Jak podaje portal internetowy O2.pl
"Główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował w niedzielę (20 lipca), że w Stargardzie u starszej pacjentki wykryto cholerę. Zaznaczył przy tym, że kobieta nie wyjeżdżała za granicę. Obecnie na kwarantannie przebywa ponad 20 osób, które miały kontakt z chorą."
Cholera to groźna choroba zakaźna, która budzi lęk głównie w krajach rozwijających się, gdzie dostęp do czystej wody i odpowiednich warunków sanitarnych jest ograniczony. Wywołuje ją bakteria Vibrio cholerae, a do zakażenia dochodzi najczęściej drogą pokarmową – poprzez spożycie skażonej wody lub żywności. U jej podstaw leży więc problem braku higieny i nieodpowiedniego oczyszczania ścieków.
W Polsce, gdzie infrastruktura sanitarna stoi na wysokim poziomie, a systemy wodociągowe są ściśle kontrolowane, ryzyko samoistnego wybuchu epidemii cholery jest niezwykle niskie. Choroba taka jak cholera nie pojawia się nagle i bez przyczyny – musi dojść do zawleczenia bakterii z zewnątrz, czyli od osoby zakażonej lub poprzez import skażonej żywności czy wody.
Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny:
"W Polsce cholera występuje bardzo rzadko, a ewentualne przypadki mają charakter zawleczony, czyli dotyczą osób, które zaraziły się za granicą.” (Źródło: NIZP-PZH, „Cholera – informacje ogólne”, 2020)
W praktyce oznacza to, że cholera nie rozwija się w naszym kraju w sposób naturalny – nie ma tzw. ognisk endemicznych. Aby doszło do zakażenia, musi pojawić się nosiciel bakterii – człowiek lub źródło pochodzące z rejonu, gdzie choroba ta nadal występuje endemicznie (np. niektóre rejony Azji Południowej, Afryki Subsaharyjskiej czy Ameryki Południowej).
Warto dodać, że choć Polska nie jest zagrożona samoistną epidemią cholery, to w dobie globalizacji i zwiększonego ruchu turystycznego ryzyko zawleczenia choroby zawsze istnieje. Dlatego tak ważne są działania profilaktyczne – zarówno na poziomie indywidualnym (np. unikanie niepewnej wody podczas podróży), jak i systemowym (monitoring sanitarno-epidemiologiczny, kontrola żywności i wody).
Można więc z całą pewnością powiedzieć, że cholera w Polsce nie może wybuchnąć samoistnie – potrzebne jest zewnętrzne źródło zakażenia. Jednak nawet pojedyncze przypadki zawleczone nie stwarzają realnego zagrożenia epidemicznego, dopóki system sanitarny działa sprawnie.
"Zakażenie cholerą w Polsce może nastąpić niemal wyłącznie w wyniku zawleczenia – czyli kontaktu z osobą zakażoną lub spożycia skażonego produktu.” (dr hab. Małgorzata Sadkowska-Todys, NIZP-PZH, 2021)
Jednakże w obecnym czasie ryzyko wybuchu epidemii istnieje, dzięki niekontrolowanej migracji uchodźców z Syrii, Iranu, Iraku czy Afganistanu, o czym pisałam w notce Cena pomocy...
Źródła:
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny: [https://www.pzh.gov.pl](https://www.pzh.gov.pl)
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) – Cholera factsheet: [https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/cholera](https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/cholera)
M. Sadkowska-Todys Zakażenia pokarmowe w Polsce – sytuacja epidemiologiczna, NIZP-PZH, 2021
CDC – Centers for Disease Control and Prevention: [https://www.cdc.gov/cholera](https://www.cdc.gov/cholera)
https://www.o2.pl/informacje/potwierdzony-przypadek-cholery-w-polsce-kobieta-nie-opuszczala-kraju-7180287257795296a
https://www.salon24.pl/u/edyty/1453727,cena-pomocy
Zdjęcie Google
Inne tematy w dziale Rozmaitości