Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
2664
BLOG

Rosnąca potęga militarna Chin i azjatyckie NATO – otrzeźwienie (Part II)

Dziobaty Dziobaty Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Patrząc na mapę świata z punktu widzenia strategii obrony USA przed rosnącym militaryzmem chińskim (lub strategią jego siłowego pokonania), łatwo zauważyć, że na ogół nie dostrzega się pewnego rejonu świata i kraju na Półkuli Zachodniej, nie tak bardzo odległego od Chin....  

Australia, kraj i kontynent „odkryty” późnej niż Ameryka, przez długie lata część Imperium Brytyjskiego; formalnie „niepodległy” od 1901 roku, suwerenny dopiero od roku 1886...  

Mimo krótkiej historii obecności w polityce międzynarodowej, rosnąca siła ekonomiczna, czynią Australię coraz ważniejszym członkiem rozgrywek globalnych... Australia staje się bardzo ważnym partnerem dla intresów Stanów Zjednoczonych. Przede wszystkim, że względu na położenie geograficzne i udział w strategii obronnej USA. 

Australia jest jednym z wielkich krajów Azji, na pewno nie najważniejszym. W powojennej historii wojen, konfliktów i zadrażnień, Australia nie brała udziału... Działo się na Bliskim Wschodzie, Turcji, Indiach, Korei, Malajach, Filipinach, Wietnamie; oczywiście działo się w Chinach. 

We wszystkich tych wydarzeniach brały Stany Zjednoczone brały udział. Przez naciski gospodarcze, działania wywiadowcze i militarne, USA sterowała polityką w całej Azji... Inaczej być nie mogło, bo jako mocarstwo nuklearne i światowy hegemon, robić to musiała. 

Kontrolując politykę światową, USA wchodziła w układy i alianse z wieloma państwami świata... W wielu przypadkach ich umiędzynarodowienie usprawiedliwiało ich istnienie, szczególnie w oczach opinii publicznej. 

Warto przypomnieć sojusze, które istniały dawno temu a nawet istnieją nadal. Byłoby arcydziwne, żeby w ciągu ostatnich dekad, rządy amerykańskie i Pentagon o tym nie myślały i do tematu nie wracały...

Pomimo dobrych stosunków handlowych z Chinami i umożliwieniem im penetracji rynków amerykańskich, co zaczęło się na dobre za rządów Clintona i było było podpierane przez akceptację społeczną spowodowaną zalewem rynków amerykańskich przez tanie towary z Chin i wzmożeniem konsumpcji (najpierw przez administrację GW Busha a potem Obamy), konflikt narastał i do konfrontacji dojść musiało. 

Ostre reakcje Trumpa, niejednokrotnie przez społeczeństwo nie akceptowane, doprowadziły najpierw do impasu; niemniej otrząśnięcie się amerykańskich włodarzy z pro-chińskiego zaczadzenia, zaczęło zmieniać sytuację na korzyść USA dopiero za jego czasów. 

Zmiany politycznej mapy świata zachodzą bez przerwy i nadal dominującą na świecie potęgą militarną Stany Zjednoczone. Wraz z partnerami w wojskowych sojuszach na wszystkich kontynentach. 

Słabo pamiętane są fakty istnienia, i to istnienia od dawna, sojuszy wojskowych USA w Azji mających znaczenie globalne. Przede wszystkim ANZUS-u i SEATO...  

Czy ktoś pamięta o ANZUS-ie?... O SEATO może tak, bo nazwa jakoś kojarzy się z NATO. 

ANZUS – był Paktem Bezpieczeństwa Pacyfiku zawiązanym już w 1951 i dotyczył porozumienia dla utrzymania bezpieczeństwa zbiorowego między Australią i Nową Zelandii oraz oddzielnie, Australią i USA, w sprawie współpracy w kwestiach wojskowych w regionie Pacyfiku.  Ten, obecnie tylko dwustronny pakt, istnieje nadal.  

ANZUS był jednym z serii utworzonych przez Stany Zjednoczone porozumień w epoce groźby komunizmu w czasie zimnej wojny i celował w bezpieczeństwo w strefie Pacyfiku.  Do ANZUS-u należały USA, Australia i Nowa Zelandia. 

Nowa Zelandia została jako członek Paktu zawieszona w 1986 roku, po tym, jak zainicjowała na jej wodach terytorialnych strefę bezatomową.

Teoretycznie, ANZUS zaprzestał działalności w latach 80-tych, ale został przywrócony do życia po wydarzeniach 9/11 w Nowym Jorku, jako element walki z międzynarodowym terroryzmem.

Kolejne rządy lauborzystowskie w Nowej Zelandii działały w kierunku ograniczenia współpracy z USA. W ramach swojej polityki zagranicznej Nowa Zelandia nadal utrzymuje u siebie strefę bezatomową, ale sprawy zaczęły się stopniowo zmieniać. 

Deklaracja z Wellington z 2010 r. określiła nowe "strategiczne partnerstwo" między Nową Zelandią a USA, a w 2012 Nowa Zelandia dołączyła do przeprowadzanych cyklicznie, co dwa lata, ćwiczeń wojskowych na Pacyfiku u wybrzeży Hawajów. 

W Australii jest kilkanaście baz amerykańskich, w tym 4 duże. Aktualnie rozbudowywana jest baza lotnicza i morska w Port Darwin, w Północno-Zachodniej Australii i baza lotnicza na Cocos island na Oceanie Indyjskim. 

Rozbudowa bazy lotniczej na Cosos Island ma, prawdopodobnie, związek z rozwojem współpracy militarnej Stanów Zjednoczonych z Indiami, które stały się drugim obok Chin mocarstwem w Azji...

Wzrost znaczenia i potencjału gospodarczego Indii w ciągu ostatnich dwóch dekad, jest ze wszech miar godny uwagi. Indie już od dłuższego czasu mają konflikty, w tym graniczne z Chinami (3 wojny o Kaszmir) i zawsze deklarują się jako sojusznik USA... 

Chiny i Indie mają broń jądrową; stworzyły największe armie na świecie, starają się zdominować morza i kontrolować drogi wodne w regionie. Chiny nadal wspierają Pakistan, z czego Indie wcale nie są zadowolone; Indie nadal wpuszczają do siebie tybetańskich uchodźców, co oburza Chiny... Tymczasem, Stany Zjednoczone grają z Indiami w Chińczyka.  

Warto przypomnieć że Pakistan powstał w 1947 roku, kiedy Brytyjczycy zadecydowali o zmianie nazwy Indii Wschodnich i powstaniu odrębnego państwa, że Pakistan jest państwem muzułmańskim a w Indiach dominuje hinduizm. Pierwszym państwem który uznał niepodległość Pakistanu był Iran. 

Pomimo licznych karesów dyplomatycznych i pomocy finansowej USA, („Since 2009, the U.S. government has committed over $5 billion in civilian assistance to Pakistan and over $1 billion in emergency humanitarian response.”), Pakistan do przyjaciół Stanów Zjednoczonych jednak nie należy.

Indie były dla Stanów Zjednoczonych ważne jako siła neutralizująca wpływy Pakistanu, państwa islamskiego wspierającego międzynarodowy terroryzm.  Aktualnie, wzrost znaczenia Indii zmienił w nich horyzont myślenia i planowania strategicznego w Azji.

Zintegrowanie działań USA, Indii i Australii w „jakimś” pakcie militarnym skierowanym przeciw Chinom jest bardzo prawdopodobne, ale koncepcja takiego przyszłego „związku” nie została jeszcze przedstawiona... Na razie istnieje ANZUS, choć ta nazwa wymieniana jest rzadko. 

W przecwieństwie do NATO,  pakt ANZUS nie ma zintegrowanej struktury obrony ani specjalnych sił wojskowych. Niemniej jednak Australia i Stany Zjednoczone prowadzą regularne war games na poziomie sztabów i ćwiczenia lotnicze, morskie i desantowe na poziomie grup operacyjnych oraz sił specjalnych, na poziomie batalionów. Następuje wymiana oficerów do wzajemnych służb zbrojnych oraz standaryzacja sprzętu i doktryny operacyjnej.  

Oba kraje prowadzą również kilka obiektów obrony przestrzeni kosmicznej Australii, głównie stacje naziemne dla satelitów szpiegowskich i szpiegostwa wywiadowczego w Azji Południowo-Wschodniej i Wschodniej w ramach sieci ECHELON. Ma to ogromne znaczenie w działalności wywiadowczej skierowanej przeciw Chinom. 

ECHELON jest globalną siecią wywiadu elektronicznego; systemem szpiegowskim który powstał z udziałem Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii w ramach porozumienia AUSCANNZUKUS i jest zarządzany przez amerykańską służbę wywiadu NSA.  

ECHELON posiada na całym świecie urządzenia techniczne do przechwytywania wiadomości, między innymi w kanałach telekomunikacyjnych.  System gromadzi i przetwarza miliardy przekazów; w tym prawie 4 mld samych tylko rozmów telefonicznych na dobę. Zebrane lokalnie informacje z całego świata przesyłane są i przetwarzane w Centrali w Fort Meade w Maryland, gdzie mieści się główna siedziba NSA (National Security Agency).  

Trwają studia i rozmowy polityczne na temat kształtu przyszłego związku w Azji. 

“Dr John Blaxland, senior fellow at Australian National University's Strategic and Defence Studies Centre, agrees the wording of the ANZUS treaty does not guarantee military intervention by the United States in Australia's defence to confront China and calls for a new deal.” 

„Dr John Blaxland, starszy partner w Centrum Studiów Strategicznych i Obronnych Australijskiego Uniwersytetu Narodowego, zgadza się, że obecna forma traktatu ANZUS nie gwarantuje interwencji wojskowej Stanów Zjednoczonych w obronie Australii w celu konfrontacji z Chinami i wzywa do nowego porozumienia.” 

Co do włączenia w ten deal Indii, warto nadmienić, że w strategii działania i koncepcji integracji dużych systemów militarnych i sojuszy, wiele się w ostatnich dziesiątkach lat zmieniło... Dowodzenie w ramach dużych bloków militarnych pokrywających ogromne terytoria jest skomplikowane, współdziałanie taktyczne i logistyka również...  

Wobec istnienia „sił szybkiego reagowania” i elastycznych związków taktycznych, stare doktryny wojenne zastępowane są nowymi. Może się okazać, że ustalenia i działania dwustronne, będą dla strategii USA w Azji korzystniejsze.

Ostatnim dużym amerykańsko-azjatyckim i wielonarodowym sojuszem było SEATO (South East Asia Treaty Organization) - Organizacja Paktu Azji Południowo-Wschodniej, z siedzibą w Bangkoku, powstała na mocy paktu z Manili 8 września 1954 r. Układ został zarejestrowany przez Sekretariat ONZ zgodnie z art. 102 Karty ONZ 13 kwietnia 1955 r. 

SEATO była inicjatywą Stanów Zjednoczonych po klęsce Francji w Indochinach.

Celem powstania organizacji było powstrzymywanie postępów komunizmu w południowo-wschodniej Azji i pokojowe rozwiązywanie sporów oraz udzielania sobie pomocy w zwalczaniu agresji. Faktycznie oznaczało to niedopuszczanie do poszerzania wpływów komunizmu i przejmowania władzy przez ugrupowania lewicowe.  

SEATO zrzeszało wiele krajów; w tym USA, Wielką Brytanię, Francję i Australię. Nieformalnymi członkami była Korea Południowa i Południowy Wietnam ze stolicą w Sajgonie, wtedy jeszcze pod panowaniem cesarza Bao-Daia.

O roli USA i SEATO było głośno w prasie polskiej w czasie wojny w Wietnamie. Schematem było porównanie - uzbrojeni po zęby Amerykanie a naprzeciwko nich „bezbronni cywile”. Na taką narrację dała się nabrać większa część opinii publicznej na całym świecie, już wtedy kształtowana przez lewicowe i anty-amerykańskie media. 

Jak wiadomo, po 10 latach krwawych zmagań, wojna w Wietnamie zakończyła się klęską Stanów Zjednoczonych, o co chodziło Rosji i Chinom, i oznaczała zwycięstwo komunizmu w Wietnamie, Laosie i Kambodży i pamiętne rządy Pol-Pota i "czerwonych Khmerów."  

W trakcie trwania wojny w Wietnamie, uczestniczące w niej państwa sprzymierzone stopniowo się z SEATO wycofywały... 

Wojna w Wietnamie była dla Ameryki wielką porażką, nie tylko militarną, ale i prestiżową. Spowodowała upadek republikańskich rządów Nixona i silny wzrost radykalizmu społecznego w USA... 

Do dziś, niegdysiejsi przeciwnicy wojny w Wietnamie, brylują na salonach demokratycznych elit i anty-Trumpowej koalicji... Dobrym przykładem jest „Hanoi Jane” – Jane Fonda, która publicznie policzkowała żołnierzy ewakuowanych z Wietnamu z pytaniem „... ile dzieci zabiłeś, łajdaku”... 

Zagrożenie ze strony Chin stale rośnie i przed nadchodzącymi wyborami w USA dostaje nowych rumieńców. 

Kilka dni temu, na FoxNews Views, Generał Jack Keane udzielił wywiadu popularnej prezenterce Marcie McCallum. 

John M. "Jack" Keane jest amerykańskim czterogwiazdkowym generałem i byłym wiceszefem sztabu Armii Stanów Zjednoczonych. Aktualnie jest analitykiem bezpieczeństwa narodowego. 

Generał Keane przedstawił fakty, mówiące o intensywnej ingerencji Chin w nadchodzące wybory w USA i o gwałtownych zbrojeniach w Chinach. 

Keane powiedział MacCallum , że zdecydowana większość dochodzeń kontrwywiadowczych w USA wskazują że Chiny ingerują w wybory w USA.

“MEDIA IGNORUJĄ NOWE DOWODY NA POPARCIE CHIŃSKIEGO RZĄDU DLA BIDENA” – Keane powołał się na relację Bena Shapiro, znanego amerykańskiego komentatora politycznego, pisarza i prawnika. (W 2004 roku jego książka “Brainwashed: How Universities Indoctrinate America's Youth” wywołała sporą wrzawę.) 

Keane zacytował dyrektora FBI Chrisa Wraya, który twierdził już w lipcu ubiegłego roku, że Biuro "otwiera nową sprawę przeciwko Chinom, regularnie co około 10 godzin". 

Keane podkreślił,  że ingerencja Chin w wybory nie jest jedyną rzeczą jaką USA powinny być zaniepokojone.... 

Powiedział również, na podstawie danych wywiadu, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat Chiny planują podwoić zapasy głowic jądrowych, w tym przeznaczonych do pocisków balistycznych dalekiego zasięgu, które mogą dotrzeć na terytorium USA. 

Keane mówił o rozbudowie chińskich sił lądowych; przede wszystkim, lotnictwa i wojennej floty morskiej... Do tej pory Chińczycy prześcignęli USNavy w liczbie posiadanych fregat i niszczycieli; ostatnio ostro się zabrali za budowę super-lotniskowców o wielkości i walorach bojowych, znacznie przekraczających to, co mają USA. 

" Do 2035, najdalej do 2040 roku, [oni] mogą zostać super-dominującą potęgą wojskową na świecie; czymś, kim są Stany Zjednoczone od upadku Związku Radzieckiego," powiedział Keane. 

W 2019 r. Stany Zjednoczone wydały na zbrojenia 732 mld USD; Chiny znalazły się na drugim miejscu na liście i wydały 350 miliardów dolarów. Dla porównania, dane dla Rosji są na poziomie $65 miliardów. (USNews&WorldReport) 

Nie ulega wątpliwości, że największym zagrożeniem dla Stanów Zjednocząnym są Chiny. Demokraci publicznie mówią otherwise i chcą uwikłać Trumpa w następną „Russian collusion”

A co się dzieje z NATO i stosunkiem do Chin w Europie?

O tym w następnym odcinku. 


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka