"Komisja Europejska ws. Nord Stream 2 udaje głuchą, ślepą i niemą"

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 2

Coraz więcej frakcji w Parlamencie Europejskim negatywnie ocenia plany budowy gazociągu Nord Stream 2. List przeciwny planom budowy nowego gazociągu wysłał do Komisji Europejskiej przewodniczący socjalistów, Włoch Gianni Pitella.

Według niego istnieje wątpliwe uzasadnienie gospodarcze inwestycji, a na dodatek jest ona niezgodna z przepisami unijnymi i celami unii energetycznej, której priorytetami są bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikacja źródeł dostaw surowców energetycznych.

Europarlamentarzysta zwraca uwagę na negatywne skutki inwestycji, jakie odczują państwa członkowskie z Europy Środkowej, ale również Ukraina. Po wybudowaniu gazociągu Rosja może się zdecydować na całkowite wstrzymanie transportu surowca gazociągiem biegnącym przez Ukrainę, a według ekspertów zagrożone są dostawy z biegnącego przez Polskę gazociągu jamalskiego. Ich łączna przepustowość wynosi około 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie, dokładnie tyle, ile miałyby wynieść zdolności przesyłowe planowanych kolejnych dwóch nitek Nord Stream.

- Ta inwestycja będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty, o negatywnych geopolitycznych konsekwencjach nie wspominając - napisał Gianni Pittella. Do listy zastrzeżeń dodał jeszcze negatywny wpływ na środowisko i na koniec zaoferował wsparcie w przekonywaniu krajów członkowskich, że to niestosowny projekt.

Socjaliści to druga co do liczebności frakcja w Parlamencie Europejskim. Do tej grupy należy też niemiecka SPD, z której wywodzi się niemiecki wicekanclerz Sigmar Gabriel, zdecydowany zwolennik budowy nowego gazociągu. To właśnie do niego, ale też do unijnego komisarza do spraw energetyki Miguela Ariasa Cañete skierowany był wcześniejszy list, utrzymany w bardzo podobnym tonie, wysłany 26 kwietnia przez Manfreda Webera, przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej.

W liście podkreślał on sprzeczność inwestycji z celami unii energetycznej, w szczególności potrzebą dywersyfikacji źródeł surowców. Dodawał też, że budowa nowego gazociągu zwiększy uzależnienie Europy od Rosji. Manfred Weber pyta obydwu adresatów, jakie kroki zamierzają podjąć aby zapewnić respektowanie unijnego prawa i priorytetów bezpieczeństwa energetycznego.

Warto dodać, że Manfred Weber jest członkiem niemieckiej CSU. Część jej prominentnych przedstawicieli, podobnie jak Sigmar Gabriel, popiera budowę Nord Stream2.

Znacznie mniej dyplomatyczny niż Manfred Weber i Gianni Pittella był inny poseł Parlamentu Europejskiego Petras Austrevicius z frakcji liberalnej. Na łamach portalu EU Observer kilka dni temu zarzucił on Komisji Europejskiej, że w sprawie gazociągu Nord Stream 2 udaje ona głuchą, ślepą i niemą. Wezwał też przewodniczącego Jean-Claude’a Junckera do zajęcia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.

źródło polskieradio.pl

AB

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka