EdithKulpienski EdithKulpienski
3945
BLOG

Ukrainka dla Polaka

EdithKulpienski EdithKulpienski Rozmaitości Obserwuj notkę 97


Coraz częściej słychać w męskich gronach o idealnych partnerkach dla przeciętniaka, młodych, ładnych dziewicach zza wschodniej granicy. Czy rzeczywiście młode Ukrainki i Białorusinki są takie idealne? Czy kierują nimi uczucia względem polskich mężczyzn, czy inne, bardziej przyziemne potrzeby? Jak jest naprawdę? Obecnie w Polsce około 40% młodych mężczyzn jest prawiczkami. Dlaczego? Jak sami twierdzą Polki stały się bardzo wybredne. Poszukują idealnych partnerów ze sporym kontem, własnym mieszkaniem i samochodem. Tylko nieliczni spełniają takie kryteria, reszta nie ma szans na związek z kobietą marzeń.

Same dziewczyny z Ukrainy twierdzą, że Polacy nie są zbyt szczęśliwi, gdy się dowiadują, że nie są one Polkami. Głównie jednak reagują w ten sposób kobiety, natomiast mężczyznom jest to obojętne. Większość Polek jest przekonana, że konkurentki zza wschodniej granicy przyjechały tu by znaleźć bogatego męża i nic nie robić. Często myślą, że każda z nich jest "cheap date". Czy to prawda? Zdarzają się i takie, niestety nie są to odosobnione przypadki.

Okazuje się, że polscy mężczyźni rzeczywiście często są zainteresowani młodymi, atrakcyjnymi Ukrainkami. Niektórzy wiążą się z nimi na stałe, twierdzą, że nie zamieniliby swoich Ukrainek na żadną Polkę. Według nich są one pomysłowe, wesołe, nie kręcą, nie obrażają się bez powodu. Są również wykształcone, seksowne, jednym słowem to prawdziwe kobiety, marzenie każdego faceta. Oczywiście część Polek jest równie pięknych, ale poszukują one mężczyzn, którzy muszą spełniać bardzo wygórowane warunki. Nie realne dla większości Polaków.

Z kolei te średnio ładne, uważają się, za nie wiadomo jakie damy. Mężczyźni ci twierdzą, że polskie kobiety po wyjściu za mąż, przestają o siebie dbać. Po porodzie odstawiają swojego partnera na drugi plan, awanturując się wciąż o pieniądze. Są cały czas z czegoś niezadowolone. Oczywiście nie wszystkie Polki są złe, jednak o wiele łatwiej jest znaleźć dobrą żonę Ukrainkę niż dobrą żonę Polkę. To dość szokujące poglądy nawet jak dla mnie. Czy aby nasi przeciętni mężczyźni nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań? Zarzucają atrakcyjnym kobietom, że nie są nimi zainteresowane, ale sami wybraliby tylko te z górnej półki. Typowe myślenie zadufanego w sobie przeciętniaka.

Według nich dziewczyny z Ukrainy czy Białorusi najbardziej cenią sobie dobro związku i potrafią sprawić, że mężczyzna czuje się prawdziwym facetem zawsze i wszędzie. Dbają o niego, kochając go bezgranicznie i dając mu ukojenie we własnych ramionach, kiedy tylko najdzie go ku temu ochota. Z kolei Polki są bardzo kapryśne i uważają się za lepsze, traktując mężczyzn jak fazę przejściową. To według nich zwykłe księżniczki. Robią się zazdrosne, gdy mężczyzna wybiera Ukrainkę lub Białorusinkę, kierując się własnym dobrem. Twierdzą oni, że nasze sąsiadki przewyższają urodą nasze rodzime gwiazdeczki.

W tym wszystkim przeraża głupota co niektórych panów, którzy uważają się za najlepszą partię w mieście...latają za tymi Ukrainkami jak w transie. Kiedy mają do wyboru Polkę i Ukrainkę albo Białorusinkę, to zawsze polecą za tymi zza wschodniej granicy: kiczowatymi, mocno wymalowanymi i źle ubranymi dziewicami orleańskimi. Skoro jednak im odpowiadają, to życzmy im szczęścia, może akurat je znajda w ich towarzystwie. Nie narzekajcie później jednak, że wasze cudowne towarzyszki zza wschodniej granicy oskubały was i porzuciły, ponieważ tak naprawdę niczym nie różnią się od znienawidzonych przez was Polek. Zawsze lepsze jest znane zło od nieznanego...


Jestem osobą, która chce być obiektywną w dzisiejszym absurdalnym świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości