internet
internet
Dziobaty Dziobaty
513
BLOG

Czy religia już nie łączy Polaków – a co łączy?

Dziobaty Dziobaty Społeczeństwo Obserwuj notkę 44
Niczego nie da się zbudować bez wspólnej woli tworzenia.

W potocznym języku w Polsce terminy „religia”i „wiara” używane są zamiennie. Ktoś określany jako religijny jest uznawany za człowieka wierzącego; choć ludzie religijni mogą być uczestnikami różnych wiar. Ludzie religijni chodzą do kościoła, a napewno przy okazji wielkich świąt kościelnych.

Poważny kryzys wiary i religijności widoczny obecnie, jest wynikiem utraty przez ludzi „religijnych” dotychczasowego podglebia naturalnej religijności, w którym od wieków zapuszczała korzenie. To podglebie tworzyła rodzina, szkoła i kościół.

Co to jet Kościół dla Polaków- katolików obecnie?

Według teologii chrześcijańskiej kościół jest wspólnotą wyznawców założoną przez Jezusa Chrystusa; inaczej, jest religijną organizacją wyznawców i ich duchownych przywodców.

Religijnym Polakom warto przypomnieć o dwóch ważnych świętach, które w tym roku prawie się spotkały – Zesłanie Ducha Świętego, czyli „Zielone Świątki” w poprzednią niedzielę, oraz Boże Ciało w nadchodzący czwartek.

Upamiętnia zstąpienie Ducha Świętego na Apostołów i innych uczniów w Wieczerniku, wyznacza początek misji Kościoła chrześcijańskiego wobec świata. Przywództwo Kościoła chrześcijańskiego rozpoczęło się od Apostołów i uczniów, dlatego Dzień Zesłania Ducha Świętego uważa się za dzień narodzin Kościoła.

Na Ostatniej Wieczerzy Chrytus ustanowił Najświętszy Sakrament, a kościół od samego początku głosił wiarę w realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.

Od 1264 roku, kiedy papież Urban ogłosił bullę Transiturus de hoc mundo, na jej mocy Boże Ciało jest obchodzone przez chrześcijan na całym świecie.

Procesje Bożego Ciała są traktowane przez chrześcijan jako publiczne wyznanie wiary. Na czele procesji niesiona jest zawsze monstrancja z Najświętszym Sakramentem w formie Hostii.

W Polsce przed rozbiorami, w procesji warszawskiej, kapłana niosącego monstrancję z Najświętszym Sakramentem podtrzymywał król wespół z najwyższymi dostojnikami państwowymi. Uczestnictwo wiernych w procesji zawsze łączyło się z manifestacją uczuć narodowych. Procesje i ołtarze były tego oprawą.

W rozumieniu prawnym i potocznym kościól jest religijną organizacją zrzeszająca wyznawców pod przewodnictwem duchowieństwa. Jak każda instytucja posiada elementy prawne i administracyjne.

Kościól kieruje się swoimi zasadami wyznaczając nakazy, zakazy i sankcje. Przynależność do jakiegoś kościoła chrześcijańskiego lub jej brak, są sprawą wyboru.

Kościół Katolicki nie steruje całością życia swoich członków choć posiada bardzo mocny element wspólnotowy, oparty na tradycji, braterstwie i więzi emocjonalnej. Przez stulecia, dla większości Polaków był jedynym drogowskazem prowadzącym do utrzymania zasad moralnych i patriotycznych.

Przejście z pogaństwa na chzęścijaństwo i wybór wyznania katolickiego prz Polskę Mieszka I, był podyktowany sytuacją polityczną tamtych czasów w Europie.

Kościół Katolicki zakorzenił się w polskiej tradycji, ale również wywarł największy wpływ na kształt europejskiej cywilizacji łacińskiej, w czym brali udział nasi przodkowie..

Kościół katolicki przez stulecia pomagał Polakom w trwaniu przy religii katolickiej. Mówiło się że Polacy są religijni.

Religia to zestaw zasad i prawd wiary; zobowiązań wobec Boga i warunkach wierności boskim przykazaniom... Religia jest zjawiskiem społecznym, w którym jest wyodrębniona doktryna - prawdy wiary, moralność, czyli zasady postępowania, kult zwany liturgią, oraz społeczność, która takową religię wybrała.

Trwanie przy religii katolickim i członkostwo w Kościele Katolickim nie jest dla Polaków obowiązkowe. Człowiek jest z natury religijny, a natury oszukać nie można gdyż ludzie Boga potrzebują.

Polacy przez wieki demonstrowali swoje przywiązanie do religii katolickiej, ale w tak zwanym „ świecie postmodernistycznym” często powtarza się, że Kościół nie jest ludziom do niczego potrzebny. Polacy za wszystkim co nowe chętnie podążają, szczególnie jeśli „to” przychodzi z Zachodu który od dawna religijny nie jest.

Wiele aktywnych w życiu publicznym i politycznym podmiotów odrzuca obecność religii w życiu publicznym, domagając się usunięcia ze sfery publicznej religijnych instytucji i osób, symboli i treści.

Z danych publikowanych przez CBOS wynika że około dwóch trzecich ankietowanych aprobuje wypowiadanie się Kościoła na tematy moralne i obyczajowe, ale politycznej rola Kościoła nie akceptuje. Ponad połowę badanych razi zajmowanie przez Kościół stanowiska wobec ustaw uchwalanych przez Sejm, a cztery piąte respondentów nie aprobuje sytuacji, gdy księża mówią ludziom, jak głosować w wyborach.

Z analiz CBOS wynikateż, że w 30 latach III RP nastąpił spadek deklarowanego poziomu wiary (odsetek wierzących spadł z 94 do 87,4 proc.) Wierni odchodzą, księży w seminariach jest coraz mniej. Hierarchowie zaczynają likwidować parafie.

Prawda jest również taka, że Polacy odwracają się od instytucji, rezygnują z obrządków kościelnych, a młodzież z lekcji religii.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jst wiele... Obecna coraz częściej narracja medialna poszła torem chwytliwej propagandy, że głównym powodem odchodzenia od Kościoła jest niemoralne prowadzenie się księży, arogancja hierarchów i brak wiedzy na temat potrzeb współczesnych ludzi, oraz utworzenie w Polsce układu Władza – Kościół.

Wyniki licznych badań naukowych dostarczające mnóstwa informacji udowadniających że „boga nie ma”, szybko trafiają do umysłów społeczeństwa podatnego na propagandę i manipulacje medialne.

Nowa cywilizacja jaka się teraz kształtuje wszystkie swoje atrybuty dopiero pokaże. Kiedy zaświeci „pełnym blaskiem”. dyskusje nad nowym modelem tej cywilizacji będą zbyteczne.... Progresywiści wszelkiej maści  łączcie się.

Polityka globalizacji, rozmywania granic państw, maskowane zcentralizowanie władzy przy pozorach decentralizacji i demokracji, brak jasnych zasad życia społecznego i moralności; kraje małe jak Polska może wepchnąć w niebyt.

Przyszłość Polski zależy od tego, czy ludzie o różnych poglądach, będą umieli ze sobą współpracować. Stawia to przed wszystkimi pytania - jak głębokie są podziały społeczeństwa w Polsce?... czy zagrażają one podstawowym wartościom naszej wspólnoty?... czy nie sparaliżują rozwoju Polski jako państwa i jako kraju?

Wielu filozofów i badaczy zauważa że podziały społęczne i polityczne w Polsce mają charakter moralny.

Granice biegną między tymi, dla których „polska historia, polska duchowość, polska religijność to bezcenne dobra, które trzeba zachować i przekazać następnym pokoleniom, które trzeba wzmacniać i rozwijać własną działalnością”; a tymi, którzy nie są w stanie dostrzec w nich wielkości, a często wogóle jakichkolwiak stron pozytywnych a przeszłość traktują jako wstydliwy i krępujący bagaż. (wg. tez socjologa, prof. Zdzisława krasnodębskiego)

Niczego nie da się zbudować bez wspólnej woli tworzenia.

Zaszczepiona w Polsce przez pierwszych Piastów wiara chrześcijańska przyczyniła do ukształtowania się wspólnoty narodowej na fundamencie nauki Chrystusa. Była również przyczynkiem do twoerznia wysokiej kultury i narodzin wszelkiego rodzaju twórczości w języku polskim.

Religia była więc tej wspólnoty spoiwem, a Kościół fundamentem.

Według Feliksa Konecznego, polskiego historyka i historiozofa, pisarza i publicysty - od chrztu Mieszka I do XVII stulecia na ziemiach polskich panowała cywilizacja łacińska. Wyrosła ona na gruncie antycznego Rzymu.

Zasadniczym czynnikiem, który ją ukształtował, była etyka Kościoła katolickiego, a ta zakładała, że polityka i prawo są podporządkowane moralności. Potem nadeszły wpływy cywilizacji turańskiej i bizantyjskiej które doprowadziły do zniknięcia Polski z map Europy.

Warto zacytować też słowa Feliksa Konecznego (z wykładu „Polska między Wschodem a Zachodem”, który historyk wygłosił w roku 1927 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim) - „Polska albo będzie katolicką, albo jej nie będzie wogóle”.

Czy to liczące prawie 100 lat wróżenie się sprawdzi – pokaże czas.

Wracając do pytania tytułowego – co łączy obecnie Polaków oprócz wspólnego (jeszcze) języka?


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo