EdithKulpienski EdithKulpienski
392
BLOG

Mężowie cór Koryntu

EdithKulpienski EdithKulpienski Rozmaitości Obserwuj notkę 18


Kim są i dlaczego to robią, młode, atrakcyjne często dobrze wykształcone kobiety? Dlaczego zdecydowały się na pracę w sektorze usług seksualnych? Z mojego punktu widzenia, nic ani nikt nie mógłby mnie do tego skłonić, ale to mój pogląd. Każdy człowiek jest inny i ma inną historię swojego życia. Przecież nie można kogoś osądzać, nie znając jego doświadczeń życiowych i motywów, które nim kierowały. Pamiętam koleżankę ze szkoły średniej, która jakiś czas była eskortką. To była śliczna blondynka, o wydatnym biuście. Bardzo miła, sympatyczna i komunikatywna dziewczyna. W młodym wieku zaszła w ciążę, chłopak ją zostawił, jak tylko dowiedział się o tym, a rodzice zmusili ją do aborcji, choć ona tego wcale nie chciała.

Dziewczyna doznała urazu psychicznego, od tej pory straciła szacunek dla siebie samej, jak i do mężczyzn czy rodziców. Jej życie, stało się niebezpiecznym poligonem, ciągłe party, alkohol i przypadkowi mężczyźni. Zwyczajnie igrała z ogniem, by zagłuszyć wyrzuty sumienia. Gdy skończyła szkołę, zaczęła swoją karierę eskortki. Tam poznała swojego męża, był jednym z jej klientów. Mężczyzna ten był młodym, początkującym biznesmenem, który nie miał czasu na chodzenie po klubach i poznawanie nowych dziewczyn. To był na początku zwykły układ, on jej mieszkanie i pieniądze, ona mu dobry sex. Z czasem zakochał się w niej, a ona w nim. Po jakimś czasie wzięli ślub. Dziewczyna zaszła w ciążę, urodziła syna... Co było dalej, to już nieistotne w naszej opowieści. 

Skoncentrujmy się nad tym, kim są mężowie prostytutek czy striptizerek? Dlaczego ich ukochane wykonują najstarszy zawód świata? A dlaczego ktokolwiek miałby poślubić piekarza, hydraulika czy polityka? Być może dlatego, że oni kochają i troszczą się o tę drugą osobę. Podobnie w przypadku kobiet związanych z tym niezbyt szanowanym sektorem usług. Dlaczego istnieje stereotyp, że osoba, która jest prostytutką, w jakiś sposób nie jest warta miłości? To nie jest przecież w porządku. Każdy ma prawo być szczęśliwym i może, pod warunkiem, że znajdzie osobę, która będzie chciała dzielić z nią swoje życie. Nikt przecież nikogo nie będzie zmuszać do tego siłą.

Każdy z nas zarabia na życie tak, jak potrafi. Jedni używają mózgu do zarabiania pieniędzy, inni siły własnych mięśni, a prostytutki i striptizerki własnego ciała. Mogą nie lubić tej pracy, jednak najczęściej lubią, przynajmniej te, które robią to dobrowolnie i nie są do tego zmuszane. Dlaczego więc szukają partnera do związku, jakby się mogło wydawać monogamicznego? Co kieruje mężczyzną, który żeni się z tego typu kobietą? No cóż, dla większości z nas ktoś, kto wykonuje tę profesję, kojarzy się z dnem, z czymś "brudnym". Prostytutka nie zasługuje w naszych oczach na miłość, ponieważ nie posiada godności ani ambicji. Również panujące stereotypy w naszym społeczeństwie, jak i nasza religia piętnuje je, jako kobiety. Nie wszyscy jednak są indoktrynowani, aby postrzegać seks lub nagość jako coś obrzydliwego.

W małżeństwie chodzi przecież głównie o miłość, o dzielenie się, o chęć spędzenia razem życia. Przeszłe lub obecne zajęcie ma niewiele wspólnego z zaangażowaniem na całe życie. Jest bardzo możliwe, że obie osoby, które się pobrały, mogą pracować w tej samej branży, więc oboje mają pełną wiedzę na temat tego, z czym to się wiąże. Tak naprawdę ludzie pobierają się z różnych powodów. Jedni z miłości, inni dla wygody, a jeszcze inni dla pieniędzy czy pożądania i zgodności charakterów. Jeśli naprawdę kochasz, cieszysz się seksem i dobrze pasujesz do striptizerki lub prostytutki, to jest mało prawdopodobne, że zobaczysz problem z umawianiem się z nimi. Dlaczego ich zawody miałyby mieć wpływ na to, czy znajdą męża? Chyba niewiele.

Wracając jednak do pytania: Kim są mężczyźni, żeniący się z prostytutkami? Zdajemy sobie przecież sprawę z tego, że miłość jest wieloaspektowa. Może się nam przytrafić wszędzie, każdemu i o każdej porze. Nie da się przewidzieć pojawienia się tego uczucia. Tu właśnie wkraczają mężczyźni. Sytuacja, w której facet postanawia poślubić prostytutkę, może mieć tylko 2 opcje: albo wie, co robi; albo przeszłość panny młodej jest mu zupełnie nieznana. Niestety w obu przypadkach nowożeńcy mogą mieć problemy. I nie chodzi tu wcale o moralne aspekty zawarcia ich małżeństwa, ale o udrękę psychiczną. Jest oczywiście lepiej, jeśli mężczyzna wiedział wszystko od początku, to znaczy, że był prawdopodobnie klientem, albo jego dziewczyna była wyjątkowo szczera co do swojej przeszłości. A co, jeśli wszystko zostało starannie przed nim zatajone? Co wtedy? Ryzyko dowiedzenia się prawdy, o wykonywanej profesji panny młodej, od osób z zewnątrz jest bardzo prawdopodobne. A wtedy o tragedię bardzo łatwo.

A więc, jaki typ mężczyzn żeni się z nimi? Pierwszą kategorią mężów prostytutek są faceci, którzy uwielbiają żyć na ich koszt. Alfonsi, bo o nich mowa, z reguły absolutnie nie interesuje to, w jaki sposób zarabia małżonka. Jednakże żaden żigolo nie poślubi prostytutki najniższej rangi. Ich wybór zawsze pada na dziewczyny, które są na szczycie i są elitą, czyli tzw. eskortki. Takie małżeństwo trwa, dopóki kobieta zaspakaja potrzeby męża-alfonsa.

Również tzw. maminsynkowie, którzy starają się rzucić wyzwanie matce despocie i ogłosić w ten sposób swoją niezależność. Oni żenią się prawie zawsze z miłości, a ich żony pragną facetów, którzy będą jeść im z ręki i będą spełniali wszystkie ich zachcianki tylko dlatego, że są przyzwyczajeni do życia w trybie bezwzględnej uległości. Takie małżeństwa mają 50% szans na przetrwanie.

Kolejnym typem mężczyzny jest facet z kompleksami. Z reguły są to mężczyźni, którzy nie wyróżniają się szczególnie męską atrakcyjnością, mogą mieć problemy z wyglądem: nadwaga, brzydka twarz, ciężkie okulary i wiele, wiele więcej. Wybiera więc prostytutkę, która spełni jego fantazje mimo jego deficytom. Z czasem przyzwyczaja się do tej kobiety i w pewnym momencie mogą zacząć czuć coś do nich. Stopniowo stają się one ich przyjaciółkami, potem czymś więcej, by w końcu zostać ich żonami.

Zawsze zastanawiało mnie, czym kierują się tacy mężczyźni, wiążąc się z kobietą lekkich obyczajów? Co prawda zdaję sobie sprawę z tego, że istnieje mit, zgodnie z którym prostytutka jest żoną idealną. Często zna języki, zwłaszcza ten francuski; ma wykształcenie, oczywiście w produkcji lodów; ma piękne ciało i wygląd, owszem dobrze wie co to tapeta i skąpe wdzianko z lateksu; umie zadbać o siebie, o taak, kasując męża za seks, choć często kończącego się niespodzianką w gabinecie urologa. Nasi rycerze ślepo wierzą w to, że ta ciężko pracująca kobieta porzuci dotychczasowe życie z miłości do nich. W końcu ona, jak każda kobieta, marzy o domu, solidnym ramieniu i gromadce dzieciaków. Szkoda drodzy panowie, że wierzycie w bajki. Wasza mądra, piękna i zadbana żona będzie z wami dopóty, dopóki będą pieniądze. No cóż, marzenia dobra rzecz, szkoda, że pozostaną tylko marzeniami, a nie rzeczywistością.

Niestety ten mit jest trudno obalić, ponieważ krąży wiele płaczliwych historii, spreparowanych przez same prostytutki, w których bieda zmusiła ja do takiej formy zarabiania. Nieszczęsna dziewczyna swoim ciałem próbuje zarobić na leczenie ciężko chorej matki lub nakarmić małe dziecko, ponieważ chłopak ją zostawił, a rodzina się jej wyrzekła. I tak bezinteresownie znosi przetaczanie się męskich ciał przez jej sypialnię, a ona sama wierzy w cudownego zbawiciela, który pewnego dnia ujrzy jej zranioną duszę i wybawi ze szponów prostytucji. Brzmi jak typowa bajka, ale mężczyźni lubią w nie wierzyć i grać rycerzy. No cóż, skoro im to odpowiada, to już ich problem.

Niestety według statystyk tylko 3% dziewcząt, które sprzedają swoje ciało, wychodzi za mąż. Co więcej, większość z nich po pewnym czasie rozwodzi się i wraca do dawnego rzemiosła. Dlaczego tak się dzieje? Chodzi o psychotyp tych kobiet. Chyba każdy wie, jak zostaje się prostytutką. A sentymentalne historie to po prostu zwykłe bajki. Armie prostytutek są uzupełniane przez coraz to młodsze dziewczyny, które wierzą, że są w stanie podbić metropolię. Najczęściej są to niedoszłe studentki, które z różnych powodów nie mogły dostać się na wyższą uczelnię, lub pragnęły łatwego życia w luksusie. Jest też część młodych dziewczyn, które wpadły w szpony nieuczciwych agencji modelek przez swoją głupotę i naiwność. 

W każdym bądź razie to kobiety pozbawione kręgosłupa moralnego. Mogą również występować u nich dewiacyjne zachowania seksualne i dewiacje psychiczne, które są niewidoczne dla samej dziewczyny. Jednak brak zasad moralnych i pragnienie łatwych i szybkich pieniędzy odgrywają i tu olbrzymią rolę. Co pozostaje po takim życiu? Przede wszystkim pustka psychiczna, wypalenie emocjonalne, nerwice i jako apoteoza: alkoholizm i narkomania. Wiek prostytutki nie jest długi i praktycznie nie ma szans na powrót do normalnego życia.

Czy w dalszym ciągu uważacie, drodzy panowie, że prostytutka jest dla was idealna przyszłą żoną?


Jestem osobą, która chce być obiektywną w dzisiejszym absurdalnym świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości