EdithKulpienski EdithKulpienski
283
BLOG

Męski Świat. Głową muru nie przebijesz

EdithKulpienski EdithKulpienski Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 97


Kim są współcześni mężczyźni ? Co mialo wpływ na to jakimi ludźmi się stali?

Tu i ówdzie można przeczytać o kryzysie męskości, co to tak naprawdę znaczy? Czy ktoś zadał sobie pytanie, jak czuje się współczesny facet czytając to wszystko na własny temat? Skąd bierze sie tyle prób samobójczych wśród nich?

Nasi faceci są wytworem minionej generacji, która niestety miała błędne pojęcie na temat wychowania potomstwa, zwłaszcza chłopców. Nasi rodzice wychowywali synów na twardych, pozbawionych strachu mężczyzn, dla których było coś czarne albo białe. Ten Świat był przepełniony przekonaniem, że albo jesteś najlepszy albo bezwartościowy. Rodzice byli przekonani, że chwalenie dziecka sprawi jego brak motywacji do dalszego rozwoju. Będzie ono spoczywać na laurach lub zaprzestanie stawiać sobie wymagania i nowe cele. Te domy,nie można bylo dostrzec miłości, były pozbawione okazywania sobie milosci, wsparcia czy innych emocji. Rodzice zapomnieli, że nie mniej ważne od wyników w szkole, czy na studiach a następnie w pracy jest tez nauka pewnych zachowań i rozumienie uczuć wlasnych i innych.

Ci mlodzi chłopcy skupiali się więc wyłącznie na osiąganiu wyników, za ich słabe doświadczenia czekała ich kara, często były to krzyki lub drwiny przez opiekunów. O nagrodzie nie było mowy, dobre wyniki widziane były tu jako standart, nic nadzwyczajnego. Dzisiejsi mężczyźni są ofiarami tamtego, szkodliwego modelu wychowania, w którym karze się niepowodzenia i porażki, a nie zauważa postępów, sukcesow ani osobistego rozwoju dziecka. Nasi faceci boją się być ocenianymi, boją się że nie sa dosyć dobrzy, by zasłużyć na miłość, akceptację i docenienie! Oni są przekonani, że na wszystko muszą zasłużyć, na miłość, czułość, wsparcie i akceptacje. Muszą zawsze być bezbłędni, najlepsi i niezawodni, choć są takimi samymi ludźmi jak i my! Są przekonani, że zawsze muszą być silni i radzić sobie z każdym problemem. Drodzy Panowie to błędne myślenie, macie prawo popełniać błędy, macie prawo być zmęczeni, macie prawo być niedoskonali - to normalne, ludzkie. Tak jak ludzkim jest okazywanie uczuć, smutku, żalu, bólu- to normalne!

To przykre, że zostali sami ze swoimi problemami i emocjami, których często nie rozumieją, nie radząc sobie z nimi. Nie pozwalają sobie na strach, smutek i bezradność, uważając że okażą przez to brak męskości i słabość, co jest w ich przypadku nie do pomyślenia!

Oni sa nieludzko samokrytyczni, co prowadzi często do kryzysu a w efekcie do zaburzeń lękowych, depresji a nawet prób samobójczych! Cały wysiłek wkładany przez nich w życie wywołuje w nich chwilowe poczucie spełnienia, niestety na dłuższą metę pozostawia pustkę, brak satysfakcji, zmęczenie, aż w końcu doprowadza do załamania nerwowego. Społeczeństwo w którym przyszło im żyć traktuje ich po macoszemu, gdzie wczorajsze osiągnięcia juz nie mają znaczenia, a ciągła walka o bycie najlepszym zaczyna sie od poczatku. Ukrywając własne uczucia i emocje wpadają w błędne koło, rywalizacji, walki o to by dać radę, by zaspokoić oczekiwania nałożone na nich przez bliskich i społeczeństwo... Bez mrugnięcia okiem robią to wszystko, ukrywając zmęczenie, strach przed odrzuceniem , że nie podołają. To wszystko sprawia, że nie mogą oni otrzymać pomocy, a ich potrzeby emocjonalne nie mogą być zaspokojone.

Mężczyźni zdają sobie sprawę z ciążącej na nich presji utrzymania domu i rodziny, a także zaspokojeniu potrzeb partnerki, bez potrzeby przypominania im tego na każdym kroku przez społeczeństwo.

Udane, spełnione życie nie przypada im w udziale, wszystko co społeczeństwo zapewnia kobietom, ich omija. Czy w takim przypadku można mówić o równouprawnieniu? Niestety moim zdaniem nie! 

Gdy słyszę hasła typu "chcieć , to móc" zaczynam się zastanawiać czemu tak chetnie ich używamy w stosunku do mezczyzn, a tak niechętnie w stosunku do samych siebie, przecież to my kobiety chciałyśmy równouprawnienia. Walczyłyśmy o to, to dlaczego dziś mamy tylko wymagania w stosunku do naszych mężczyzn?! Mamy prawo do kształcenia się, pracy, dlaczego nie korzystamy z nich?! Jesli chcemy byc traktowane na równi z mężczyznami róbmy to, co oni. Dlaczego udajemy, mając wyłącznie coraz wieksze wymagania, same oferując w zamian jedynie sex! Myślicie, że to jest adekwatne do tego co musza robic mezczyzni?

Mylicie się równy rachunek dla mnie to sex za sex , a co z resztą? Niektórzy z mężczyzn pytają mnie, co kobiety mogą zaoferować za to co oni są w stanie nam dać? Ja wiem, co ja oferuje mojemu partnerowi, miłość, czułość, zrozumienie, wsparcie, docenienie, swoj czas, moje umiejętności, ciepły dom, do którego on wracać będzie z przyjemnością , rozkrzyczane , szczęśliwe dzieci, zaufanie, wierność, bliskość, intymność... A co wy drogie Panie macie do zaoferowania swoim partnerom? Gdy zrozumiecie na czym polega bycie naprawdę ze sobą, może oni wtedy poczują wasze oddanie i będą je odwzajemniać... Póki co nie wierzą w ani jedno nasze słowo...

Jestem osobą, która chce być obiektywną w dzisiejszym absurdalnym świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości