu oferty wydrukowania tomiku poezji. Tu pracują osoby oglądające dziennie ogromne ilości nowych książek i znające gusta czytelników. Jest to pierwsze źródło weryfikacji oferty. Ja już nie dziwię się renomowanym wydawnictwom, które po prostu nie odpowiadają na złożoną ofertę. Przyjmuje się zwyczajowo, że jeżeli oferta do miesiąca czasu od dnia złożenia nie spotkała się z zainteresowaniem - to nie znalazła zainteresowania.

Mniejsze wydawnictwa są bardziej "tradycyjne" i udzielają odpowiedź delikatnie wymijającą, że z uwagi na plan wydawniczy w chwili obecnej nie są zainteresowane współpracą.

Najmniejsze wydawnictwa przyjmą propozycję tomiku "do obejrzenia" - co jest już pewnym światłem nadziei dla autora. I rzeczywiście dochodzi do spotkania z autorem w sprawie ewentualnego wydrukowania tomiku... z zastrzeżeniami, że owszem, że autor otrzyma niewielką ilość tomików do własnej dyspozycji tytułem honorarium za udzielenie licencji na wydrukowanie ect.

Oznacza to mniej więcej tyle, że pełny lub znaczny ciężar kosztu przygotowania publikacji do druku ponosi sam autor. Niektóre wydawnictwa w ramach wsparcia autora oferują organizację kampanii reklamowej czy nawet organizują spotkanie autora z czytelnikami. W tym przypadku autor ma możlwość zaistnienia na rynku i czasem uzyska zwrot poniesionych nakładów. Z mojego doświadczenia, jeżeli nakład nie przekroczy 5 do 10 tysięcy tysięcy sztuk nakładu, nie ma szansy na zwrot poniesionych kosztów.


Pośrednim rozwiązaniem tej - patowej przecież dla autora sytuacji - jest wydanie tomiku nakładem własnym autora. Tu autor w pełni ponosi koszt wydania książki, a wydaje ją w ilości może 200, może nawet 500 sztuk tomików - co w żaden sposób nie zwróci kosztu inwestycji. Dopiero popularność wydanej książki, która zaowocuje zwiększeniem wydania poprzez dodruk, jest szansą dla autora na odzyskanie poniesionych nakładów a kolejne publikacje mogą już zacząć przynosić zyski...


Jak przygotować tomik wierszy do samodzielnego wydrukowania ? 

Wiele osób pisze wiersze jeszcze ręcznie i przepisuje te teksty na komputerze (maszyny do pisania w zasadzie zakończyły już rację bytu). Po wydrukowaniu na kartce A4 autor dysponuje bogatym skoroszytem wierszy wydrukowanych różną czcionką i w różnych stylach. Te kartki są po raz kolejny kserowane i rozdawane do czasu, aż ich ilość pozwoli nad zastanowieniem się ich wydania w formie książkowej.

Czasem będzie to wspólne wydanie wierszy kilku autorów w jednym tomiku, ale coraz częściej każdy autor chciałby już mieć chociaż jeden, ale własny tomik wierszy. Oba rozwiązania są dobre i oba wymagają podobnego opracowania.


W pierwszej kolejności należy ustalić format przyszłego tomiku wierszy. Jeżeli tych wierszy nie ma wiele - tak do stu wierszy - sugeruję format A5 - czyli połowę kartki do biurowej drukarki.

Trzeba też dodać marginesy - tu nie ma miejsca na szaleństwa - margines powinien być wielkości około 2 do 2,5 cm


Wiersze należy pisać czcionką prostą - najlepiej Times New Roman wielkości 12 punktów lub Arial wielkości rzędu 10-11 punktów. To jest porada praktyczna. Tekstom wiersza należy dodać styl - czyli wszystkie teksty wiersza należy ujednolicić - proponuję określić to jako styl - "tekst wiersza".


Wiersz powinien być poprzedzony tytułem - któremu można nadać styl - "tytuł wiersza".

Jeżeli ktoś ma większy zbiór, w którym wyróżnia części - można nadać jeszcze styl - "tytuł rozdziału".


Czasem wierszom towarzyszy dodatkowa informacja w postaci daty czy dedykacji - tu proponuję styl - "dedykacja".


Jeżeli teraz zróżnicujemy poszczególne style - na ekranie zobaczymy zróżnicowany optycznie tekst.


Jeżeli ktoś chciałby przekazać dalszą pracę wyspecjalizowanej jednostce - wydawnictwu - może korzystać całkiem swobodnie z formatu A4 - który to format zwyczajowo obowiązuje w wymianie korespondencji z wydawnictwem.


Warto przypomnieć, że tekst, który autor przedstawia jako ofertę do wydrukowania, powinien być przez autora dopracowany - należy dopracować go pod względem usunięcia błędów literowych, likwidacji podwójnych spacji a w szczególności należy sprawdzić prawidłowość znaków przystankowych - przecinków, kropek, myślników, usunąć zbędne (podwójne) kropki ect.


Dopiero tak dopracowany tekst będzie dla wydawcy surowcem do dalszego opracowania.


Grafika książki

Autor powinien mieć gotową ofertę ilustracji książki. Mam tu na myśli projekt okładki oraz ilustracje w tekście.

Ilustracje powinny być w załączonym katalogu z grafikami oznaczonymi numerami. Osobny plik tekstowy powinien zawierać numer grafiki oraz treść jej opisu w przyszłej książce. W pliku z tekstem książki wstawiamy tylko numer pliku graficznego w miejscu, w którym powinien ten rysunek znaleźć się. Nie wstawiamy żadnej grafiki do pliku z tekstem książki.


W zasadzie temat przygotowania publikacji do wydrukowania ma już wyczerpany. Teraz należy wyszukać drukarnię i złożyć zamówienie.

 

usługi wydawnicze






----------------------------------------------

[1] - ten link prowadzi do ostatniego artykułu na temat, jak wydrukować własną książkę. Na końcu tego tekstu znajduje się spis do wcześniejszych publikacji na ten temat - każdy, kto jest zainteresowany tematem, znajdzie odpowiedź na stawiane pytania - jak zabrać się za własną książkę, kogo można prosić o pomoc i jaki jest mój dorobek w dziedzinie usług na rzecz autorów publikacji -

https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1103409,zrob-sobie-ksiazke-zrob-ja-ladnie


Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura