Empereur Empereur
358
BLOG

Trybunał Przyłębskiej przestał już nawet udawać

Empereur Empereur Polityka Obserwuj notkę 11

Grono ludzi pod kierownictwem mgr Julii Przyłębskiej, nazywane jeszcze czasem Trybunałem Konstytucyjnym, wydało dnia 20 kwietnia 2020 r. "orzeczenie", w którym stwierdziło niezgodność uchwały Sądu Najwyższego z Konstytucją RP. Jeżeli ktoś jeszcze miał jakiekolwiek wątpliwości, czy Trybunał sterowany przez tę panią pełni jakąkolwiek rolę zbliżoną do tej przewidzianej w Konstytucji, to wraz z wydaniem tego wyroku powinny zostać one rozwiane. 

Kompetencje Trybunału Konstytucyjnego wymienia w sposób zamknięty art. 188 Konstytucji RP. Nie ma co do tego w ogóle żadnych wątpliwości, że TK nie ma kompetencji badania uchwał Sądu Najwyższego, ich zgodności z Konstytucją, ustawą, Pismem Świętym, ani czymkolwiek. Wyrok z dnia 20 kwietnia 2020 r., sygn. U 2/20, został zatem wydany poza zakresem kompetencji tego organu i tym samym jest on, cytując klasyka, "prywatną opinią pewnego grona sędziów" i niczym więcej. 

Wyjaśnić trzeba, że wbrew temu co wydaje się części zwolenników PiS, sprawa rozpoznana przez Trybunał nie była rozstrzygnięciem sporu kompetencyjnego. Nie tylko dlatego, że w sprawie tej nic takiego nie występowało, wbrew ewidentnym kłamstwom pisowskich prominentów (kłamstwom, bo ustawa definiuje czym jest "spór kompetencyjny" i nie ma tu zbyt wielkiego pola do dyskusji) - ale przede wszystkim dlatego, że ani wniosek Prezesa Rady Ministrów, który zainicjował postępowanie U 2/20, nie był wnioskiem o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, ani wyrok z dnia 20 kwietnia, nie jest wyrokiem rozstrzygającym spór kompetencyjny, co w sposób oczywisty wynika z ich treści. Premier złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności uchwały Sądu Najwyższego z Konstytucją, a Trybunał w wyroku stwierdził niezgodność tej uchwały z Konstytucją.  

Trybunał Przyłębskiej i jego polityczny mocodawcy przestali już nawet udawać, że działają zgodnie z prawem. Zdarzały się już wcześniej wnioski o rozstrzyganie ewidentnie nieistniejących sporów kompetencyjnych, ale jak dotąd jednak starano się przynajmniej stwarzać pozory, że formalnie sprawa leży w zakresie kompetencji TK. W sprawie uchwały SN nawet nie podjęto takiej próby. Zupełnie jawnie złożono do TK wniosek podlegający wyłącznie odrzuceniu i zupełnie jawnie, bez jakichkolwiek zahamowań, TK wniosek ten rozpatrzył zgodnie z oczekiwaniami jego politycznych mocodawców, z ewidentnym pogwałceniem Konstytucji. 


Empereur
O mnie Empereur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka