Fot. PAP
Fot. PAP

Cena benzyny rośnie i będzie rosnąć. Skąd się biorą podwyżki za paliwo?

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

W okresie wakacyjnym za benzynę zapłacimy niemal na pewno powyżej 5.50 złotych za litr. Dlaczego paliwo drożeje z dnia na dzień? To pytanie zadaje wielu kierowców. Problemem są sankcje, nałożone przez USA na Iran, a w konsekwencji podwyżka cen ropy.

Na giełdzie w Londynie ropa Brent osiągnęła poziom 79,4 dolarów za baryłkę, co oznacza wzrost o 0,69 procent. Baryłka amerykańskiej lekkiej WTI na NYMEX w spocie kosztowała 72,48 dolarów, czyli o 1,13 procent więcej niż trzy dni temu. Wzrost cen benzyny to nie wina rządów PiS, ani poprzedniego. Jeśli kierowcy mogą kogoś winić, to pośrednio Donalda Trumpa.

Sankcje na Iran

Biały Dom zapowiedział kolejne nałożenie sankcji na Iran, który jest światowym producentem ropy naftowej - trzecim w krajach OPEC po Arabii Saudyjskiej i Iraku. Donald Trump rozważa również taki krok wobec Wenezueli, w której spada produkcja ropy. W Chinach i Indiach zwiększa się popyt na surowiec. Sytuacja geopolityczna przekłada się na ceny paliw w Polsce, mimo że rząd nie wprowadził jeszcze rozważanej opłaty 10 groszy od litra.

Główny ekonomista PKN Orlen - Adam Czyżewski - podkreślił kilka dni temu, że ceny ropy są wyższe z powodu "premii strachu", związanej z zerwaniem przez USA porozumienia nuklearnego z Iranem. PKN Orlen może zdecydować się na kupno surowca z Iranu, "jeśli to będzie opłacalne". - W tej chwili nie ma żadnych sankcji - powiedział Czyżewski. Analityk uspokoił, że na razie to USA zerwały porozumienie, a Unia Europejska, Rosja, Chiny oraz Iran deklarują, że to porozumienie będą kontynuować.

Przeczytaj więcej: PKN Orlen: Robimy wszystko, by ceny paliw w Polsce były jak najniższe

image
Tankowanie staje się coraz droższe. Fot. Flickr 

Polska z tanim paliwem na tle Europy

Co ciekawe, chociaż od maja tankowanie za 5,15 złotych za litr jest standardem na naszych stacjach benzynowych, Polska ma i tak najtańsze paliwo w Europie. Tańszą 95 "oktanówkę" mają wyłącznie w Rumunii, Turcji, Bułgarii i w Kosowie. Z kolei wyższe podatki, wliczone w cenę paliw, są m.in. na Litwie, Łotwie, w Estonii, Słowenii i Słowacji, na Węgrzech i w Czechach. Rekordzistami są takie kraje jak Holandia, Grecja, Włochy, Francja, Wielka Brytania i Niemcy.

Kierowcy powinni przyzwyczajać się w najbliższych miesiącach do ceny ponad 5 złotych za litr paliwa. Eksperci szacują, że w okresie wakacyjnym możemy w wielu punktach sprzedaży zapłacić nawet 5.50-5.60 za litr. Na autostradach ceny mogą być jeszcze wyższe i osiągnąć barierę 6 złotych. Możemy liczyć na to, że wzrost będzie jedynie stopniowy.

- W okresie między 21 i 27 maja spodziewamy się dalszego ruchu zwyżkowego. Dla benzyny 98-oktanowej przewidujemy ceny z przedziału 5,35-5,47 zł/l, a dla najpopularniejszej benzyny 95-oktanowej ceny ulokują się między 5,02 i 5,15 zł/l. Olej napędowy kosztować może 4,99-5,10 zł/l. Również autogaz nie wyłamie się z podwyżkowego trendu i w przyszłym tygodniu kosztować może 2,13-2,20 zł/l - czytamy w raporcie portalu e-petrol.pl.

Gdzie najtaniej zatankujemy?

Najdroższe zatankujemy dzisiaj w województwie warmińsko-mazurskim, najmniej wydamy w dolnośląskim i pomorskim. Wraz z wzrostem cen za paliwo, w górę mogą pójść koszty codziennego życia: począwszy od rachunków domowych, na wizytach w sklepie i w usługach wyłącznie. Jedynym rozwiązaniem, które pozwoliłoby dziś na zmniejszenie kosztów tankowania, byłaby obniżka podatków VAT i akcyzy na paliwa. Na to posunięcie nie zdecydował się jednak żaden dotychczasowy rząd w Polsce. 

Suma akcyzy i podatków od paliw jest u nas jedną z najniższych w Europie. Niższy udział podatków VAT i akcyzy w cenie benzyny ma jedynie Bułgaria, Rumunia i Luksemburg - komentował członek zarządu ds. sprzedaży PKN Orlen Zbigniew Leszczyński.

Źródło: biznesalert.pl, "Dziennik Bałtycki", PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka