Szanowny Panie Sine,
ok, dobra, może kiedyś mnie poniosło, może trochę i Pana, a jeśli nie, jeśli był to jedynie wybryk mojej urażonej wyobraźni, to przepraszam.
Zablokował mnie Pan – słusznie czy nie, nie będę się o to spierał, choć szczerze mówiąc rozumiem, że trudno było Panu znieść poziom mojej ,,polemicznej werwy i przyczepności”.
W każdym razie faktem jest, że zawsze czytam Pańskie świetne teksty. I dziś jestem po lekturze kolejnego. Wspaniałego, bo boleśnie prawdziwego. O niespełniających się snach o honorze, o dumie, o usypiającej pamięci i o jesieni żyjącej w niektórych z nas wielkości dawnych, dumnych pokoleń - rozmienianej na drobne w dużej mierze na własne życzenie.
Raz jeszcze przepraszam i pozdrawiam, GG
Komentarze