Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
392
BLOG

Patrioty ze zdalną obsługą – Quo Vadis Domine

Dziobaty Dziobaty Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Termin „patriotyzm” pochodzi z greckiego terminu „patria”, co oznacza rodzinę, grupę, plemię lub naród wywodzący się od wspólnych przodków, naszych ojców – to właśnie nazywamy Ojczyzną. W Polsce istnieją dwie kategorię obywateli kochających Ojczyznę – patrioci i patrioty... Temat ostatnich dni w polskich mediach – „Rakiety Patriot w Polsce”… Czy powinny być prze Niemcy przekazane Polsce czy nie - oto jest pytanie.

W Polsce istnieją dwie kategorię obywateli kochających Ojczyznę – patrioci i patrioty.

Definicja patriota – „patriot to osoba, która mówi że kocha i nie wstydzi się swojego kraju, a także że jest w stanie oddać życie za swoją ojczyznę” …

Termin „patriotyzm” pochodzi z greckiego terminu „patria”, co oznacza rodzinę, grupę, plemię lub naród wywodzący się od wspólnych przodków, naszych ojców – to nazywamy Ojczyzną. Słowo „patria” pochodzi z greckiego „pater” i oznacza „ojca” – głowę rodu.

Oba greckie terminy zostały przejęte później przez Rzymian i przeniknęły do łaciny w formie „pater” i „patrio” i rozpowszechniły się także w innych europejskich językach.

W polskim rozumieniu słowo „patriotyzm” dosłownie oznacza „miłość ojczyzny”.. ale istnieje miłość ojczyzny żywa i miłość przenicowana.

Miłośnicy książek Sienkiewicza może wiedzą, a może nie, że tytuł jednej z jego powieści nawiązuje do spotkania Chrystusa z apostołem Piotrem uciekającym z Rzymu przed prześladowaniami. Piotr zapytał wówczas Jezusa: „Dokąd idziesz, Panie” („Quo vadis, Domine”), na co Chrystus odpowiedział, że idzie do Rzymu go zastąpić - - „Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry”. Kiedy Piotr usłyszałem te słowa postanowił powrócić – zginął męczeńską śmiercią.

Pomysł tytułu swojej książki zaczerpnął noblista Henryk Sienkiewicz z dzieła „Dzieje Piotra”, które powstało pod koniec II w. n.e, i stało się źródłem wielu legend. W powieści został ukazany Rzym za czasów panowania cesarza Nerona - przywódcy tchórza, degenerata, obłudnika i prześladowcy chrześcijan, których oskarżył o podpalenie Rzymu chociaż zrobił to sam.

Tytuł powieści, skrócony o ostatni człon: „Domine”, jest nie tylko pytaniem skierowanym do Jezusa, ale również ważnym pytaniem do wszystkich chrześcijan - do Polaków też; skierowanym do polskich patriotów przede wszystkim, bo nie wszyscy Polacy prawdziwymi patriotami są... Kto będzie poświęcał się za naród, jeśli naród o swoje życie nie dba sam...czy Polskę będzie ratowała, tak jak zwykle, Matka Boska Częstochowska?

Gen. Zając z emigracyjnego rządu Polski w Londynie podczas IIWŚ patriotą był i podobno kiedyś powiedział – „Wierzcie mi moi kochani, że chętnie oddałbym życie za Ojczyznę, ale zdrowie mi na to nie pozwala”.

Na Salonie jest wielu patriotów, oprócz tych którzy patriotami nie są i to wyraźnie deklarują – „być patriotą to przeżytek”; którzy za patriotyzm uważają pobrzękiwanie szabelką i miotanie się na oślep w politycznym bagnie; również którzy głośno wydzierają się, jak bardzo Polska ich potrzebuje… Każdy salonowicz ma patriotyzm na własny użytek i na sławę na Salonie… Stąd dwie grupy kochające Ojczyznę – patrioci i patrioty.

Dokąd zmierza Polska?... Czy aby we właściwym kierunku?... Jest to temat rzeka dzielący wszystkich polskich Polaków, zarówno w kraju jak i na obczyźnie; chociaż wielu Polakom w Polsce się wydaje, że na miano Polaka wszyscy mieszkający za granicą nie zasługują… Polska jest skłócona z najbliższymi sąsiadami i jak zawsze, jest sterowana przez third party – czy będzie sterowana remote zawsze?

Po uldze spowodowanej zwycięstwem biało- czerwonych nad Arabią Saudyjską w Mistrzostwach Świata w Dubaju, wraca temat ostatnich dni w polskich mediach – „Rakiety Patriot w Polsce”… Od kilku dni jest on obecny również w mediach międzynarodowych.

„Stanowisko prezydenta ws. baterii Patriot pozostaje niezmienne. Jeśli oferta NATO nie obejmie Ukrainy, ich miejsce powinno być w Polsce.”

„Czy polski rząd powinien przyjąć niemiecką propozycję rozmieszenia w naszym kraju rakiet Patriot, nawet jeśli miałyby one pozostawać pod niemieckim dowództwem”

“Germany Counters Poland's Demand To Offer Patriot Missiles To Ukraine”

“Niemcy odrzucają polską propozycję przekazania Ukrainie sytemu Patriot! "To wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami".

„Germany Rejects Polish Call to Send Patriot Missiles to Ukraine”

“Stoltenberg umywa ręce”

“The Patriots systems are in short supply in NATO”

Temat rodzi szereg pytań -

Czy niemiecka propozycja przekazania zestawu amerykańskich rakiet Patriot w obecnych warunkach przysłuży się bezpieczeństwu Polski?

O co naprawdę chodzi z niemieckimi zestawami Patriot; czy będą wpięte w polski system dowodzenia i czy Niemcy będą decydowali, którą rosyjską rakietę zestrzelą?

Czy Niemcy boją się wysłać rakiet Patriotów razem z obsługą na Ukrainę, bo oznaczałoby to bezpośrednią konfrontację NATO z Rosją; bo jak dotąd wszyscy udają, że takiej konfrontacji niema?

Czy Niemcom w jakikolwiek sposób o przyszłości Polski i Ukrainy w ogóle zależy?

Czy propozycja Niemiec jest fałszywą propozycją przemalowaną na troskę o sąsiada, którego w nieokreślonej przyszłości można będzie od siebie uzależnić; czy jest też próbą naprawy wizerunku niemieckiego państwa” ?

Czy wychodzenie Polski „przed szereg” w planowaniu działań przeciw Rosji w wojnie ukraińskiej jest nadgorliwością polskiej dyplomacji, czy są jakieś inne ważne przyczyny?

Czy patriotyzm “z obcą obsługą” jest nadal patriotyzmem polskim i polskiego narodu?

Czy Polska znowu będzie przez kogoś obsługiwana?

Odpowiedzi Polaków będą albo albo -

...emocjonalne – bo całość traktowania Niemiec to splątana historia oraz tragiczna przeszłość wojenna i powojenna o której zapomnieć nie można; Niemcy pozostaną Niemcami i nic tego nie zmieni… ergo; nie powinno się dopuścić do okupacji Polski przez jakiekolwiek siły obcego państwa;

- racjonalne – bo mamy inne czasy… Niemcy są naszymi sąsiadami, należymy do UE którą przewodzą Niemcy, mamy wspólne interesy i wspólną troskę o Ukrainę i wynik wojny z Rosją… musimy zgodzić się na tak zwaną okupację przez obce wojska, bo wymaga tego polska racja stanu.

Na konkurencyjnym portalu wPolityce przeprowadzono ankietę wśród Polaków –

„Czy polski rząd powinien przyjąc niemiecką propozycję rozmieszczenia w naszym kraju rakiet Patriot nawet jeśli miałyby pozostawać pod niemieckim dowództwem” … TAK, NIE, NIE MAM ZDANIA.

Ogromna część respondentów, ponad 87 procent, odpowiedziało NIE; tylko 10% odpowiedziało TAK... czy to coś znaczy?

Ciekawe byłyby wyniki takiej ankiety przeprowadzonej wśród salonowiczów24...Toć rakiety Patriot służą do strzelania w Rosję i nikt w tym Polski nie powinien wyręczać.

Najbardziej chcą w Polsce postrzelać sobie rakietami ci, którzy wojnę znają tylko z telewizji i nigdy z wojennym bólem i z ludzkimi nieszczęściami nie mieli nic wspólnego… Takich, na wszystkich salonach są tłumy i mają się coraz lepiej… salony i tłumy.

W tej sprawie i sprawach podobnych w historii, pojawiają się Judasze, Piłaci, Ukrzyżowani i zgnębieni Wyznawcy… inne nowotestamentowe postaci też…

Zdradzić, umyć ręce, ukrzyżować, usprawiedliwić nierząd i zwykłą głupotę to jest zdobycz nowych czasów…

A co na to Bóg - Vox populi, Vox Dei?

Mane, Tekel, Fares... Days are numbered.

Prawie zupełnie zapomniałem - według Deutsche Welle (24 listopada 2022) co następuje:

“The biggest challenge to the Patriot may not be keeping up with enemy technology, but the cost of doing so. Poland's first Patriot procurement was reported to have cost $4.75 billion (€4.63 billion) — more than one-quarter of the country's proposed 2023 defense budget. A single interceptor test, according to RAND, a US-based defense research group, can cost up to $100 million.”

„Największym wyzwaniem dla Patriot może nie być nadążanie za technologią wroga, ale ich koszt. Pierwszy polski zakup systemu Patriot miał kosztować 4,75 miliarda dolarów (4,63 miliarda euro) - ponad jedną czwartą proponowanego budżetu obronnego kraju na 2023 rok. Według amerykańskiej grupy badawczej ds. obronności RAND, pojedynczy test przechwytywania, może kosztować nawet 100 milionów dolarów.”

Pytanie dodatkowe - kto za to wszystko będzie płacił?


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka