„Wystrzegaj się go, bo to diabeł wcielony – omota cię w okamgnieniu i będziesz mu służył” - to jest obiegowe przekonanie... Ale „diabeł wcielony”, to też człowiek - gwałtowny, zły, przewrotny i podstępny. W Starym Testamencie występuje określenie – Szatan.
Biblia mówi, że Bóg „stworzył wszystko”... Biblijny Szatan jest przede wszystkim przeciwnikiem człowieka. Szatan był jednym z Białych Aniołów i członkiem Rady Boga, a jego obowiązkiem pozostawało oskarżanie ludzi przed Najwyższym. Był więc „oskarżycielem”. Dopiero później stał się Czarnym Aniołem - wrogiem Boga, obrońcą zła i demonicznych mocy. Jego postać zaczęto identyfikować z wężem z Księgi Rodzaju.
W Ewangeliach Nowego Testamentu Szatan występuje często i przyjmuje różne nazwy i imion - diabła, kusiciela, oskarżyciela, władcy złych duchów oraz Złego - Władcę Tego Świata. Ale Szatan, zawsze pozostaje istotą zależną od Boga. Pisma apokaliptyczne niezmiennie przepowiadają ostateczną klęskę Szatana. Szatanowi sprzeciwia się Jezus, od chwili kuszenia na pustyni, aż do śmierci na krzyżu.
Ale z Biblii nie wynika wprost, że Bóg stworzył Diabła. Bóg stworzył kogoś, kto później sam stał się Diabłem...Tak samo jak wszystkie inne rozumne stworzenia Boże, ten anioł również miał możliwość wyboru między dobrem a złem. Uczynił siebie Szatanem; to znaczy stał się „przeciwnikiem” - gdy wystąpił przeciw Bogu i namówił do buntu pierwszą parę ludzką (Księga Rodzaju 3:1-5).
Nowy Testament przyjmuje bardzo wyraźny podział pomiędzy dobrem i złem, zastępy Szatana reprezentują siły zła we wszechświecie. W czasach Jezusa mówiono nawet o królestwie Szatana, podczas gdy Chrystus miał ustanowić królestwo Boga.
Pisane małą literą słowo „szatan” jest na ogół rozumiane jako określenie każdego upadłego anioła (diabła lub demona), a nie tylko ich najwyższego rangą szefa. Poza tym ten termin tłumaczy się czasem jako symbol zła.
Wielu badaczy Pisma Świętego różnych wyznań nadal stawia sobie pytanie - dlaczego Bóg miałby stworzyć złego diabła i przeciwnika”, aby zepsuć swoje dobre stworzenie?
W rzeczywistości Biblia odnotowuje, że Bóg faktycznie stworzył potężną, inteligentną i piękną anielską istotę - najważniejszą wśród wszystkich aniołów, zwaną Lucyferem (co oznacza „Lśniący”) - i że na początku Lucyfer był dobry. Ale Lucyfer miał również wolną wolę, dzięki której mógł swobodnie wybierać. W księdze Izajasza (14:12-14) jest opisany wybór który mu zaproponował sam Bóg.
„Lucifer – The Shining One”; Lucyfer – lśniący, błyszczący; ale też inteligentny i oślizgły... Jak wąż – nie poczciwy zaskroniec; może beznoga jaszczurka - padalec, ale najczęściej grzechotnik lub kobra.
Lucyfer, podobnie jak Adam - miał wybór. Mógł zaakceptować, że Bóg jest też jego Bogiem lub mógł zdecydować, że będzie bogiem dla samego siebie. Lucyfer postanowił przeciwstawić się Bogu i ogłosił się „Najwyższym”. Fragment z Ezechiela podaje opis upadku Lucyfera:
„Wygnałem cię w hańbie z góry Boga. Wypędziłem cię z powodu całego twojego piękna. Twoja mądrość została zepsuta przez twoje zamiłowanie do wspaniałości. Więc rzuciłem cię na ziemię.” (Ezechiel 28:13-17)... Wtedy Lucyfer stał się człowiekiem i między ludźmi na zawsze pozostał.
Piękno, mądrość i potęga Lucyfera – wszystkie dobre rzeczy stworzone w nim przez Boga – doprowadziły go do arogancji i bezdennej dumy. Ta duma doprowadziła go do buntu i upadku, ale nigdy nie stracił (a tym samym nadal zachowuje) żadnej ze swoich mocy i cech.
Prowadził kosmiczny bunt przeciwko swojemu Stwórcy, aby zobaczyć, kto będzie Bogiem. Jego strategia polegała na zwerbowaniu ludzkości do przyłączenia się do niego – poprzez kuszenie ich, aby ulegli temu samemu wyborowi, którego dokonał – aby kochali siebie, stali się niezależni od Boga i Jemu przeciwstawili się.
Tak więc Bóg nie stworzył „złego diabła”, ale stworzył potężną i inteligentną istotę anielską, która poprzez swoją pychę poprowadziła bunt przeciwko Bogu – i czyniąc to, została zepsuta zachowując jednocześnie swój pierwotny blask.
Lucyfer zbuntował się przeciwko Bogu może dlatego że był inteligentny...Ważnym aspektem bycia „inteligentnym” jest wiedzieć, czy możesz pokonać potencjalnego przeciwnika. Lucyfer mógł mieć (i nadal ma) moc, ale niewystarczającą do udanego buntu przeciwko Jego Stwórcy.
Ale „inteligentny” anioł rozpoznałby swoje ograniczenia przeciwstawione Wszechwiedzy i Wszechmocy razem wzięte – mimo tego swojego buntu nie powstrzymał. Można by zapytać - dlaczego?... Lucyfer mógł dojść do wniosku, że Bóg jest Jego wszechmocnym Stwórcą tylko przez wiarę. Od momentu stworzenia wiedział że sam istnieje i był samoświadomy że jest też inna Istota, która twierdzi, że stworzyła jego i cały kosmos.
Ale Lucyfer zaczął wątpić że to twierdzenie jest prawdziwe. Być może spekulował, że „stwórca” pojawił się wcześniej na scenie, był potężniejszy i bardziej kompetentny niż na prawdę był; ale – czy taka była prawda?... Lucyfer w swojej dumie postanowił zwątpić w Słowo Boże i uwierzyć w wizję, która zrodziła się w jego umyśle. Uwierzył, że zarówno on, jak i Bóg oraz inni aniołowie, „pojawili się” w odwiecznym, ale wątpliwym istnieniu.
Tak mogła powstać podstawa idei stojącej za najnowszą i największą współczesną „kosmologią”. „Z kosmicznej fluktuacji niczego i wszystkiego powstał wszechświat” – to jest esencja współczesnych ateistycznych spekulacji kosmologicznych spekulacji i przewidywań.
Zasadniczo każdy „natchniony” – od Lucyfera przez Richarda Dawkinsa i Stephena Hawkinga, do każdego z nas – musi zdecydować przez wiarę, czy wszechświat stworzył się sam i jest samowystarczalny, czy też został wyniesiony i jest podtrzymywany przez Stwórcę... Wiara w „widzenie własne” nie wystarcza.
Mówiąc inaczej, „widzenie własne” nie jest wiarą. Lucyfer znał Boga i rozmawiał z Nim. Ale musiałby zaakceptować „przez wiarę”, że Bóg go stworzył... Jako bóg ciemności – stworzył się sam.
Co robi dziś diabeł? Cała ludzkość stała się częścią pola bitwy w rywalizacji między Bogiem a Jego przeciwnikiem - diabłem. Strategia diabła wcale nie polega na tym, aby chodzić w złowrogich czarnych płaszczach, jak „Czarni Jeźdźcy” we Władcy Pierścieni i rzucać na nas złe przekleństwa; contrary, z całym swoim zachowanym blaskiem stara się wszystkich oszukać i odwlec od odkupienia, które Bóg zasygnalizował na początku czasu, przez Abrahama i Mojżesza, a następnie dokonał się w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa.
Jak mówi Biblia: „Sam szatan podszywa się pod anioła światła. Nic więc dziwnego, że jego słudzy również udają sługi sprawiedliwości” - z drugiego Listu do Koryntian (11.14-15)
Ponieważ szatan i jego słudzy mogą udawać „światło”, łatwiej nam się oszukać. Dlatego zrozumienie Ewangelii dla nas samych jest tak niezwykle ważne.
Występujące w literaturze postacie – Diabeł, Szatan, Lucyfer, Belzebub, Mefistofeles, Bahomet... biblijne, lub inne po-biblijne postacie – są symbolami Zła..
Wolność niejedno ma imię, a diabeł wyzwala. .. Można być wolnym człowiekiem powołanym przez różnych diabłów...Niejaki Dergal jest wyznawcą Bahometa.
W swojej książce "Dogme et ritual de la haute magie ; Transcendental Magic: Its Doctrine and Ritual" z 1861 roku, wpływowy francuski okultysta Éliphas Lévi stworzył postać Bahometa, który stał się uznaną ikoną okultyzmu.
Niedawno „Świątynia Szatana” w Salem, Massachusttest, zamówiła posąg Bahometa, który został odsłonięty w 2015 roku, a następnie przeniesiony w różne miejsca w proteście przeciwko wyświetlaniu pomników Dziesięciu Przykazań w przestrzeni publicznej.
Trochę o Świątyni Szatanie i jej niedawnym udziale w „high priority” wydarzeniach politycznych.
Siedzibą The Satanic Temple (TST), nie-teistycznej organizacji religijnej z aktywnymi oddziałami na całym świecie jest Salem Art Gallery. W niej jest umieszczony posąg Bahometa z brązu o wysokości 81/2 stopy, który zyskał światową sławę jako „patriotyczny i satanistyczny symbol pluralizmu i wolności religijnej”.
Satanistyczny, ale patriotyczny... to dobre jest! ..Jak również to, że wolności religijnej stale towarzyszą, takie lub inne, religijne wojny i terrorystyczna przemoc.
W ostatnich czasach Kościół Szatana, stworzony przez Antona LeVay w 1966 roku, przyjął wizerunek Bahometa jako swoje insygnia, nazywając go „Sigil baphometa” i używając go do zasugerowania, że logika – w szczególności logika lucyferiańska – jest wiodącą „moralną” siłą jednostki. Jednak w swej istocie Baphomet nie jest bóstwem przeznaczonym do czczenia, nie jest niezłomną reprezentacją logiki Lucyfera - jest czymś większym, szerzej obejmującym i uogólnionym.. Kreuje „System”, który tworzy „Nowy Porządek”... Baphomet stał się modny.
Wielu współczesnych myślicieli uważa, że Baphomet już jest symbolem, który ma reprezentować sumę wszystkich rzeczy we wszechświecie i działa zarówno jako paralela, jak i paradoks; pokazując zarówno obserwatorowi, jak i uczniowi, że pojęcia takie jak „dobro” i „zło” istnieją tylko poprzez perspektywę i że wszystkie stworzenia, rzeczy i idee mają ciemną i jasną stronę wewnątrz.”
Może najważniejsze jest to, że zmuszają do przyjęcia tezy, że Baphomet jest symboliczną reprezentacją równowagi i konieczności we wszystkich rzeczach... A więc, tak być musi!
Według ich nauk, Baphomet reprezentuje doskonałego i idealnego człowieka. Ucieleśnia wszystko we wszechświecie, podobnie jak sam Bóg. Opanowanie świata duchowego i fizycznego reprezentuje całkowite oświecenie religijne... Chyba to znamy?
Jest pewne, że również część „chrześcijaństwa” przywłaszczyła sobie Bahometa jako konieczną reprezentację diabła; w rzeczywistości, diabeł i Baphomet współistnieją z pewnym sukcesem we wszystkich wyznaniach i obrządkach tego świata.
Baphomet stał się obecnie, również dla wielu ważniejszych niż Nergal albo Jachira - skomplikowanym obrazem, symbolem dosłownym, przenośnym i metafizycznym, niekiedy surrealistycznym, ale coraz bardziej interesującym. Z tego powodu przyciąga rzesze wyznawców.
Współczesne przedstawienie Bahometa powstało w 1861 roku od francuskiego okultysty Eliphasa Leviego, który narysował wizerunek „Sabbatic Goat lub Baphomet of Mendes", w swojej książce "Dogme et Rituel de la Haute Magie" (Dogmaty i rytuały wielkiej magii).
Wizerunek Leviego to hermafrodytyczna postać, siedząca ze skrzyżowanymi nogami, z głową kozła. Postać zawiera kilka przeciwieństw - jedno ramię męskie i jedno żeńskie, kobiece piersi, również falliczny symbol Kaduceusza. Jedno ramię jest skierowane w górę na biały księżyc, a drugie na ciemny księżyc. Kontrasty miały symbolizować sprzeczne siły we wszechświecie, które muszą być zrównoważone aby stworzyć prawdziwe światło. Levi zamierzał połączyć kilka ikon: postać Templariusza, Szatana, boga-kozła płodności z egipskiego miasta Mendes; oraz kozę, którą czarownice rzekomo czczą podczas swoich sabatów lub pogańskich świąt.
Diabeł pozostawił na Ziemi wielu swoich adwokatów i zastępy Czarnych Aniołów...Adwokat diabła (Advocatus Diavoli), jest duchownym - urzędnikiem, który w Kościele katolickim podczas procesu procesu beatyfikacyjnego lub kanonizacyjnego, wyszukuje przyczyny przeciw wyniesieniu na ołtarze. W przenośni, oznacza obrońcę złej sprawy, albo kogoś wysuwającego argumenty przeciwko temu, co sam uważa za słuszne.
Literatura, film, sztuka powielają standard - że zło jest wieczne, nie umiera nigdy, a jedyny sposób walki z nim to nie uleganie pokusom....
Diabeł bowiem kryje się prawie wszędzie, a to że nie ma rogów nie czyni go mniej strasznym... W filmie „Adwokat Diabła”, przystojny i diaboliczny Al Pacino jest idealną mieszanka na przykład Lucyfera naszych czasów...Jego ofiara, Keanu Reeves, jest tylko marionetką, człowiekiem słabej woli; którego stać na bohaterski czyn dopiero w chwili skrajnego zagrożenia.
Termin - „adwokat diabła” jest pewną metaforą, którą każdy może odczytać inaczej... Jest mefistofelewskim Faustem u Goethego, Konradem i Kordianem w dziełach naszych Wieszczów... Jest też postacią Wolanda stworzoną przez Bułhakowa w Mistrzu i Małgorzacie.
Diaboliczna postać daje wybór bohaterowi i zwraca uwagę na jego czyny. Daje wolną wolę, ale z pełnymi konsekwencjami. Ale najczęściej zdarza się, że pomimo lekcji diabła, stanowisko adwokata nie podlega zmianie; mimo że myśli, jego pycha lub nadęte „ego” wciąż pozostaje, więc upadek takiego człowieka jest nieunikniony.
Dergal, polski celebryta, jest wyznawcą Bohameta, ale wyprzedzających go naśladowników miał wielu.
“Why did God create a Devil and his servants?” ... Jak świat długi i szeroki, istnieje zgraja celebrytów i polityków płci obojga (bez nazwisk). Niektórzy, jak amerykański Biden, katolikami nawet są.
Sataniści przychodzą w sukurs Joe Bidenowi. Co łączy Biały Dom i Świątynię Szatana? Czy Biden jest sługą szatana?
W polskich mediach ukazał się niedawno artykuł pisarza i publicysty, Grzegorza Górnego, sygnowany przez (PAP/EPA), na temat sytuacji związanej z ustawą antyaborcyjną w Texasie.
Redaktor Górny napisał - „Joe Biden nie ukrywał swego zdenerwowania, gdy władze stanu Teksas uchwaliły ustawę antyaborcyjną, zaś Sąd Najwyższy USA orzekł jej konstytucyjność. Prezydent deklarujący się jako praktykujący katolik oświadczył publicznie, że zrobi wszystko, aby obalić teksańskie prawo i kliniki aborcyjne mogły tam pracować bez przeszkód. Swoją pomoc zaoferowali mu już amerykańscy sataniści. Działająca w tym kraju Świątynia Szatana (The Satanic Temple) zaproponowała ominięcie wspomnianej ustawy, twierdząc, że aborcja jest rytuałem satanistycznym, zaś prawo zabrania ograniczania praktyk religijnych. Przedstawiciel demonicznego kultu w wypowiedzi dla prasy mówił nawet bluźnierczo o „sakramentalnym” wymiarze aborcji, porównując ją wręcz do Eucharystii.”
Rzecz w tym, że liberalne media w USA przyjęły inicjatywę Świątyni Szatana z nieukrywanym zadowoleniem, upatrując w niej szansę i inicjatywę na utrzymanie legalnej aborcji w Teksasie. Podniecał się tym CNN, MSNBC i ABC, a także część liberalnej prasy.
„Huffington Post” napisał z uznaniem, że pomysł jest „diabolicznie inteligentny”, a „Fortune” wyraził przypuszczenie, że być może jest to „ostatnia nadzieja”, aby aborcje w tym stanie mogły być nadal dokonywane.
Dla wielu chrześcijan z katolikami włącznie, wcielenie w życie projektu Świątyni Szatana, oznaczałoby że każda kobieta, która poddaje się aborcji w Teksasie, świadomie zgadzała się na udział w demonicznym obrzędzie, składając swe dziecko w ofierze szatanowi.
Ten pomysł, zamiast wzbudzić powszechną krytykę i potępienie, w obecnej sytuacji polityczno-społecznej, spotkał się z życzliwym przyjęciem większej części liberalnych elit.
„Środowisko” opowiedziało się po stronie kultu zbudowanego wokół afirmacji absolutnego zła i nie widzi w tym nic złego... Redaktor Górny nazywa to „moralną degrengoladą”
Czarne anioły, diabły wcielone i ich słudzy – zajmowały i zajmują najwyższe pozycje w państwach i narodach; teraz zapełniają scenę polityczną i medialny aparat propagandowy forsujący Nowy Porządek.
Z historii - Herod, Kaligula, Czyngis-Chan, Robespierre, Hitler, Stalin... i wielu innych – stworzyli szereg wielkich postaci z jednej strony, oraz zastępy tyranów, morderców, oszustów i cyników ze strony drugiej... A Richelieu, Mazarin i Talleyrand, a Targowiczanie, wielu polityków PRL-u i Nowej Polski?... Kłamcy, krętacze, uwodziciele i oszuści... Media były i są ich pełne.
Biden skończył prawo i był adwokatem. Teraz jest prezydentem potężnego kraju...Czy Biden jest sługą diabła?... a inni politycy płci obojga (bez nazwisk). Niektórzy, jak Biden, katolikami nawet są...
W Ameryce, w Polsce – wszędzie. Inne wyznania też mogą się nimi pochwalić.
P.S.
„Ludzkie przeznaczenie jest jak sznurek latawca. Jeden koniec tu, na ziemi, a drugi w niebie" - napisała chińska pisarka Zhou Wei Hui.
Wcześniej Albert Camus powiedział - "Człowiek jest jedynym stworzeniem, które nie zgadza się być tym, czym jest."
Komentarze