Dorota Kania Dorota Kania
2184
BLOG

Mecenas Giertych , "cyngiel" Czuchnowski i inni

Dorota Kania Dorota Kania Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Gdy decyzją sądu trafił do aresztu recydywista Zbigniew Stonoga ewarunkiej odzyskania wolności była kaucja w wysokości 250 tys. zł . O zbiórce na ten cel poinformował na twitterze Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" a wpis polecił Paweł Miter z Warszawskiej Gazety. To kolejny przykład na wspieranie się pozornie dwóch przeciwstawnych środowisk - w rzeczywistości środowisko "Gazety Wyborczej" wpiera środowisko Konfederacji a w tle są ludzie ze służb specjalnych. Wystarczy prześledzić wpisy na twitterze Romana Giertycha, Jana Pińskiego, Wojciecha Czuchnowskiego, Pawła Mitera i przestępcy Zbigniewa Stonogi oraz ich publikacje w różnych mediach by sie przekonać o wspólnym froncie i wspólnej narracji.

Dorota Kania

By się o tym przekonać, wystarczy przejrzeć media społecznościowe z sprawdzić polecanie swoich wpisów przez Zbigniewa Stonogę Wojciecha Czuchnowskiego, Pawła Mitera i Jana Pińskiego oraz ich konwersację. W tej grupie pojawia się także postać Romana Giertycha - mecenasa z jednej strony związanego z politykami Platformy Obywatelskiej a z drugiej strony bliskiego znajomego Jana Pińskiego. Z lektury ich twórczości na tt wyłania się obraz sieci powiązań i politycznych układów - niemal wszystkie ich wpisy są podszyte polityką przesyconą nienawiścią do partii rządzącej. A także do obcych im ideowo mediów - agresywnie atakują także media publiczne i konserwatywnych dziennikarzy. Każdy, kto zna mechanizmy mediów społecznościowych wie, jak potrafią one mieć potężną siłę rażenia i jakie treści są dzięki nim ujawniane lub przemycane. Warto również zauważyć, że wszelkie informacje ( przede wszystkim pozytywne) dotyczące Jana Pińskiego, czy Pawła Mitera oraz mediów w których publikują - ukazują się na branżowych portalach: press.pl oraz wirtualnemedia.pl. Jest to o tyle kuriozalne, że zarówno Piński, Miter oraz media, w których publikują ( część z nim ma zabarwienie antysemickie) należą do głębokiej, marginalnej, skandalizującej niszy dziennikarstwa.

Mecenas

Istotną rolę w tej "towarzyskiej" twitterowej grupie odgrywa mec. Roman Giertych. Ma on obsesję Jarosława Kaczyńskiego oraz PiS, co wynika z jego porażek politycznych od 2007 roku. Jego antypisowski amok widać niemal w każdym jego wpisie w mediach społecznościowych. Związek Giertycha z Platformą Obywatelską nie zaprocentował w jego karierze politycznej - w 2015 roku nie dostał się do Senatu ( startował wówczas jako kandydat niezależny popierany przez część polityków PO) przegrywając z kretesem z Konstantym Radziwiłłem.

Polityczne frustracje odbijają się na jego twórczości , co widać w napisanych przez niego książkach wydanych w wydawnictwie Eco Redonum ( prezesem jest Anna Kamińska) m.in " W obronie Konstytucji" czy "Kronika podłej zmiany".

Roman Giertych bardzo chciałby wejść ponownie do polityki - na razie jednak pozostaje mu bycie mecenasem, co wprawdzie przynosi lukratywne profity finansowe ale ustawia go poza marginesem życia głównego politycznego nurtu. Dlatego też kwietnie jego twórczość twitterowo facebookowa, w której daje upust swoim frustracjom i publikuje informacje, które są następnie polecane prze innych użytkowników twittera. Informacje z prowadzonych przez mec. Giertycha spraw są "rozrabiane" przez kilku dziennikarzy, którzy mają wiedzę na temat prowadzonych postępowań, publikując je najczęściej w charakterze "gorących newsów" uderzających w PiS i rząd. Te informacje, w różnych konfiguracjach publikują Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej", Paweł Miter z "Warszawskiej Gazety", Jan Piński z portalu Wieści.24 oraz... wielokrotny przestępca, patostream Zbigniew Stonoga.

Ostatnio Roman Giertych zajął się tematem Sądu Najwyższego oraz wyborów prezydenckich - temat podjął również, polecając wpisy Giertycha Jacek Podgórski posługujący się na twitterze nickiem Jack Underhill. Podgórski to były funkcjonariusz Urzędu Ochrony Państwa na poczatu lat 90, gdy królowała tam grupa Lesiaka powołana do inwigilacji prawicy. Przypomnijmy , źe czlonkowie tej grupy inwigilowali również środowisko i członków redakcji "Gazety Polskiej"

Tematy sygnalizowane przez Giertycha natychmiast podejmuje portal wieści24.pl, przypominający swoim stylem hejterski sokzburaka jest bliźniaczym odzwierciedleniem narracji Romana Giertycha w kluczowych politycznych tematach.

Partner od szachów

Redaktorem naczelnym wieści24.pl jest Jan Piński, skompromitowany dziennikarz, partner szachowy Romana Giertycha i jego bliski znajomy. Portal wieści 24 zjął się ostatnio intensywnie tzw. strajkiem przedsiębiorców na czele którego stoi Paweł Tanajno, były członek Platformy Obywatelskiej a następnie Ruchu Palikota, aktualnie kandydata na urząd prezydenta. Był również związany z ruchem Kukiz15 - w 2019 znalazł się na 3. miejscu listy Kukiz’15 w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale nie uzyskał mandatu. Paweł Tanajno był członkiem zarządu spółki PTR do której należały salony Sferis - wokół niej wybuchł skandal w tle którego było rozliczenie 58 mln zł VAT. Tanajno jako kandydat na prezydenta wspólnie z Justyna Socha kwestionuje powszechne szczepienia, podobnie zresztą jak Grzegorz Braun, lider Konfederacji. Jan Piński sporo uwagi poświęca Braunowi promując go na swoim portali i w mediach społecznościowych.

Piński frontalny atak przypuścił na wicepremiera Jacka Sasina - tekst z 9 maja pt. "Kto organizował nielegalne wybory prezydenckie? Mateusz Morawiecki, Jacek Sasin a może jedynie było to widzimisię… Poczty Polskiej?!" oraz tekst z tego samego dnia "PiS swoich nie zostawia. Jacek Sasin pozostaje bezkarny"

Co ciekawe, niemal w tym samym czasie w bardzo podobny sposób zaatakowało wicepremiera "Gazeta Wyborcza" a konkretnie mówiąc Wojciech Czuchnowski ( tekst z 8 maja napisany wspólnie z Agnieszka Kublik pt. "Sasin: to nie ja drukowałem karty wyborcze. Poczta: my też nie!").

Piński kłamie w swojej publicystyce, o czym sama sie przekonałam i za co wytoczyłam Pińskiemu proces - aktualnie sprawa jest w toku.

Po publikacjach w "Gazecie Polskiej" na temat Stefana Michnika Piński zaatakował rodzinę Tomasza Sakiewicza zapowiadając wywieszanie bilbordów na ulicach Warszawy na jego temat, do czego nie doszło.

W paskudnym tekście zaatakował ministra MSWiA Mariusza Kamińskiego sugerując, że miał on związki ze służbami specjalnymi PRL. Stałymi obiektami ataków Pinskiego są minister sprawiedliwiości Zbigniew Ziobro, politycy Zjednoczonej Prawicy i oczywiście przes Jarosław Kaczynski.

Warto przypomnieć, że Piński wszedł w skład autorów miesięcznika "Służby specjalne" -a w składzie redakcji byli również Leszek Pietrzak, Grzegorz Braun i Wojciech Szewko ( b. doradca m.in Leszka Millera i Marka Borowskiego ) Miesięcznik specjalizował się głownie w atakach na PiS i na obecne służby specjalne. Z tym periodykiem był związany potężny skandal - został zatrzymany Zbigniew Sz. zastępcą redaktora naczelnego, pochodzący z resortowej rodziny - jego przyrodni brat był funkcjonariuszem Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych, wuj oficerem KBW, ojciec zaś brał udział w akcji likwidacyjnej mjr. Józefa Kurasia ps. Ogień a następnie był w PRL-owskim aparacie represji.

Propagandysta

Wojciech Czuchnowski to kolejny członerj "towarzyskiej grupy twitterowej. Dziennikarz, który zaczynał w "Czasie krakowskim" i miał głęboko antykomunistyczne poglądy przeszedł metamorfozę ( część komentatorów uważa, że była to metamorfoza pekuniarna) i zaczął atakować dawne środowiska w swoich publikacjach na łamach "Gazety Wyborczej". Przede wszystkim obiektem jego histerycznych ataków stał się PiS, służby specjalne oraz wymiar sprawiedliwości. Wcześniej była to katastrofa smoleńska - w artykułach powielał tezy mec, Romana Giertycha; publikował tez bezczelne kłamstwa i wymyślone historie i niuestannnie atakował Antoniego Macierewicza.

Dwa lata temu skasował swoje wpisy na facebooku odsyłając do profilu na twitterze. Wystarczy wejść na jego tt, by się przekonać jaka politykę informacyjną uprawia. Czuchnowski, oprócz hejterów z silnirazem poleca także wpisy wspomnianego wcześniej Jacka Underhilla czyli Jacka Podgórskiego, "prawej reki" Leszka Millera i ludzi ze służb specjalnych PRL.

Czuchnowski, Piński , Giertych , Miter i wielokrotny przestępca w swoich wpisach atakują m,in polityków PiS-u: narracja jest bardzo podobna i dotyczy Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro, Jacka Sasina - Czuchnowski zajął się także obroną "strajku przedsiębiorców" i zaatakował policjantów, którzy byli na miejscu. Na strajku którym pojawił się także Grzegorz Braun, który - podobnie jak Czuchnowski - zaatakował policję i ogłosił, że protestujący są jego asystentami społecznymi , by mogli w ten sposób uniknąć odpowiedzialności.

Ostatnio dziennikarz "Gazety Wyborczej"zasłynął" poleceniem zbiórki publicznej na kaucje dla przestępcy Stonogi, który trafił do aresztu.

" Adwokat Zbigniewa Stonogi informuje, że przy stanie 94 tys. zł. portal zrzutka ZABLOKOWAŁ dalsze wpłaty na kaucję dla jego klienta. Pieniędzy które dotąd zebrano NIE MOŻNA wypłacić.. Pytam (także moralistów): czy żyjemy w państwie prawa?" - napisał między innymi na tt - we wczesniejszych wpisach nawoływał do wpłat.

Czuchnowski w atakach na konserwatywne środowiska nie przebiera w środkach - ostatnio zaatakował żonę Zbigniewa Ziobro -ministra sprawiedliwości Patrycję Kotecką.

W „Gazecie Wyborczej” ukazał się jego artykuł oparty o zeznania świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, który w 2009 r. zarzucał żonie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry związki z warszawskim półświatkiem. Patrycja Kotecka kategorycznie zaprzeczyła podanym w tekście informacjom i zapowiedziała kroki prawne przeciwko redakcji i autorowi artykułu. Przed publikacją tekstu Wojciech Czuchnowski napisał do niej: „Mam te akta od 5 lat. Nie chciałem o tym pisać, ale teraz nie mam wyjścia”, co pokazuje rzeczywiste intencje autora. Skandaliczna publikacja została oparta na pomówieniach gangstera Piotra K. ps Broda oraz przestępcy Zbigniewa Stonogi.

Z towarzystwa

Paweł Miter , dziennikarz "Warszawskiej Gazety", w swoich wpisach promował hejterskie wpisy Zbigniewa Stonogi - poniżej jeden z wielu przykładów:

23 marca br roku Paweł Miter ( Warszawska Gazeta) napisał:

"MBF Group ściągnie 5 mln maseczek z Chin. W jej władzach zasiada człowiek z PiS W Ahnert. Czy to nie jest przypadkiem aby ta sprawa, o której napisał kilka dni temu Z. Stonoga?"

Miter jest również członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy do którego miała go wprowadzić Agnieszka Piwar, o której wielokrotnie pisaliśmy na łamach "Gazety Polskiej".

Agnieszka Piwar to felietonistka "Sputnika" - przeprowadziła m.in skandaliczny wywiad z Siergiejem Andriejewem, ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Polsce, pytajsc m.in : "Podczas spotkania dał Pan do zrozumienia, że inicjatywa w kierunku poprawy relacji Polski i Rosji musi wyjść ze strony polskiej, bo to ona je popsuła. Co konkretnie należałoby tutaj zrobić?"

Paweł Miter w bezkrytyczny spsób pisze w mediach społecznościowych o swoich metorach m.in Pińskim i PIotrze Bachurskim , właścicielu "Warszawskiej Gazety" - opisywana tutaj twitterowa grupa towarzyska nie bez powodu poleca także wpisy mec, Jacka Duboisa. Piotr Bachurski, wydawca Gazety Warszawskiej złożył kasację od uniewinniającego mnie wyroku. Bachurskiego reprezentował mec. Jacek Dubious, znany m.in z obrony Sądu Najwyższego - SN kasacje uwzględnił, czego następstwem był wyrok skazujący.

Podaje ten przykład, ponieważ oficjalnie Warszawska Gazeta jest za reforma wymiaru sprawiedliwości - jak to wygląda za kulisami świadczy powyższy przykład.

Paweł Miter stał się znany po prowokacji dziennikarskiej, gdy we wrześniu 2012 r,.podając się za pracownika kancelarii premiera Donalda Tuska zadzwonił do sędziego Jerzego Milewskiego, prezesa Gdańskiego Sądu Okręgowego. W nagraniu opublikowanym w Gazecie Polskiej Codziennie oraz portalu niezależna.pl widać służalczą postawę sędziego wobec władzy. bZa prowokacje został prawomocnie skazany mimo, że sąd I instancji go uniewinnił.

Paweł Miter po tej publikacji przestał współpracować z GPC i związał się z Warszawską Gazetą.

Jego wpisy mo,zna aktualnie sprawic wyłącznie w korespondencji z innymi użytkownikami - m,in z Janem Pińskim o w ostatnich dniach profil Mitera na tt został skasowany.

Dwa lata temu na światło dzienne wyszła rzekoma wymiana korespondencji między medialnym zapleczem Konfederacji - Janem Pińskim i Pawłem Miterem. Obydwaj ze swoimi politycznymi sympatiami nie tylko nie kryli się z tym w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego, ale również należą do osób kojarzonych z Romanem Giertychem (Piński przedstawia się jako jego przyjaciel). Ich domniemana korespondencja mailowa pochodzić ma z 2017 r. PO jej ujawnieniu Pi nski napisał na TT : Nie sądzisz @PMiter , że zabawne są te debile, które próbują nas skłócić czymś co dostali po to, aby sprawdzić jak są szczelni? Chłopaki dajcie coś prawdziwego, bo fakemi, które sami zrobiliśmy się nie uda..."

Przed skasowaniem konta na tt Paweł Miter polecał wpisy m.in Stonogi a po jego aresztowaniu Czuchnowskiego z apelem o zbiórkę pieniędzy na kaucję dla wielokrotnego przestępcy.

Bandzior

Uczestnictwo w grupie przestępczej, kierowania gróźb karalnych, fałszowania dokumentów, uczestnictwo w rozboju, oszustwa, kradzież z włamaniem, niszczenia cudzych rzeczy, przywłaszczenia, sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy pożarowej, stalkingu, znieważania,w tym prezydenta RP, zniesławienia. Te i inne przestępstwa ma na swoim koncie Zbigniew Stonoga, wielokrotny przestępca, przedstawiany w niektórych mediach jako "kontrowersyjny przedsiębiorca". Uczestnictwo w grupie przestępczej, kierowania gróźb karalnych, fałszowania dokumentów, uczestnictwo w rozboju, oszustwa, kradzież z włamaniem, niszczenia cudzych rzeczy, przywłaszczenia, sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy pożarowej, stalkingu, znieważania,w tym prezydenta RP, zniesławienia. Te i inne przestępstwa ma na swoim koncie Zbigniew Stonoga, wielokrotny przestępca.W rzeczywistości jest to człowiek, na którym ciąży 188 zarzutów popełniania różnorakich przestępstw. Ostatnio, po tym jak publicznie groził ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze i jego rodzinie, został zatrzymany przez kieleckich policjantów. Sprawa dotyczy zdarzenia z 15 października 2019 roku, kiedy podczas wizyty w siedzibie ministerstwa Zbigniew Stonoga groził pozbawieniem życia matki oraz dziecka ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry; groźby te przestępca zamieścił później w Internecie. Kilka dni temu został zatrzymany- prokuratura skierowała wniosek o areszt dla bandyty, jednak sąd się na to nie zgodził. Nie jest to pierwszy raz, gdy sąd łagodnie traktuje Stonogę. Między innymi na jego wniosek Sąd Najwyższy przeniósł sprawę z Torunia do Warszawy, a powodem miał być zły stan zdrowia Stonogi. Na salach sądowych Stronoga zachowuje się wulgarnie i bezczelnie, obraża polityków i najważniejsze osoby w państwie a swoje nagrania publikuje w Internecie.

Stonoga na swoim profilu ma niemal identyczna narrację jak Wojciech Czuchnowski - klasycznym przykładem jest nieustanny atak na wymiar sprawiedliwości, w tym prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.

Kilka dni temu na wniosek sądu Stonoga został aresztowany i niemal natychmiast "towarzystwo" twitteerowe zaatakowało prokuraturę, która wydała oświadczenie.

"W nawiązaniu do pojawiających się w przestrzeni publicznej informacji dotyczących stanu zdrowia podejrzanego Zbigniewa S. prokuratura informuje, iż jest on osobą, której stan zdrowia umożliwia stosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Zbigniew S. to znany organom ścigania konfabulant i recydywista (od 2000 roku 21 razy był prawomocnie skazywany za różnorodne przestępstwa, w tym kilkukrotnie skazywany za oszustwa). Obecnie za czyny zarzucane mu przez warszawską prokuraturę grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Przed skierowaniem wniosku o areszt prokuratura uzyskała obszerną dokumentację medyczną Zbigniewa S. oraz opinii biegłych lekarzy z Zakładów Medycyny Sądowej dotyczące jego stanu zdrowia. Jak wynika z opinii sporządzonej przez lekarzy różnorodnych specjalizacji u Zbigniewa S. nie stwierdzono schorzeń – w tym o charakterze nowotworowym – stanowiących przeciwwskazania do pozbawienia go wolności." - napisał prok. Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.

Sprawa Kosteckiego 

Ta sprawa jak w soczewce pokazuje, jak działa grupa twitterowa złożona z Romana Giertycha, Jana Pińskiego, Wojciecha Czuchnowskiego, Pawła Mitera i przestępcy Zbigniewa Stonogi.

Roman Giertych został pełnomocnikiem rodziny Dawida Kosteckiego, które rok temu popełnił samobójstwo w areszcie. Z tej sprawy próbowano zrobić spraw,e polityczną - wystarczy prześledzić wpisy na tt wyżej wymienionych osób oraz ich publikacje - usiłowano powiązać Kosteckiego z PiS, publikowano też pounfe informacje akt sprawy. Ostatecznie sprawa została umorzona - Dawid Kostecki popełnił samobójstwo i nikt go do tego nie zmusił czy namawiał. W przeszłości Kostecki kilkakrotnie trafiał do szpitala psychiatrycznego w związku z ciężką depresją i myślami samobójczymi. W 2015 r. próbował się zabić mieszanką leków i ledwo co został odratowany.

„Nie budzi wątpliwości, że to było samobójstwo” – takie kategoryczne stwierdzenie znalazło się w kilkudziesięciustronicowym uzasadnieniu decyzji o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Dawida Kosteckiego w celi aresztu na warszawskiej Białołęce.


Tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej"

Dziennikarka, pisarka ( "Resortowe dzieci" i nie tylko), scenarzystka, reżyser

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura