Wydaje się, że pan Sławomir Jastrzębowski znalazł sposób na niepokornych blogerów. Oto rzuca temat i odcina możliwość jego komentowania. I to nie tylko w sprawie śmierci aktora, podobno wielkiego, o czym ten nie przekonał mnie całym swoim ,,artystycznym dorobkiem", ale nawet pod notką informująca o wystąpieniu europosłanki Zajączkowskiej-Hernik.
Jeszcze trochę, a możliwość komentowania w Salonie zostanie w ogóle wykluczona. Będzie można tylko czytać redakcyjne notki pisane drewnianym, często niegramatycznym językiem, słuchać salonowych wywiadów lub coraz mniej śmiesznych pogaduch Lewego z Bicepsem.
A jeszcze później byłe blogowisko przyjmie nazwę: Salon24 we współpracy z Głównym Urzędem Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Oczywiście z siedzibą przy ulicy Mysiej 5. Przy czym za Mysią będzie robił zespół redaktora Paciorka.
No cóż, za rządów Tuska wszystko jest możliwe, nawet zatoczenie koła przez historię. A wszystko po to, żeby ludziom żyło się trudniej, straszniej i w poczuciu beznadziei. O czym ci jeszcze nie wiedzą - są przecież tylko ludźmi.
Inne tematy w dziale Rozmaitości