fatamorgan fatamorgan
1309
BLOG

Ujawnienie prywatnej korespondencji z blogerem @35stan dotyczącej Smoleńska (1+2)

fatamorgan fatamorgan Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Wstęp w formie fragmentu mojej poprzedniej notki:

.....zajmują się, zajmują się Smoleńskiem i to od prawie 10 już lat.

Zajmują się tak usilnie - że owocem ich manipulacyjnej w naturze działalności, jest góra agitacji i kłamstwa od dawna już sięgająca w proporcjach Himalajów.

Smoleńsk to HIMALAJE kłamstwa!

Szczyty tak wysokie, że wielu Polakom - od medialnego nawału mniejszych kłamstewek, większych kłamstw, celowych matactw, politycznie powodowanej manipulacji (raporty MAK, Millera, następnie kuriozalne "prace" POD-KOMISJI min. Antoniego Macierewicza, którego to "ciała" obecnie nawet i skład nie jest publicznie juz znany...) bardzo mocno zakręciło się w głowie.

Zakręciło i jak widać (a widać!) nadal, po prawie 10 latach się kręci.......

                                                                                        ***

Prawda- zaprawdę bywa czasem bardzo ciekawa.

Dlatego, zgodnie z moją wcześniejszą zapowiedzią, na życzenie - oraz z przyzwoleniem mojego rozmówcy, wyrażone wpierw niefortunnie w formie szantażu* (*załączam celowo kopie 2 kluczowych komentarzy z pod mojej notki:

https://www.salon24.pl/u/fatamorgan/654264,smolenski-sen-polela

-  następnie zaś życzenie ponawiane kilkukrotnie, zarówno na tym portalu, jak i na stronie http://naszsalon24.org

- opublikuje w kolejnych notkach całość mojej prywatnej korespondencji dotyczącej sprawy Smoleńska z blogerem@35stan.

Zacznę od samego początku naszej znajomości, czyli nawiązania wstępnego kontaktu za pomocą tutejszej poczty wewnętrznej. Oto kopie kilku naszych rozmów przy pomocy tutejszej PW - które zainicjowały dalsze nasze kontakty, już za sprawą i przy pomocy E-mail.

fatamorgan 03.03.2013

fatamorgan

Witam Szanownego Pana.

Na wstępie, pragnę przeprosić za spóźnione, moje pelne ustosunkowanie się na moim blogu, do Pana komentarza. Spowodowane to było, jedynie brakiem czasu a nie brakiem chęci.

Niniejszym powiadamiam o dokonaniu przeze mnie, odpowiedniego wpisu.

Zapraszam do odczytania i odwiedzenia mojego blogu.

Z poważaniem fatamorgan

---------------------------

35stan 03.03.2013

35stan

Witam.

Zapoznałem się z Pana komentarzem i zgadzam się z tym, że inaczej definiowaliśmy termin "przyczyn".

Natomiast dodałem następny komentarz, w którym pozwoliłem sobie zwrócić uwagę, że użył Pan w odpowiedzi @Easy Rider również nieprecyzyjnego zwrotu

""nie ma żadnych "sił" które byłyby w stanie...".

Pozdrawiam.

----------------------------

fatamorgan 10.05.2013

fatamorgan

Jest powód że @Chirl użala się nad @W Kapeluszu Panama oni graja do tej samej bramki proszę Pana !

http://fatamorgan.salon24.pl/500537,w-kapeluszu-panama-smolenskie-who-is-who-c-d-n

Nie zaszkodzi jak Pan po odczytaniu treści notki, skomentuje kilka razy !

Pozdrawiam Pana

--------------------------------

35stan 22.12.2013

35stan

Witam.

Mój e-mail :

s............eu

Pozdrawiam.

-------------------------------

Proszę zwrócić uwagę na datę ostatniej z załączonych wiadomości otrzymanej przeze mnie od @35stan. W dzień po tej dacie bowiem, rozpoczęliśmy korespondowanie za pomocą E-mail.

W skrzynce odbiorczej tutejszej poczty wewnętrznej, jest wprawdzie jeszcze jedna wiadomość, wysłana przeze mnie do @35stan datowana 3 maja 2015 roku, jednakże, treścią tej ostatniej wiadomości, podzielę się z czytelnikami kończąc publikowanie całości mojej z z @35stan prywatnej korespondencji. Dla zachowania jasnej dla wszystkich chronologii zdarzeń.

-----------------------------

*kopie 2 komentarzy:

35stan

16 czerwca 2015, 02:01

@FATAMORGAN

"Stek pomówień na początek, następnie dużo obraźliwych słów i zero przemyślanych argumentów!

Potem cisza = tchorzostwo! "

Mam opublikować informacje z prywatnej naszej korespondencji, które pokażą prawdziwą Pana twarz?

fatamorgan

16 czerwca 2015, 09:57

@35STAN

Dopuszcza się pan nawet szantażu, grożąc że złamie pan zasadę (prawo) utrzymania tajemnicy prywatnej korespondencji!

Moją propozycje, zawarcia umowy dżentelmeńskiej, pomiędzy nami, uważam za niebyłą.

Wystawił pan bowiem właśnie, świadectwo o swojej osobie.

Proszę o opuszczenie mojego blogu = żegnam pana!

--------------------------------------------------------------

Moje pierwsze E-mail wysłane do @35stan - którego kopie dołączę do treści kolejnej notki w tej serii, wywołała bardzo specyficzna propozycja/prośba współpracy ze strony mojego rozmówcy. Prośba, propozycja w formie komentarza pod jedną z tzw. Smoleńskich notek opublikowanych w 2013 roku na tym portalu.

Nie dysponuje w tej chwili odpowiednim ku temu przedziałem czasu, aby odszukać ten właśnie wspomniany komentarz.

Wynikiem wspomnianego komentarza i rozmowy pod tą notką, było przesłanie dla mnie na tutejszą PW przez @35stan adresu E-Mail na który następnie napisałem wiadomość.

W kolejnej notce, z tym samym tytułem, która oznaczona będzie na końcu tytułu jako (2) załączę kopie wspomnianej teraz wiadomości.

-----------------------------------------------------------------------------------------------

Koniec Ujawnienie prywatnej korespondencji z blogerem @35stan dotyczącej Smoleńska (1)

----------------------------------------------------------------------------------------------

Part 2 

Korespondencja z @35stan przy zastosowaniu E-mail:


W dniu 2013-12-23 01:26:15 ........................................@gmail.com> napisał:

Witam

Nie cofam się przed Pana wyzwaniem, jeśli wyzwaniem ma być wspólna (wyłoniona grupa blogerów) próba analizy zdarzeń z dnia 9 oraz 10 kwietnia 2010 roku - aczkolwiek nie jest to "łatwe" zadanie. Przeciwieństwem dla "łatwe zadanie" jest "zadanie trudne" jeśli przyjmiemy że wspomniane zadanie (biorąc pod uwagę zarówno ilość jak i jakość dostępnych dla nas informacji) jest możliwe do zrealizowania = jest wykonalne.

Jako osoba, zajmująca się zawodowo właśnie "analizowaniem" (z tego żyje - tym się na co-dzień zajmuje - tego typu posiadam dobrze prosperujący bizness ) oceniam wspomniane "zadanie" jako "niesłychanie trudne" - aczkolwiek, nadal mam nadzieje że nie jest ono "niemożliwe" (potrzebne ku temu będą jednak "nowe" pełniejsze informacje)

Analizy "docelowe" (którymi to zajmuje się zawodowo) są niczym innym ( jak nam "uczniom sztuki" logicznego i zarazem praktycznego -----> celowego myślenia) zawsze przypominano w czasie pobierania nauk, jak :

1. Kompleksowym "najpełniejszym" zebraniem wszystkich dostępnych informacji

2. Dokonaniem selekcji według żelaznej zasady info sprawdzone "zostawiamy" info nie sprawdzone "odrzucamy" ( dezinformacja = główny problem w analizowaniu 10 kwietnia)

3. Następnie właściwą staranną i pełną "obróbką" tych właśnie (i tylko tych) informacji, kierując się przy tym nie podlegającą modyfikacji zasadą :

Niedopełnienie nawet w najmniejszym stopniu punktu 1 - 2 -3 czyni końcową analizę bezużyteczną = błędną.

Jak się Pan zapewne już sam w tym miejscu domyśla, mojej (bardo unikalnej-specjalistycznej) edukacji "studiów" dokonałem nie w Polsce.

Studiowałem w USA na jednej z najlepszych na świecie w tego typu unikalnych kierunkach uczelni. Następnie, ukończyłem również w USA odpowiednik polskich studiów podyplomowych (ph.D) w jeszcze bardziej zawężonym kierunku strategiczno-analitycznym (najlepiej jak potrafię kierunek mojej pracy określić, bowiem nie ma - lub ja nie znam, polskiego przetłumaczalnego odpowiednika)

Powiem w ten sposób , moi "koledzy" z czasów pobierania mojej edukacji ( poza bardzo nielicznymi wyjątkami - tak jak moja skromna osoba ) pracują z reguły raczej dla instytucji rządowych najczęściej federalne biura śledcze lub wywiad kontr-wywiadach wojskowy (nie zawsze jawnie) Juz około 13-14 kwietnia 2010 r. dostałem od jednego z wspomnianych kolegów (który jest w pełni świadom mojego polskiego pochodzenia i kontaktów) na skutek mojej prośby o jakieś dodatkowe (wewnętrzne) informacje, pewien rodzaj "rady" abym sprawę zostawił w spokoju "dla mojego dobra"

Ku uświadomieniu Panu znaczenia-wagi tej "rady".

Jesteśmy na stopie więcej jak tylko "przyjacielskiej" od czasu wspólnych studiów do dnia dzisiejszego - ponadto był inicjatorem zawodowej współpracy = zlecił mi kilkukrotnie prace (analizy ) dla U.S. goverment (Pentagon) gdzie domyślam się zajmuje on bardo wysokie (znaczne) stanowisko. Kiedy go tam odwiedzałem w zadziwiająco krótkim czasie dostałem od niego "kartę dostępu" umożliwiającą praktycznie swobodne poruszanie się po tym kompleksie.

Temat Smoleńska poruszyłem w rozmowach nim kilkakrotnie, zawsze otrzymuje podobną odpowiedz "przepraszam przyjacielu dla twojego dobra nie udzielę ci pomocy - "sprawa śmierdzi" a wy Polacy zatracacie zdrowy rozsadek jak chodzi o waszą Polsce. Nie muszę panu chyba mówić jak znaczny jest stopień mojej frustracji kiedy słyszę jego "formułkę" Ostatnim razem kiedy rozmawialiśmy o Smoleńsku (jeśli rozmową można nazwać nachalne ponowienie przeze mnie mojej prośby) doszło pomiędzy nami praktycznie do kłótni - na końcu której po tym jak powiedział że "nie mam wyboru i muszę z tym żyć" odpowiedziałem mu w złości "czy podobnie jak on musi żyć z 9/11" nie robiąc NIC ! Doprowadziłem go moim "ciosem poniżej pasa" do chwili - jestem tego pewny - całkowitej szczerości w której powiedział jedynie, że może mnie zapewnić ani z "jednym" ani tez z "drugim" (on jako osoba) nie miał absolutnie nic wspólnego i rozumie w kwestii Smoleńska "mój ból" - poza tym nie było w Smoleńsku czynnej roli naszego kraju, poza tym obowiązuje go lojalność oraz przysięga, czym potwierdził moje najgorsze domysły (rola USA - nawet jeśli była jedynie "bierna")

Pisałem o powyższym, tylko dlatego aby posiadł Pan pewien wizerunek/obraz mojej osoby w relacji do samej istoty zamierzonego "zadania"

Kwestia tzw. "Sprawa Smoleńska - Smoleńsk" jest dla mnie wyzwaniem i ma dla mnie podwójne znaczenie.

Jest bestialskim atakiem na moją zawsze drogą mi i ukochaną Ojczyznę, jest "symbolicznym" miejscem tragicznej śmierci osoby mi bliskiej. Nieraz myślałem o tym, aby pisać pod moim prawdziwym nazwiskiem, jednak po zanalizowaniu wszelkich za i przeciw doszedłem jednak do wniosku że będąc anonimowym fatamorgan-em jestem w stanie wyrazić "pełniej" moje uwagi oraz opinie.

Moi niektórzy "zleceniodawcy" ("rynek" amerykański) moich analiz dotyczących dla przykładu kompani politycznych, najczęściej "sprawdzają" moją głoszoną całkowitą "apolityczność" (co jest zgodne zresztą z stanem faktycznym)

Jawne moje angażowanie się w "wewnętrzne" sprawy polityczne Polski (tak niestety Smoleńsk jest jedynie postrzegany w kręgach politycznych w USA) byłoby zawężeniem jeśli nie praktycznym końcem mojej kariery zawodowej (ten - aspekt mojego bizness) Mam nadzieje że rozumie Pan teraz moją specyficznie delikatną sytuacje.

Jednakże - jeśli tylko mogę być w czymś "pomocny" proszę na mnie liczyć = zaliczyć mnie do grona osób chętnych do wszelkiej współpracy, jeśliby taka współpraca mogla nam wszystkim przybliżyć prawdę o Smoleńsku

Pozdrawiam Pana Serdecznie


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

stan35 ..............>

Dec 23, 2013, 3:46 AM

to me

Witam Pana.

Dziękuję za zainteresowanie moją propozycją.

Przedstawiona przez Pana charakterystyka swojej osoby potwierdziła moje wyobrażenia na ten temat, a rozwinięcie wątku zawodowego i towarzyskiego, utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam do czynienia z osobą o dużych kompetencjach , które w blogerskim śledztwie są bardzo istotne.

Powiem Panu, że wątek o styku(na linii osobistej) ze służbami USA, zapalił w mojej głowie czerwoną ostrzegawczą lampkę i będzie ona od tej pory świeciła mi przed oczami, w trakcie naszych kontaktów(kolega kolegą, a służba służbą- więc moze być Pan już na tapecie ichniejszych służb, a ja także poprzez wejście w kontakt z Panem). Gdyby tak było, że jest Pan i Pańskie kontakty monitorowane(a z np. niedawnej afery podsłuchowej z USA w roli głównej), to chciałbym by przyszłe nasze ustalenia, były jawne, publikowane w sieci w różnych miejscach i by dla ewentualnie monitorujących było jasne, skąd wiedza na temat publikowanych treści pochodzi.

Jeśli zna Pan moje notki poświęcone temu tematowi, to musi Pan wiedzieć, ze budowałem i buduję swoją hipotezę wydarzeń, prawie od samego zdarzenia i przechodziła ona naturalny proces dostosowawczy, w miarę pozyskiwania wiedzy i w miarę uzyskiwania wyników coraz liczniejszych analiz szczegółowych w poszczególnych wątkach sprawy. W ostatnim okresie pokusiłem się już o to, by przejść z etapu analiz, do syntezy zagadnienia, obejmującej zarówno przyczyny tragedii na szerokim geopolicznym i politycznym tle jak i przedstawienia etapów w rozwoju sytuacji prowadzącej do dnia 10.04.2010 roku, z uszczegółowionym przebiegiem wydarzeń w owym dniu.

Jak pisałem wielokrotnie w swoich notkach, uważam, ze żyjemy w hiperrzeczywistości :

"Analizy stanu tej hiperrzeczywistości oparłem na naukowej teorii chaosu,i próbowałem znaleźć atraktory, które skupiają dziesiątki, setki , czy nawet tysiące różnych rozproszonych i chaotycznych strzępów informacji, z których można zbudować syntezę zdarzeń wyjaśniającą prawdziwy przebieg i istotę zdarzeń.

Atraktor "przyciąga" znajdujące się blisko niego trajektorie, na co wskazuje jego nazwa (attract = przyciągać). Czasem stosowana jest polska nazwa: ściek. Każdy atraktor ma swój obszar przyciągania zwany basenem przyciągania (zbiór takich warunków początkowych, dla których trajektoria zmierza do atraktora).

Atraktor jest ukrytym, trudnym do zaobserwowania uporządkowaniem procesu. Znając go można dokonać odtworzenia i uporządkowania przebiegu procesu.

Jednym z takich atraktorów(moim zdaniem podstawowym) przyjętym w badaniu tragedii smoleńskiej, był czas lokalny w Polsce i w Rosji, na jakim był oparty mediany przekaz i percepcja zdarzeń odbierana przez naocznych świadków.

Jak napisałem wcześniej, przekaz medialny w dniu 10.04.2010 roku był symulacją, czyli ekstazą rzeczywistości, a telewizja TVP INFO podstawowym medium takiej ekstazy (choć przecież nie jedynym)."

http://stan35.salon24.pl/554607,smolensk-2010-symulacja-katastrofy-czyli-czy-zyjemy-w-hiperrze

Skoro uznałem, że głównym atraktorem w symulacji smoleńskiej był czas lokalny w Polsce i w Rosji, to od potwierdzenia słuszności mojego wyboru tego atraktora, proponowałbym zacząć naszą współpracę. Obawiam się, że chętnych blogerów ,(obeznanych z tematem) do współpracy z nami może nie być wielu, a może nie być też wcale(sądząc po reakcjach na moje publikacje, np. FYM zbanował mnie u siebie). Mam na uwadze blogerkę @amelka222, której intelektualne możliwości i sprawnośc, oceniam bardzo wysoko, ale obawiam się, ze z powodu bardzo mocnego powiązania z grupą FYM-a, nie zechce z zaangazowaniem właczyć się w prace, które proponuję.

Mam na początek taką propozycję: ja przygotuję materiał na temat np. "Czas smoleński w swietle relacji telewizyjnych w Polsce ,Rosji , UE, USA" i prześlę go Panu, a Pan podda go weryfikacji i poda mi jego ocenę , wg zasad , które podał Pan w mail'u.

Proszę o odpowiedź.

Serdecznie pozdrawiam.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Moja odpowiedz kierowana do @35stan: 


 Witam Pana ponownie

Pana słowa, w tej części listu, mnie znacznie zdziwiły, cyt:

"Powiem Panu, że wątek o styku(na linii osobistej) ze służbami USA, zapalił w mojej głowie czerwoną ostrzegawczą lampkę i będzie ona od tej pory świeciła mi przed oczami, w trakcie naszych kontaktów(kolega kolegą, a służba służbą- więc moze być Pan już na tapecie ichniejszych służb, a ja także poprzez wejście w kontakt z Panem). Gdyby tak było, że jest Pan i Pańskie kontakty monitorowane(a z np. niedawnej afery podsłuchowej z USA w roli głównej)"

Myślę, że przecenia Pan ( być może stu-krotnie) moje ewentualne dla służb USA "znaczenie". Jestem dla "służb" tego ogromnego kraju, zdecydowanie "osobą prywatną" podobnie- jak przypuszczalnie tysiące innych osób - zajmującą się "prywatnie" tematyką "Smoleńską"

Nie stanowię zdecydowanie żadnego zagrożenia,w dowolnie pojętych "interesach amerykańskich"

Tak wiec jestem pewien, że na 100% mogę spać spokojnie (podobnie jak Pan) Nie mam oczywista "nic ale to nic" przeciwko pełnej "jawności" wszelkich wniosków/ustaleń (jak długo moje dane osobowe/personalne nie będą ujawniane)

W swoim liście napomknął Pan o dwóch znanych osobach związanych z "obywatelskimi blogierskimi" badaniami zdarzeń z kwietnia 2010 roku.

Co do osoby FYM - nie może być żadnej mowy o jego ewentualnej pomocy. Wypełnia on najwyraźniej ( analizując jego konsekwentne postępowanie - nie sposób nie wyciągnąć oczywistych wręcz wniosków)jakieś zakulisowe specyficzne "zadania" na rozszyfrowanie których najzwyczajniej "szkoda czasu" lub jedynie pompuje swoje EGO -prowadząc swoją egocentryczną psycho-zabawę ludźmi - zakrawającą chwilami na psychopatie ( jako niedoszły psychiatra - nie chciałbym tu wydawać pełniejszej diagnozy)

Amelka222 faktycznie posiada znaczny potencjał intelektualny (poparty zaskakująco " obszerną" wiedzą w różnych dziedzinach ) czy jednak jest w stanie działać bez "błogosławieństwa" jej "guru" bardzo to ciężko jest na tym etapie przewidzieć.

Odnośnie Pana propozycji,cyt:

"Mam na początek taką propozycję: ja przygotuję materiał na temat np. "Czas smoleński w swietle  relacji telewizyjnych w Polsce ,Rosji , UE, USA" i prześlę go Panu, a Pan podda go weryfikacji i poda mi jego ocenę , wg zasad , które podał Pan w mail'u."

Dobre ale z góry uprzedzam to może nie być - według Pana "oczekiwań" kiedyś ktoś inny - znany tu na salonie24 bloger poprosił mnie o podobną analizę swojej "pracy" zamieszczę (anonimowo) jedynie małą jej część ( po której to analizie, być może "urażony" zerwał wszelkie kontakty i nie dodaje już moich notek do redagowanych przez niego "lub-czasopism" ) Cyt:

Witam Pana. Proszę źle nie odebrać tego - co napisze! Ja chce jedynie Panu pomoc = pokazać pewne metody profesjonalnej analizy.  

"Ale moje opracowania może doprowadzić do powołania Komisji NATO w której powinni uczestniczyć przyjaciele Generała Andrzeja Błasika - którzy będą zainteresowani by w pełni oczyścić dobre imię Generała NATO"  

Błąd #1 Fakt = Jest o 36 miesięcy za późno na powstanie takiej komisji!

Powołanie jej teraz po tak długim czasie od zaistnienia zdarzenia = z przyznaniem się do błędu-winy a to byłoby  okazaniem niekompetencji NATO = niemożliwe - nigdy się nie-stanie !

 **************************

 "potem powinna powstać Niezależna Komisja Międzynarodowa - która obiektywie oceni wszystkie Raporty."

  Błąd # 2 Fakt = Słowo "powinna" jest z kategorii naszych opinii-odczuć co uważamy ze powinno nastąpić = skoro nie nastąpiło = nie nastąpi po 37 miesiącach ! ( obecny rzad )

 ***************************

"Na początku chciałbym wyjaśnić - że nie upieram się przy swoich opracowaniach i przyjmę inne - jeśli na przykład - 10 kwietnia 2013 roku - zgodnie z zapowiedziami w przekonywujący sposób zostaną opublikowane przez ZP." "Niestety zapowiedzi ZP oraz Raport ZP Numer 3 - nie pokazał nic nowego. Po za wynikłą z dyskusji MD z Kaczązupą z 9 kwietnia 2013 roku - czyli w ostatniej chwili - dzięki czemu MD miał materiał na prezentacje nowych przemysleń - i lekko się zbliżył do mojego opracowania - Czyli do 9 kwietnia 2013 roku - ZP nie miał nic nowego."

Błąd #3 Fakt - "Niestety zapowiedzi ZP oraz Raport ZP Numer 3 - nie pokazał nic nowego."

 Wyciągamy logiczny wniosek  z tego faktu czyli konsekwencje =  "przyjmę inne - jeśli na przykład - 10 kwietnia 2013 roku - zgodnie z zapowiedziami w przekonywujący sposób zostaną opublikowane przez ZP" To zdanie nie miało racji istnienia-bytu - było z kategorii Pana oczekiwań - nie realiów które Pan już poznał !

Błąd/y # 4,5,6...> "Dlatego - Na razie moje opracowania i analizy - opierają się na założeniu - że dane są prawdziwe - oczywiście biorąć pod uwagę - niewielkie retusze MAK i KBWL LP oraz celowe ukrywanie danych - np. zdjęcia satelitarnego z 10 kwietnia 2010 roku."  

W komentarzu pod moją notką  PAN SAM podał niezaprzeczalny dowód ( jeden z wielu możliwych do podania) na fałszowanie danych (czarne skrzynki) Jeśli coś jest całkowicie udowodnione - staje się FAKTEM !

 Zdanie - "opierają się na założeniu - że dane są prawdziwe" nie ma racji bytu = jest nielogiczne!

*************************************************  

Powstrzymam się od dalszych przykładów . Dobrze że napisał Pan do mnie w formie PW a nie komentarza na moim blogu.

Gramy do jednej bramki drogi przyjacielu !

Proszę pamiętać że jesteśmy - nieustannie faulowani i niema sędziego który mógłby reagować!

 Tak wiec - sami siebie - nie powinniśmy pod żadnym pretekstem faulować!


 Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie


 PS. Na blogu Pana Białasa zostałem w brzydki sposób bez powodu faulowany przez @piko & @Amelka222 ( gospodarz nie reagował wręcz im pomagał ) Zmuszony bylem nie komentować tam więcej nie chcąc ich faulować !

Szkoda bo blog Pana Z. Białasa ma znaczną poczytalność - naprawdę szkoda ! "


--------------------------------------------------------------

                                                                                                  C.D.N



fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka