Polska premier Beata Szydło podpisuje porozumienie. fot. PAP/EPA/Andrew Gombert
Polska premier Beata Szydło podpisuje porozumienie. fot. PAP/EPA/Andrew Gombert

Marakesz przesądzi o globalnej współpracy w sprawie zmian klimatu

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 9

Paryskie Porozumienie Klimatyczne podczas uroczystości w siedzibie ONZ w Nowym Jorku podpisało 22 kwietnia ponad 100 państw, w tym te najważniejsze - Stany Zjednoczone i Chiny.

Żeby porozumienie wynegocjowane w grudniu ubiegłego roku zaczęło obowiązywać, musi być przyjęte przynajmniej przez 55 państw odpowiedzialnych za nie mniej niż 55 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla. Już po wynegocjowaniu warunków porozumienia można było przypuszczać, że jego podpisanie jest raczej przesądzone. Dwa kraje, które mogłyby się przyczynić do jego storpedowania, a przynajmniej znacznego osłabienia jego oddziaływania, czyli Chiny i Stany Zjednoczone (ich udział w globalne emisji wynosi blisko 38 proc.), zadeklarowały, że przyjmą porozumienie i przedstawiciele obydwu tych państw 22 kwietnia złożyli swoje podpisy na dokumencie. W imieniu Stanów Zjednoczonych podpis złożył sekretarz stanu John Kerry. 

Porozumienie klimatyczne podpisane przez największych "trucicieli"

Chiny reprezentował wicepremier Zhang Gaoli, który w czasie uroczystości zapewnił, że „Chińczycy dotrzymują swych zobowiązań”. Dodał też, że Chiny będą usilnie zabiegać o wdrożenie Porozumienia Paryskiego. Tego samego dnia pod aktem podpisały się też inne kraje mające istotny udział w globalnej emisji – Rosja, Indie, Brazylia, Kanada. Te cztery państwa emitują łącznie ponad 16 proc. dwutlenku węgla.

Polska podpisała Porozumienie Klimatyczne w sprawie emisji CO2

- To jest dobre porozumienie dla Polski. Znalazły się w nim wszystkie postulaty, na których nam zależało. Przede wszystkim to, że specyfika gospodarek narodowych będzie ciągle brana pod uwagę – powiedziała premier Beata Szydło dziennikarzom przed podpisaniem porozumienia.

Państwa uczestniczące w paryskim szczycie klimatycznym uzgodniły, że będą starały się nie dopuścić do wzrostu średniej temperatury na Ziemi o więcej niż 2 stopnie Celsjusza, a także ustaliły, że powstanie fundusz o wartości 100 mld dolarów na przeciwdziałanie skutkom ocieplenia. Polska domagała się, aby w bilansie emisji dwutlenku węgla zostało uwzględnione pochłanianie CO2 przez lasy i ta propozycja została przyjęta. W tekście porozumienia paryskiego nie pada też hasło „dekarbonizacja”, za czym również optowała polska delegacja.

Zobacz też: W Polsce powstaną leśne gospodarstwa węglowe

Szczyt klimatyczny w Marakeszu

Uroczyste podpisanie porozumienia to tylko jeden krok do jego wprowadzenia. Kolejnym musi być ratyfikacja dokumentu, a i to nie gwarantuje jeszcze, że sam akt uzgodniony przez państwa nie pozostanie świadectwem gremialnie wyrażonego chciejstwa. Znacznie większe znaczenie będzie miało to, w jaki sposób globalna społeczność zamierza osiągnąć cele zapisane w porozumieniu z Paryża, a pakiet konkretnych działań ma być omówiony i uzgodniony na kolejnym szczycie w Marakeszu, który odbędzie się w listopadzie tego roku.

źródło: PAP, news.xinhuanet.com, abcnews.go.com, wri.org

AB

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka