Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa
613
BLOG

Historia przekrętu dratwą szytego na okrętkę

Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
z cyklu Felietony Krótkie

        Nie ma tego złego, co by partii PiS na dobre by nie wyszło. A dlaczego? Bo tak to sobie PiS zaplanowało i zrealizowało, to znaczy, że jak przegra, to nadal może czuć się wygrane. No a konkretnie?

        Konkretnie to od razu proponuję ludziom wypowiadającym się w tematach politycznych jakieś inne zajęcie, o ile tylko uważali i dali temu wyraz głosem lub na piśmie, że prezydent podpisze ustawę Lex TVN. Ewentualnie, jeśli nawet mieli co do tego jakiekolwiek wątpliwości. I o ile polityką zajmują się niejako zawodowo, jak na przykład dziennikarze, to powinni przekwalifikować się – co tylko delikatnie sugeruję - w kierunku innych profesji. Na przykład budowy dróg, gdzie rąk do pracy nigdy za wiele, rozrzucania tłucznia na nasypach kolejowych albo nawet odpłatnego zbierania sadzonego na tych nasypach szczawiu i porastających pobocza dróg mirabelek. Tak będzie dobrze, a dobrze oznacza, że bez straty dla słuchaczy i czytaczy, wypełniających niedobory wiedzy i intelektu medialną padliną produkowaną przez durniów dla gorszego sortu.

        Przy czym cała sprawa widziana w telegraficznym skrócie wygląda tak: TVN to dla wyborców PiS coś gorszego niż Adam Michnik, wirus chińskiej zarazy i szczepionki na COVID razem do kupy wzięte. I choć prezesowi i jego partii też stacja tkwi ością w gardle, to ruszyć jej nie może, bo telewizornia jest niby ta dobra, amerykańska, pachnąca bananem, perkalem i paciorkami, na zmianę ze swędem zakupowanego za krocie uzbrojenia i iluzji trwałego sojuszu. Jeśli więc nawet tefauenowski ekran pięć razy dziennie szczy medialnie prawicy na nogawkę, nierzadko posługując się niedopowiedzeniem na zmianę z faktem medialnym, jak przyjęliśmy eufemicznie określać kłamstwo, to jako amerykański i tak jest nie do ruszenia.

        - Co tu robić, no co tu robić? – dumali pisowscy notable, aż wrócono do metody wypróbowanej wcześniej w przypadku ustawy o Sadzie Najwyższym i KRS, czyli Sejm uchwala, natomiast prezydent Duda wetuje. I stało się tak, jak od dawna przewidywałem i pisałem - Sejm właśnie uchwalił Lex TVN, a Duda je zawetował. Co to daje? Ano to, że w oczach własnego elektoratu prezes i PiS wyglądają na twardo walczących z wrogami Polski, chcąc dla niej dobrze, ale … No właśnie, co zrobić, skoro prezydent – działając rzecz jasna również w trosce o dobro tej samej Polski – uchwalone prawo wetuje?

        Andrzejowi Dudzie to nie zaszkodzi, bo nie musi już liczyć na głosy poparcia pisowskiego elektoratu w walce o kolejną kadencję. Natomiast podszlifował sobie na błysk opinię polityka w pełni świadomego skutków szczerzących faszystowskie kły ,,antydemokratycznych zagrożeń”, czyhających na Bogu ducha winną młodą jeszcze, bananową, środkowoeuropejską republikę. Republikę, której niestety losy stymulowane muszą być nadal imperialnym kijem i takąż marchewką – ukorzenioną raz w Berlinie, raz w Waszyngtonie. Tym oto sposobem Duda nabył kilka punktów w przyszłych rozgrywkach o międzynarodowe synekury, czyli ugrał coś dla siebie kosztem nadziei wspierających go wyborców. Nic to jednak trudnego, skoro doświadczenie zdobywał na łamaniu przyrzeczeń dawanym górnikom czy frankowiczom, a wiadomo skądinąd, że praktyka czyni mistrza.

        Natomiast PiS zostało oczyszczone z podejrzeń o sprzeniewierzanie się własnemu elektoratowi, bo przecież walczyło do końca niczym lew o likwidację wrogiego patriotom medium. A że prezydent wrzucił piach w tryby, choć dojeżdżało już zwycięsko do mety, to nie jego, pisowsko-kaczyńska wina. Ależ skąd, mowy nie ma!

        Mówi się, że najważniejszą cechą polityka jest jego skuteczność. I jest to poniekąd prawdą. Dlatego bez popełnienia błędu możemy powiedzieć, że tandem PiS-prezydent okazał się politycznie, czy może bardziej propagandowo, choć propaganda to przecież nic innego jak element polityki, niezwykle skuteczny. Pozostaje tylko przemyśleć jedną kwestię: skuteczny dla kogo i w imię czego?


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka