Fot. Romuald Kałwa
Fot. Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
495
BLOG

Chemtrails, czyli o smugach na niebie

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

„W wyniku erupcji atmosfera Ziemi wypełniła się drobinkami pyłu, zwanymi aerozolami. Początkowo ochłodziły one planetę, później jednak nastąpiło ocieplenie klimatu na skutek pojawienia się dużych ilości dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych. Długotrwały efekt cieplarniany doprowadził do pierwszego wymierania. - Aerozole są aktywne w skali roku - dziesięciu lat, podczas gdy dwutlenek węgla wywołuje długotrwałe skutki w skali setek do dziesiątków tysięcy lat - opisuje [Thomas Tobin z University of Washington w USA] Tobin”. - Czytamy w artykule opublikowanym 3 września na Portalu Onet.pl pt.: „Przed wymieraniem dinozaurów mogło być inne wymieranie”.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/przed-wymieraniem-dinozaurow-moglo-byc-i...

Smugi chemiczne – sprawdźmy definicję na Wikipedii: „Teoria spiskowa zakładająca, że smuga kondensacyjna powstająca za lecącym samolotem jest – w niektórych przypadkach – wytworem mającym utajony cel, wywoływany dystrybucją na wielkich obszarach dużych ilości substancji, które mogą być szkodliwe dla organizmów żywych”.

Jednakże, na tej samej Wikipedii czytamy o geoinżynierii:

„Geoinżynieria klimatu – proponowane wielkoskalowe modyfikacje pogody w celu wprowadzenia zmian klimatycznych.

Geoinżynieria klimatu jest terminem obejmującym wiele proponowanych technik modyfikacji klimatu poprzez zmiany odbijalności chmur, zmiany koncentracji aerozoli siarczanowych w stratosferze, zmniejszanie albeda Ziemi, nawożenie oceanu żelazem i innych technik. Obecnie (2013) myśli się o technikach geoinżynierii klimatu w kontekście globalnego ocieplenia. Piąty raport IPCC dyskutuje podstawy procesów fizycznych, koszty implementacji, i etykę proponowanych zmian. Raport zwraca uwagę na fakt, że żadna z technologii nie jest jeszcze na takim etapie, żeby można ją zastosować na dużą skalę[1] Ten projekt ma na celu przeprowadzenie eksperymentów numerycznych, które symulują zaproponowane techniki geoiżynieryjne. Experymenty numeryczne dotyczą głównie projektów zmiany aerozoli w stratosferze i mają 4 rózne scenariusze (G1, G2, G3, G4). Wyniki z eksperymentu G1 pokazują, że ewentualna zmiana stałej słonecznej rzeczywiście przeciwdziała ociepleniu klimatu, ale możliwe są zmiany opadów i inne zmiany na powierzchni Ziemi[2][3]”.

Experymenty...  Raczej eksperymenty. Dobrze, nie będę łapał tłumacza za słowa. Chwała, że to przetłumaczył!

Sprawdźmy źródła z przypisów:

2. Kravitz, B., K. Caldeira, O. Boucher, A. Robock, P. J. Rasch, K. Alterskjær, D. Bou Karam, J. N. S. Cole, C. L. Curry, J. M. Haywood, P. J. Irvine, D. Ji, A. Jones, J. E. Kristjánsson, D. J. Lunt, J. Moore, U. Niemeier, H. Schmidt, M. Schulz, B. Singh, S. Tilmes, S. Watanabe, S. Yang, and J.-H. Yoon (2013), Climate model response from the Geoengineering Model Intercomparison Project (GeoMIP), Journal of Geophysical Research, 118, doi:10.1002/jgrd.50646.

3.  Eli Kintisch, Hack the Planet, 288 pages, Wiley, 2010

„Journal of Geophysical Research” to poważne pismo naukowe, „okręt flagowy amerykańskiego Związku Geofizycznego” – miesięcznik wydawany pod innymi nazwami, od 1896 roku i chyba nikt nie zarzuci mu kłamstwo!

http://agupubs.onlinelibrary.wiley.com/hub/jgr/journal/10.1002/(ISSN)2156-2202/ 

„Hack the Planet” – tzw. zin, niezależne wydawnictwo, nie ukazuje się cyklicznie, tworzone przez grupę hackerów. Hakerzy znani są z włamań na serwery znanych rządowych firm i instytucji oraz ujawniania danych, jakie tam znajdują.

Czytajmy dalej:

„Istnieją mechanizmy kontroli dochodzącego promieniowania słonecznego, które dają pewne wyobrażenie jakie metody geoinżynieryjne można zastosować lub jaki jest ich efekt. Do nich należą naturalne zmiany stałej słonecznej, wybuchy wulkanów, podpalenie szybów naftowych w czasie wojny w Kuwejcie i Iraku, przemieszczanie się piasku z obszarów pustynnych, efekt zanieczyszczeń przemysłowych, efekt smug kondensacyjnych, ścieżki statków”.

Twórcy Wikipedii, opartej na wolontariacie darmowej encyklopedii internetowej, chyba wzajemnie mają się za oszołomów. Ewentualnie to celowe działania, ale czy byliby aż tak nieprofesjonalni? A może liczą, że przeciętny odbiorca Wikipedii nie sprawdzi tych wszystkich definicji?

Swoją drogą, że właściciel Wikipedii mają odwagę prosić o pieniądze? Ile tam jest zakłamanych informacji. Oczywiście, że nie wszystkich, ale te sporne i kontrowersyjne są manipulowane, przekłamane. Proszę sprawdzić np., jak mało jest tam informacji o Davidzie Rockefellerze, „godnym” naśladowcy swojego niesławnego dziadka.

Może różne definicje maja różnych autorów... Może to i dobrze. Zawsze któryś napisze prawdę.

Oczywiście, przeróżni „naukowcy” na wielu stronach internetowych twierdzą, że smugi chemiczne nie istnieją. Pewnie wg tych ludzi, nawet aparaty fotograficzne i kamery mają halucynacje.

Zostawmy tych oszołomów z tytułami naukowymi (wielu naukowców można kupić - jeśli będą nieprzekupni, nie dostaną grantów na realizację badań - czytaj: nie będą mieli na chleb)  i lepiej zajmijmy się poważnymi ludźmi, którzy wiedzą co mówią:

John Holdren - Asystent Barracka Obamy d.s. Nauki i Technologii i Dyrektor Biura Białego Domu ds. Polityki w.s. Nauki i Technologii i radykalny „ekolog”, domagający się redukcji ludzkiej populacji z obawy przed przeludnieniem, zachęcający do obniżenia płodności (twierdził, że USA będą w 2040 roku miały 280 mln mieszkańców – tymczasem już mają 330 mln i jakoś USA dają radę), autor publikacji książkowych i artykułów o zmianach klimatu, dopomina się schładzania naszej planety poprzez umieszczanie w atmosferze cząstek aluminium, baru, magnesu i nano-włókien, aby te odbijały promienie słoneczne od ziemi.

Aluminium powoduje raka, autyzm u dzieci, chorobę Parkinsona u osób starszych – generalnie jest to pierwiastek niezdrowy, który uszkadza mózg. Pisał o tym portal Wirtualna Polska przedrukowując informacje z „Rzeczypospolitej” http://wiadomosci.wp.pl/kontakt-z-aluminium-powoduje-grozne-choroby-i-us...

„Fakt” kpi nieco z tematu, nazywając go rewelacjami partii zielonych: „CIA rozpyla coś nad Europą! Ludzie chorują na alzheimera i Parkinsona” opublikowany 1 maja 2014, ale jednocześnie w swojej publikacji dodaje:

„(...) odkąd amerykański polityk, doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych John Holdren oficjalnie potwierdził, że zjawisko chemtrails istnieje, zaczęto inaczej podchodzić do sprawy. W czasie oficjalnego wystąpienia Holdren przyznał, że ludzie i zwierzęta są regularnie „podtruwani” i ujawnił, iż w ramach tzw. geoinżynierii prowadzone są opryski w celu walki z globalnym ociepleniem.

Ostatnio wybuchła też afera, bo zasugerowano, że za wszystkim stoją CIA i Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Taką  sugestię rzuciła Penilla Hagberg ze szwedzkiej Partii Zielonych. Obwieściła, że ma dowody na to, iż smugi chemiczne stanowią bezpośrednie zagrożenie dla ludzi i zwierząt”.

Zachęcam do zapoznania się z całym artykułem: http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/cia-rozpyla-cos-nad-europa-ludzie-ch...

Na koniec, materiał filmowy z 2012 r. i klimatolog Pat Michaels, który dla FOX News komentuje pomysły Holdrena:

https://www.youtube.com/watch?v=DB6MA-41rVo

Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że smugi to spalone paliwo, ale jak ktoś kilkadziesiąt lat obserwuje niebo, to wie, że w latach 80-tych smugi za samolotami odrzutowymi szybko znikały. Na koniec, dla niedowiarków, moment, w który tajemnicze smugi nagle pojawiają się za samolotem:

https://www.youtube.com/watch?v=oaA9teLtyV0&t=331s

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie