W Salonie objawiła się właśnie prawdziwa wolność słowa. Oto na samym ,,czubku” Strony Głównej, bo gdzieżby indziej mógłby się tekst takiego autorstwa znaleźć, ukazała się notka szefowej serwisu, pani Bogny Janke, zatytułowana ,,Piątka u Semki”, a będąca reklamą wywiadu-rzeki ze znanym publicystą.
No ,,więc wziąłem" i zamieściłem tam trzy komentarze. Jeden merytoryczny, jeden z kpiarską dygresją, ale broń Boże, żeby z wulgarnymi dodatkami - oba krytycznie oceniające bohatera wywiadu, zwłaszcza za jego postawę w roku 1990, oraz trzeci, żartobliwy, jako uwaga do zdjęcia śpiącego w trakcie telewizyjnego programu Semki, do której to fotki link podał jeden z komentatorów.
Wszystkie trzy zostały ,,usunięte przez właściciela bloga”, czyli panią Janke, a gdy chciałem się do tego odnieść, pisząc czwarty, okazało się, że zostałem zablokowany.
Wniosek z tego taki, że wszelka władza, nawet tak niskiego szczebla, nie znosi krytyki, a wolność wypowiedzi kończy się tam, gdzie zaczynają się jej interesy, fobie, ewentualnie zwykłe muchy w nosie.
Co było do udowodnienia, GG
Komentarze