Władimir Putin i Donald Tusk. Fot. archive.government.ru
Władimir Putin i Donald Tusk. Fot. archive.government.ru

Tusk ws. Nord Stream 2: nie jest w interesie Europy

Redakcja Redakcja Nord Stream Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

Zdaniem Donalda Tuska, budowa gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec jest niekorzystna dla Europy i powinny ją objąć rygorystyczne regulacje.

Przewodniczący Rady Unii Europejskiej Donald Tusk napisał list do szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera w sprawie skutków planowanej budowy drugiej nitki gazociągu przez Bałtyk - Nord Stream 2, którym gaz popłynie z Rosji do Niemiec. List relacjonuje wiele europejskich mediów, ale wzmianki o nim nie ma na stronie internetowej przewodniczącego Rady UE.Tusk napisał w nim, że budowa Nord Stream 2 „nie leży w interesie Europy”, a inwestycja ta skaże Ukrainę na łaskę Rosji. Zdaniem Tuska, budowa Nord Stream 2 może wzmocnić Moskwę i z tego powodu inwestycja Gazpromu powinna być objęta ścisłymi regulacjami unijnymi.

W liście do Junckera Tusk stwierdza też, że budowa gazociągu przyniesie skutki przeciwstawne do wysiłków Komisji Europejskiej, zmierzającej do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej w obliczu rosnącej agresywności Rosji po zajęciu części Ukrainy.

„To (budowa gazociągu Nord Stream 2 – przyp. red.) pozwoli zamknąć gazociąg tranzytowy przebiegający przez Ukrainę, pozostawiając naszych partnerów na łasce Rosji, której agresja nada się nie zakończyła” – stwierdza w liście Donald Tusk, cytowany przez brytyjski dziennik „Financial Times”.

Unia Europejska zabiega o utrzymanie transportu gazu przez terytorium Ukrainy po 2019 r., kiedy wygasa obowiązujący obecnie kontrakt na tranzyt. Umowa zapewnia władzom ukraińskim każdego roku miliardowe wpływy z tytułu przesyłu surowca.

Przewodniczący Tusk dodaje też, że nowy gazociąg jest sprzeczny z celami unii energetycznej zainicjowanej przez Polskę w czasie, gdy Donald Tusk był premierem. Wylicza on, że Nord Stream 2 spowoduje większe uzależnienie od rosyjskiego gazu, a także wzmocni pozycję Gazpromu jako dominującego dostawcy surowca do państw Unii Europejskiej.

"Financial Times" przypomina, że Polska spośród państw Unii przeciwnych inwestycji jest najbardziej nieufna wobec przewodniczącego Komisji Europejskiej i podejrzewa go o uleganie niemieckiej presji w sprawie budowy gazociągu, popieranej przez zdecydowaną większość polityków niemieckich.

Zobacz też: Nord Stream 2 kupuje rury. Unia nie reaguje

Jednym z wyjątków w tym gronie jest Manfred Weber, wywodzący się z bawarskiej CSU przewodniczący grupy Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim. W maju 2016 r. Weber wysłał list do komisarza do spraw energii Miguela Ariasa Cañete oraz niemieckiego wicekanclerza Sigmara Gabriela (SPD), w którym stwierdza, że budowa Nord Stream 2 jest sprzeczna z celami i zasadami Unii Europejskiej. Politycy negatywnie nastawieni do planów Gazpromu wielokrotnie krytykowali Komisję Europejską za brak jednoznacznego stanowiska w tej sprawie . List Donalda Tuska może być postrzegany jako kolejna próba zmuszenia Komisji do działania.

Zobacz też:

AB

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka