Rynek mocy ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw prądu. Fot. Pixabay
Rynek mocy ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw prądu. Fot. Pixabay

Rynek mocy ruszy od 1 stycznia 2018 r.?

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Rząd chce, aby przepisy dotyczące rynku mocy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2018 r. Opłatę mocową zapłacimy w rachunku za prąd, jednak dopiero od 2021 r.

Celem wprowadzenia rynku mocy jest zapewnienie stabilności dostaw energii. Wytwórcy energii będą otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie za samą tylko gotowość do dostarczenia - w razie potrzeby - określonych mocy. Koszty poniosą odbiorcy - w postaci tzw. opłaty mocowej, doliczanej do rachunków za energię. Z szacunków wynika, że będzie to kilka złotych miesięcznie. Zobacz też: Wzrosną rachunki za prąd, ale także bezpieczeństwo dostaw.

Jednocześnie - jak przekonuje minister energii Krzysztof Tchórzewski - dzięki rynkowi mocy rachunki za energię elektryczną będą znacznie niższe niż obecnie, ponieważ zmniejszą się koszty wytwarzania i dostaw energii.

W Sejmie odbyło się w tym tygodniu pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o rynku mocy. Zakłada on wprowadzenie tzw. rynku dwutowarowego (obecnie w Polsce jest jednotowarowy). Towarem będzie tzw. moc dyspozycyjna netto, którą mogą oferować wytwórcy i zarządzanie popytem energii (DSR). Wprowadzenie tego mechanizmu ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii w perspektywie średnio- i długoterminowej.

Zasadnicza aukcja będzie się odbywać z wyprzedzeniem pięcioletnim, a uzupełniająca - z wyprzedzeniem rocznym. Pierwsza aukcja miałaby odbyć się w połowie 2018 r. Konsumenci odczują opłatę mocową w swoich rachunkach od 2021 r. Jej wysokość będzie zależna od wyników aukcji, w których wygrywać będą najtańsze oferty. Zobacz też: Rynek mocy - gospodarstwo domowe dopłaci 70 zł rocznie.

Zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce systematycznie rośnie, średnio o 2 proc. rocznie. Jednotowarowy rynek energii nie chroni przed jej deficytem. Zdaniem prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Macieja Bando, rynek mocy jest niezbędny, w przeciwnym razie na początku lat dwudziestych Polsce grozi "dość poważny" kryzys w systemie elektroenergetycznym.

Wyzwania stojące przed polską energetyką to - jak mówił w Sejmie minister energii Krzysztof Tchórzewski – przede wszystkim: budowa nowych bloków konwencjonalnych, realizacja nowych norm ograniczania niskiej emisji, osiągnięcie 15 proc. udziału OZE w miksie energetycznym.

Rynek mocy będzie zachętą do modernizacji w energetyce. Pozwoli na dostosowanie polskiego sektora energetycznego do unijnych wymogów środowiskowych. W Unii Europejskiej trwają prace nad tzw. pakietem zimowym, czyli kształtem przyszłego rynku energetycznego. Zakłada on m.in. zakaz pomocy publicznej dla źródeł o emisji powyżej 550 kg CO2 na 1 MWh, co w praktyce eliminuje wszystkie źródła węglowe. Tymczasem w Polsce obecnie ok. 80 proc. energii produkuje się z węgla. Polski rząd protestuje przeciwko tym rozwiązaniom.


źródło: PAP

BG

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka