Elżbieta Hibner Elżbieta Hibner
1455
BLOG

Ze strachu

Elżbieta Hibner Elżbieta Hibner Rozmaitości Obserwuj notkę 14

Jak donosi dzisiejsza prasa, blisko połowa elektorów partii rządzącej głosuje na nią ze strachu… przed  największą partią opozycyjną. Tośmy się dopracowali fajnej demokracji. Wybory ze strachu. Ale to nie wszystkie ciekawostki z badania stanu ducha aktywniejszej części obywateli - tych biorących udział w wyborach powszechnych. Nawiasem mówiąc "wybory powszechne”, to kolejny paradoks naszej demokracji, jeśli zważyć, że uczestniczy w wyborach na ogół mniejsza część uprawnionych.

Partia drugiego wyboru to taka ciekawostka socjologiczna, ale bardzo sprytnie ujmująca odpowiedź na trudne pytanie: Jeśli nie ten, to kto? Elektorat partii rządzącej odpowiada dość czytelnie – partia postkomunistyczna. Tak, postkomunistyczna, nawet jeśli na bilbordach zobaczymy owłosiony tors młodzieńca, który nie pamięta tamtych czasów. Dla mojego pokolenia (powojenny wyż demograficzny) w dużej części i z wielu powodów nie może być to drugi wybór. Jest to żaden wybór. Dlatego rzetelne ankietowanie elektoratu winno zawierać pytanie o alternatywę: postkomuna - czy taka demokracja? I tu dochodzimy do dramatycznej konieczności wyboru mniejszego zła. To już nie jest żadna frajda z wolności wyboru, to często bywa przykry szantaż dokonywany wobec obywateli. Nie wszyscy to lubią i dlatego wielu z wyboru nie idzie na wybory.

Ludzie lubią się bać. Wiedzą o tym zarówno politycy, jak i dziennikarze. Oglądalność, słuchalność, czytalność, odwiedzalność stron  wzrastają wprost proporcjonalnie do zawartości horroru i skandalu. W tym obrzydliwym sosie pływają kawałki niedogotowanego, źle przyprawionego mięsa politycznego. Ludzie to jedzą, bo nie mają wyboru. Jak za komuny - restauracja dworcowa albo Wars. Kto pamięta, ten musi mieć dreszcze na samo wspomnienie.

A gdyby tak normalny, rozwinięty, żądny wiedzy i kultury obywatel chciał się porozumieć ze swoim pobratymcem z sąsiedniego miasta za pomocą innego, ładniejszego i łagodniejszego języka? To może wyjść na pole, złożyć dłonie w trąbkę, przyłożyć do ust i zagrać w głuchy telefon.

18 stycznia 2011 r.

Doktor nauk technicznych, absolwentka Politechniki Łódzkiej. Była Wiceprezydent Miasta Łodzi, była doradca Prezesa Rady Ministrów, była szefowa Gabinetu Politycznego Ministra Zdrowia, była podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, a następnie w Ministerstwie Finansów. Obecnie jest członkiem Zarządu Województwa Łódzkiego oraz ekspertem Centrum im. Mirosława Dzielskiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości