Każdy logicznie myślący człowiek, zdaje sobie sprawę z tego, że instytucja Kościoła Katolickiego nie może być utożsamiana z omylnymi ludźmi, którzy mogli nadużywać swojej pozycji w nim przez wieki. Oni sami nie są Kościołem. Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa i składa się zarówno z grzeszników, jak i ze świętych i wszystkich pomiędzy nimi. Nie możemy opierać naszej wiary wyłącznie na Ewangelii, na przykład tylko na działaniach Judasza.
Musimy pamiętać, że aby poznać dobro, należy także poznać zło. Podobnie jest z wiarą, byśmy wiedzieli, jak być dobrymi katolikami, musimy wiedzieć, co czyni z nas złych. Sam Jezus sprawił, że Judasz, jeden spośród dwunastu apostołów, których wybrał, zwrócił się przeciwko niemu. Jeśli wierzyć słowom Jezusa Chrystusa, a tak jest, to musimy mimo wszystko trzymać się naszej wiary i pozostać w Kościele, który zbudował:
"Jezus odpowiedział: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, albowiem nie ciało i krew ci to objawiły, ale mój Ojciec, który jest w niebie. 18 A ja ci mówię, że ty jesteś Piotr, a na tej opoce zbuduję mój kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. 19 Tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". (Mateusza 16:17)
Wśród teologów panuje powszechna zgoda co do tego, że prymat, jaki Święty Piotr zajmował wśród uczniów Jezusa, czynił go bezsprzecznie najwybitniejszym i najbardziej wpływowym apostołem spośród wszystkich. Był on postrzegany przez większość pierwszych Ojców Kościoła, Nowy Testament i inne wczesnochrześcijańskie pisma za jednoczące ogniwo Kościoła Katolickiego.
A jednak czy to nie Piotr był tym jedynym Apostołem, o którym mowa w Piśmie Świętym, że chwycił za miecz, by bronić Chrystusa w Getsemane? I znowu, czy to nie Piotr, nie raz, nie dwa, ale trzy razy publicznie wyparł się go i porzucił po ukrzyżowaniu? Czy można coś takiego powiedzieć o jakimkolwiek papieżu, czy biskupie od zmartwychwstania Chrystusa, a przecież to właśnie oni wybrali Jezusa, aby przewodzić jego Kościołowi. Kim więc jesteśmy, by kwestionować, że nasi pasterze nie są doskonałymi istotami? Niedoskonałość nie jest wrogiem dobrego, jest czymś, co motywuje do doskonalenia się.
To nie dobrze, że niektórzy duszpasterze, wykorzystując swoją pozycję, krzywdzili innych. Jednak to nie Kościół zawiódł zaufanie wiernych, tylko ludzie, którzy trafili do niego przez przypadek, a nie z powołania. Te osoby nie powinny nigdy tam się znaleźć, nie powinny pełnić tak odpowiedzialnych funkcji, jednak nie można wszystkiego przewidzieć. Dlatego bardzo ważne jest publiczne ukaranie winnych i wydalenie ich z instytucji Kościoła Katolickiego.
Kościół chcąc odzyskać zaufanie wszystkich ludzi, powinien bezwzględnie karać winnych, jednak to długotrwały proces, stracić bowiem zaufanie można szybko, odzyskanie trwa czasem latami. Sama jestem katoliczką, wielką przeciwniczką pedofilii i to nie tylko w Kościele, ale w ogóle. Mimo to jestem dumna z tego, że nią jestem. Zdaję sobie sprawę, że duma jest cnotą człowieka, jednak nie pycha. Dla katolika bowiem pycha jest najgorszym możliwym grzechem, korzeniem wszystkich innych grzechów. Bez względu na to, jaki grzech popełnimy, to pycha leży u jego podstawy. Jedynym możliwym sposobem byśmy wzrastali w łasce Bożej, zostali zbawieni i zasłużyli na niebo, jest pokora. Może wszyscy powinniśmy o tym pamiętać.
Nie wiem jak inni, ale ja ufam Kościołowi Katolickiemu, ufam w mądrość ludzi do niego należących.
Źródło:
Biblia
Zdjęcie Google
Komentarze