Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa
1320
BLOG

Dobrze zapowiadający się... bandzior

Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

        Adam Bodnar z racji i swego stanowiska, i bycia częścią antypisowskiej politycznej układanki nie mógł nie włączyć się w temat klapsów, wywołany wywiadem z innym z kolei rzecznikiem, tym od praw dziecka, Mikołajem Pawlakiem. Skoro opozycja zdecydowała, że notabene dość niezborna wypowiedź RPD nadaje się do zrobienia burzy w szklance wody, to Bodnar uznał, że czas dołączyć się ze swoją łyżeczką, dzwoniąc przy tym niemiłosiernie o szklane ścianki, by być społecznie słyszalnym. Zaczął jak to się mówi potocznie z grubej rury, atakując Pawlaka, że ten ,,nie może tworzyć atmosfery przyzwolenia dla przemocy wobec dzieci, a klaps jest przemocą”. No a że w krytyce nabrał rozpędu, to pojechał dalej: ,, Klaps jest zagrożeniem nie tylko z powodu tego, że jest przemocą, ale także ponieważ ma symboliczny charakter poniżający w stosunku do dzieci. Są też badania naukowe, że obniża on znacząco u dzieci poczucie wartości”

         A, jeśli obniża poczucie wartości, to naprawdę poważna sprawa. I chyba ma rację Bodnar, co prześledzimy na przykładzie jego syna.

         Oto jak ustalił portal TVP.Info, 14-letni syn Adama Bodnara miał pod koniec maja tego roku dokonać trzech rozbojów w okolicy swojej szkoły. Działając w towarzystwie dwóch kolegów, zastraszał nożem rówieśników, wymuszając na nich kwoty w wysokości 10 i 20 złotych. Sprawa trafiła już do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów, do wydziału dla nieletnich.

         I teraz pytanie jest takie: czy Adam Bodnar dawał klapsy synowi, co obniżyło jego poczucie własnej wartości do poziomu zaledwie dwudziestu złotych, czy może odwrotnie – nie dawał, co z kolei zawyżyło poczucie wartości osobistej szczeniaka aż do sumy całych dwóch dych?

         Sprawa jest poważna, niestety, rzecznik praw obywatelskich z niejasnych powodów odmawia rozmowy na temat cnót  syna, w tym jego szacunkowych wyliczeń własnej wartości. Jedno jest tylko pewne: Bodnar powinien zapomnieć o klapsach i zlać chłopaka, gdzie i czym popadnie. Może by pomogło, a gdyby nie, to i tak nic złego by się nie stało, bo to tylko dobrze zapowiadający się bandzior jest i tyle.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo