Wojtek Wojtek
548
BLOG

Precedens prawny i ustawa nr 447

Wojtek Wojtek Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Amerykańska Konstytucja powstała w specyficznych warunkach. Na "nowy kontynent" udawali się przede wszystkim ci, którzy nie znajdowali oparcia w swoim państwie. Na podbój Ameryki wyruszali także żołnierze w celu przyłączenia swemu monarsze nowych terytoriów.

Ci pierwsi uwalniali się od więzów nakładanych im przez rodzimy reżim, ci  drudzy cieszyli się uznaniem monarchy za ich waleczność.

Nowe terytoria wymagały zagospodarowania. Więc osoby pragnące lepszego życia wyruszali "za morze" jako osadnicy. Tak stworzona mieszanka różnych charakterów i interesów stworzyła nową wartość. Przede wszystkim stworzono nowe państwo, którego obywatele nie uznawali rodzimych praw i za to byli prześladowani w rodzinnych stronach. Tutaj mogli cieszyć się wolnością, ale wolnością na granicy bezprawia...

Ci, którzy znali się na gospodarce rolnej, przystępowali do tworzenia własnych gospodarstw a wydajność ziemi i nowe technologie przysparzały dochodów. Nie brakowało też i rzezimieszków, czyli osób uciekających przed wymiarem sprawiedliwości w swych rodzinnych stronach. Tutaj mogli tworzyć gangi korzystające z braku organów strzegących porządku. Jednak taki stan rzeczy nie mógł trwać wiecznie, bo nikt z pracujących na swój dobrobyt nie godził się z bezkarnym odbieraniem mu wyników jego ciężkiej przecież pracy.

Na dokładkę pojawiały się kolejne problemy. Przybysze zajmowali tereny, które w ich przekonaniu były niczyje. Ale były one wspólną własnością rdzennych mieszkańców nowego kontynentu, określanych też jaki "indianie" - czyli mieszkańcy Indii. W przekonaniu ówczesnych ludzi utrwaliło się bowiem przekonanie, że ziemia jest okrągła a Krzysztof Kolumb dotarł aż do Indii w poszukiwaniu nowej drogi w celu sprowadzenia przypraw korzennych z tamtego terenu z uwagi na grabieże mające miejsce na dotychczas znanych szlakach...

I tak oto rdzenna ludność nowego kontynentu została zepchnięta przez przybyszów "zza oceanu" do roli ciekawostki etnograficznej ukrywającej się w specjalnie utworzonych "rezerwatach", czyli miejscach wydzielonych z zasiedlenia przez przybyszów z Europy.

Ponieważ duża grupa osadników miała dosyć swego monarchy, doszło do konfliktu zbrojnego między zwolennikami podziału nowych terenów między państwa kolonizujące a zwolennikami niezależności społecznej i politycznej od dotychczasowych monarchów. Tak w telegraficznym skrócie można przedstawić tworzenie się nowego państwa.

Wprowadzenie porządku prawnego wymagało stworzenia nowego państwa od podstaw. Ostatecznie przyjęto krótki tekst Konstytucji, która określała prawa i obowiązki obywateli w granicach nowego państwa a na jego czele stanął prezydent, a nie monarcha w rozumieniu praw europejskich. W czasie tworzenia państwa przyjęto kilka poprawek do Konstytucji, która w zasadzie pozostaje niezmienna od chwili jej ustanowienia.

Przyjęto też zupełnie nieznaną zasadę "precedensu" - czyli prostej zasady tworzenia prawa na podstawie uznanych zdarzeń prawnych. Zasada jest prosta. Jeżeli powstał konflikt interesów, to pierwszym argumentem było rozstrzygnięcie ujęte w Konstytucji. W przypadku braku uregulowania prawnicy wyszukiwali w historii Ameryki (właściwie w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej) przykładu bliskiego okolicznościom konfliktu i sposobu, jak pierwotnie rozstrzygnięto podobny konflikt. W ten sposób utworzono system doraźnego tworzenia prawa i jego wykładni.

Jeżeli w historii sposobu rozstrzygania problemu pojawiały się zupełnie nowe okoliczności, wtedy sędzia mógł zadecydować o sposobie rozwiązania konfliktu. Jeżeli było to rozwiązanie zupełnie inne, aniżeli stosowana praktyka - ten precedens mógł być źródłem prawa przy rozwiązywaniu późniejszych konfliktów.


W Europie obowiązuje zupełnie inny system prawa. Jego źródłem jest prawo rzymskie sukcesywnie wprowadzane w kolejnych państwach, które przyjmowały chrześcijaństwo i uznawały zwierzchność papieską w sprawach moralnych.

W Polsce przyjęto prostą zasadę wynikającą wprost z prawa rzymskiego, że państwo reguluje absolutnie wszystkie dziedziny życia. W przypadku, gdyby okoliczności sprawy nie były objęte szczegółowymi normami, organa odpowiedzialne za tworzenie prawa (sejm) tworzą nowe regulacje ujmując problem czy to wprost w ustawie, czy też w aktach prawnych niższych rangą (rozporządzenie, zarządzenie itp. wynikające z umocowania ustawowego.


Jeżeli porównamy prawo amerykańskie i prawo obowiązujące w Polsce - to są to zupełnie różne normy prawne i nie ma możliwości wymiennego stosowania różnych norm. Wyklucza to system prawa przyjęty w pierwszym tysiącleciu przez Mieszka I.


Tu dotykamy już wprost kodyfikacji amerykańskiej w sprawie mienia bezspadkowego. Unormowania prawa rzymskiego są znacznie starsze, aniżeli amerykańska Konstytucja i tu obowiązuje zasada dziedziczenia określona prawem. Jeżeli jakiś człowiek nabywa prawa materialne, to z chwilą jego śmierci prawa te przechodzą z mocy samego prawa na jego spadkobierców - dzieci, współmałżonek, bliższa rodzina lub ma miejsce dziedziczenie testamentowe - gdzie testator tworząc testament precyzyjnie wskazuje, co z jego majątku i komu będzie przekazane z chwilą jego śmierci.

Zgodnie z tym prawem majątek nie przyjęty przez spadkobierców z mocy prawa dziedziczy Skarb Państwa. Jest to bardzo ważny przepis, bowiem majątek może być obciążony jako zabezpieczenie innego majątku a w szczególności jako zabezpieczenie podjętych kredytów. Zapis o dziedziczeniu jest tak skonstruowany, że za długi zmarłego odpowiada jego następca prawny a w przypadku braku dziedzica za zobowiązania zmarłego odpowiada Skarb Państwa.


Szczególnego znaczenia nabierają okoliczności śmierci właściciela majątku. W zasadzie wszystkie unormowania prawne są zawieszane w przypadku, kiedy śmierć człowieka wynika ze zdarzeń wojennych. Tu mamy już zbieżność nie tylko śmierci naturalnej, ale śmierci w wyniku zabójstwa - co w okresie II wojny światowej określono jako zbrodnia ludobójstwa, która nie może ulegać przedawnieniu.

A za zabójstwo odpowiada już morderca. W przypadku działań wojennych za zbrodnie ludobójstwa odpowiada organizator tych zbrodni.

Roszczenia obywateli innego państwa do majątku osób tej samej narodowości na terenie innego państwa mogą być realizowane w przypadku, jeżeli istnieje taka umowa. W świetle okoliczności eksterminacji narodów przez okupanta niemieckiego  roszczenia żydów amerykańskich w stosunku do państwa polskiego są bezprzedmiotowe.

Jeżeli jakiś właściciel majątku znajdującego się w granicach innego państwa zmarł w wyniku zabójstwa, to ustalenie uprawnionych do dziedziczenia proste, Jeżeli mija okres określony prawem o dziedziczeniu, w przypadku niezgłoszenia się osób uprawnionych do dziedziczenia majątek staje się z mocy prawa majątkiem państwowym. 

Jeżeli śmierć nastąpiła w okresie wojennym, to trudno jest mieć roszczenia do państwa polskiego tym bardziej, że to nie państwo polskie było beneficjentem tego majątku.

Jednak, jeżeli uprawnieni spadkobiercy wykażą swoje prawo do dziedziczenia, mają możliwość odzyskania należnego im majątku na drodze sądowej. Nie oznacza to jednak, że jest to odzyskanie wprost. To sąd w sposób ostateczny przesądza, czy majątek będzie przekazany spadkobiercom, czy też ich wniosek pozostanie odrzucony.


Amerykańska ustawa jest aktem prawnym nie znajdującym uzasadnienia prawnego w myśl polskiego prawa. I tu nasuwa się refleksja nad sposobem rozwiązania tego konfliktu. Być może powinna tu być wyrażona wola sejmu jako organu kompetentnego do stworzenia normy prawnej. Nie sądzę, że właściwym trybem byłaby tu konsultacja referendalna.


Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka