folt37 folt37
150
BLOG

Religia w życiu społecznym

folt37 folt37 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

image

                                                                   SEJMK ODPUSTOWY - STRAGANY


Katolicy polscy odchodzący od wiary nie rozumieją jej głównego przesłania przeciwstawiania się podłości świata mierzonego ofiarami ludzi przez sprawstwo innych ludzi. To zjawisko obecne w społeczeństwie zamiast być przez katolicyzm wykluczone przeniknęło do niego /katolicyzmu/ powodując wiele szkód, które trzeba naprawić.

Kościół jest powszechny, więc usuwanie z niego szkód musi mieć status powszechności, a nie będzie mieć, gdy go opuścimy.

Wolą hierarchów obecna społeczna rola Kościoła w narodzie zdewaluowała się do funkcji kolejnego czynnika politycznego ze strategią posłuszeństwa wiernych /ludu/ Kościołowi w wyborze porządku państwowego /ustroju/ zapewniającego wpływy kleru na bieg spraw państwowych niedopuszczalnie „zmiksowanych” z religia katolicką.

Temat ten został dostrzeżony przez katolicką redakcje Tygodnika Powszechnego, który otwarcie, po katolicku porusza tę kwestię krytyką praktyk kapłanów – „funkcjonariuszy” kościoła administracyjnego – oddalających sie od Kościoła Powszechnego autorytaryzmem nakazów w miejsce opiekuńczego pasterstwa. To jest sprawcza postawa hierarchów KK w Polsce utrwalająca wizerunek polskiego Kościoła zamykającego się na świecki laikat tak definiowany przez doktrynę powszechności:

„Wierni świeccy (laikat) – wszyscy wierni, którzy nie są kapłanami bądź zakonnikami. Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego: „Właściwością stanu ludzi świeckich jest życie wśród świata i spraw doczesnych”.

https://apologetyka.katolik.pl/struktura-laikatu

Obszerna publikacja TP pt. „Kościół jest zamknięty” na przykładzie pasterskich praktyk polskiego hierarchy abp Marka Jędraszewskiego – krakowskiego metropolity - pokazuje błędy pasterzy Kościoła w Polsce, źródło kryzysu polskiego katolicyzmu.

/www.tygodnikpowszechny.pl/kosciol-jest-zamkniety-kim-jest-arcybiskup-jedraszewski-179081

Wizerunek administracyjnego hierarchy krakowskiego wyrażony ustami anonimowego kapłana zasmuca i martwi komunikatem o wyraźnym rozdźwięku, między metropolitą a księżmi:

• Chodzi o upolitycznioną działalność duszpasterska Marka Jędraszewskiego. Przywołana jest kontrowersyjna sprawa ślubu Jacka Kurskiego prezesa TVP, z Joanną Klimek – oboje byli po stwierdzeniu nieważności małżeństw, a ponownego ślubu kościelnego w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Inna grupa duchownych z Łodzi wystawiła ustępującemu metropolicie rachunek, w którym jedną z pozycji jest wybudowany z jego inicjatywy pomnik smoleński. Piszą : „zapakujemy i wyślemy do Krakowa. Prosimy o zwrot diecezjalnych pieniędzy przeznaczonych na budowę oraz tej ikony religii smoleńskiej”.

Ta informacja unaocznia kontrast między obecną praktyką kościelnego administrowania a pasterstwem hierarchów KK w Polsce, co mocno absorbuje biskupów kosztem zadań duszpasterskich jako pasterzy, co jest odczuwalne podczas niedzielnych mszy świętych.

/www.tygodnikpowszechny.pl/kosciol-jest-zamkniety-kim-jest-arcybiskup-jedraszewski-179081

Moje odczucie /prostego katolika/ postrzega wyraźny rozdźwięk pomiędzy wykładnią wiary zadekretowaną w Katechizmie KK a rozpowszechnioną praktyką ewangelizacyjną kościoła polegającą na lektoracie niedzielnych ewangelii i ich omawianiu językiem teologii, zagłębionym w rozważania przesłań ewangelii z dala od prozy życia pełnego moralnego brudu i krzywd „spadających” na ludzi z winy innych ludzi. Dlaczego tak cicho w Kościele o katechetycznych deklaracjach wiary:

” W zakresie katechizacji Kościół zawsze czynił bardzo dużo, bo ona przyczynia się do dobra całej wspólnoty. Pobudką katechizacji są słowa samego Jezusa Chrystusa, który polecił apostołom zadanie głoszenia Słowa Bożego innym ludziom. Po czym katechezą określono te wysiłki, które podejmowane są do przekazania wszystkim ludziom tego, co głosił Jezus Chrystus. Mają one pomagać wzroście oraz umocnieniu wiary. Chrześcijaństwo i jego początki związane są generalnie z nauczaniem apostołów. Po jakimś czasie zadanie to również przejęli katecheci przekazując również naukę Jezusa. Katecheci skupieni są tylko i wyłącznie na słowach Jezusa Chrystusa, gdyż nie uwzględniają ani nie przedstawiają swoich poglądów.

www.bryk.pl/wypracowania/pozostale/religia/14324-katecheza.html

Rozdział Katechizmu pod tytułem „Wspólnota Ludzka” precyzyjnie nakreśla rolę i miejsce Kościoła w pasterskim przewodzeniu wiernych w życiu ziemskim w punktach od 1877 do 1917 czytelnie instruujące pożądane zachowanie i postawy życiowe katolików.

www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-2.htm

Na przykład:

1. 1878 Wszyscy ludzie są wezwani do tego samego celu, którym jest sam Bóg. Istnieje pewne podobieństwo między jednością Osób Boskich a braterstwem, jakie ludzie powinni zaprowadzić między sobą, w prawdzie i miłości. Miłość bliźniego jest nieodłączna od miłości Boga.

2. 1883 Socjalizacja niesie także pewne niebezpieczeństwa. Zbyt daleko posunięta interwencja państwa może zagrażać osobistej wolności i inicjatywie. Nauczanie Kościoła wypracowało zasadę nazywaną zasadą pomocniczości. Według niej „społeczność wyższego rzędu nie powinna ingerować w wewnętrzne sprawy społeczności niższego rzędu, pozbawiając ją kompetencji, lecz raczej powinna wspierać ją w razie konieczności i pomóc w koordynacji jej działań z działaniami innych grup społecznych, dla dobra wspólnego”.

3. 1884 Bóg nie chciał zatrzymać dla samego siebie sprawowania wszelkich władz. Każdemu stworzeniu powierza zadania, które jest ono zdolne wypełniać stosownie do zdolności swojej natury. Ten sposób rządzenia powinien być naśladowany w życiu społecznym. Postępowanie Boga w rządzeniu światem, świadczące o ogromnym szacunku dla wolności ludzkiej, powinno być natchnieniem dla mądrości tych, którzy rządzą wspólnotami ludzkimi. Powinni oni postępować jak słudzy Opatrzności Bożej.

4. 1885 Zasada pomocniczości jest przeciwna wszelkim formom kolektywizmu. Wyznacza ona granice interwencji państwa. Zmierza do zharmonizowania relacji między jednostkami i społecznościami. Dąży do ustanowienia prawdziwego porządku międzynarodowego.

Cały ten rozdział „wspólnota ludzka” to jednoznaczne wskazówki dla współistnienia ludzi jako katolików, obywateli państwa i władz owym państwem kierujących z poszanowaniem choćby wyżej podkreślonych:

• „Miłość bliźniego jest nieodłączna od miłości Boga”.

• „społeczność wyższego rzędu nie powinna ingerować w wewnętrzne sprawy społeczności niższego rzędu, pozbawiając ją kompetencji, lecz raczej powinna wspierać ją w razie konieczności i pomóc w koordynacji jej działań z działaniami innych grup społecznych, dla dobra wspólnego”.

• „Postępowanie Boga w rządzeniu światem, świadczące o ogromnym szacunku dla wolności ludzkiej, powinno być natchnieniem dla mądrości tych, którzy rządzą wspólnotami ludzkimi”.

• ”Zasada pomocniczości jest przeciwna wszelkim formom kolektywizmu. Wyznacza ona granice interwencji państwa”.

Dlaczego słuchającym coniedzielnych homilii katolikom /tym ze społecznego parteru i tym z wyżyn władzy/ nie przypomina się wielce humanitarnych w/w katolickich reguł współżycia społecznego i nie zaleca tego pasterskimi ustami do ich respektowania.

W tym miejscu czas przypomnieć niezrozumiałą nonszalancję polskich władz wobec konstytucji, co skutkuję społeczną demoralizacją i olbrzymimi stratami finansowymi w postaci pieniędzy zamrożonych przez UE do czasu przywrócenia przez państwo polskie konstytucyjnej praworządności.

Konstytucją katolików jest Katechizm którego reguły są też traktowane wielką nonszalancją  przez pasterzy KK z bliźniaczym wręcz podobieństwem do nonszalanckiego traktowania konstytucji przez polski rząd.

Tych polskich katolików, którzy dostrzegają polskie braterstwo „tronu z ołtarzem” taka zbieżność postaw wobec nakazów prawa i wiary nie dziwni, zaś pozostałym zalecam skrupulatną lekturę Konstytucji i Katechizmu KK oraz ich konfrontowanie z praktyką rządzenia polskiego obozu władzy i pasterskich praktyk polskich biskupów i prezbiterów.

Ta wiedza jest niezbędna dla naprawy Rzeczypospolitej i Kościoła,  instytucji przewodzących katolikom i obywatelom wobec których /instytucji/ jesteśmy ludźmi pierwszoplanowi: w państwie jako SUWEREN, a w Kościele jako lud Boży stanowiący KOŚIÓŁ POWSZECHNY.

Wszyscy, którzy zaniechają tego obowiązku są równej mierze kiepskimii obywateli jak i katolikami.

Wierni obecni w Kościele tworzą Kościół Powszechny, który w sferze społecznej jest wspólnotę ludzi zjednoczonych solidaryzmem humanizmu wartości eliminujących ludzkie zło czynione wokół nas także w Kościele. Bądźmy więc w tym Kościele jako czynny pierwiastek jego powszechności i angażujmy się obywatelsko w jego życie tworzeniem aktywnych grup parafialnych z postulatywną funkcją przywrócenia parafianom roli gospodarza w sferze materialnej egzystencji wspólnoty parafialnej i jej obywatelskości.

Takie wspólnotowe struktury parafian mają niezwykle silny potencjał społeczno-obywatelski górujący nad innymi organizacjami ciągłością religijnych kontaktów niedzielnych, po których zawsze można zwołać uczestników w sprawach parafialnych i bieżąco konsultować pilne problemy parafialno – obywatelskie.

Przy takiej aktywności parafian Kościół na nowo zostanie otwarty i da poczucie wspólnotowości wiernych połączonych wartościami chrześcijańskiego humanizmu postaw bez politycznego wspólnictwa z władzą, każdą władzą.

Najwyższy czas to odmienić w trosce o naród uwodzony dzisiaj przez demagogię władz i zdemoralizowany kler.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo