Media milczą. Maski spadają.
Tysiąc zabitych rebeliantów, to jest armagedon.
Dla rebeliantów rzecz jasna... obiecano im swietłoje buduszczeje, a rzeczywistość zgrzyta sosnowymi deskami. Bez współczucia.
Tysiąc zabitych rebeliantów, to jest armagedon.
Dla rebeliantów rzecz jasna... obiecano im swietłoje buduszczeje, a rzeczywistość zgrzyta sosnowymi deskami. Bez współczucia.
Komentarze