wqbit wqbit
1072
BLOG

Prośba dobrego łotra-analiza tekstu powala historycznością!!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jednym z intrygujących problemów związanych z historycznymi studiami nad Nowym Testamentem jest niemal całkowite milczenie na temat tożsamości ukrzyżowa­nych razem z Jezusem skazańców. Tylko Ewangelia Łukasza zawiera wzmianki mogące naprowadzić na trop. Podejmując próbę określenia tożsamości tych złoczyńców, należy zdać sobie sprawę z dość okrojonych informacji na ich temat. Z Ewangelii Marka można się dowiedzieć, że razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców (lestas), jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie (Mk 15,27) oraz że lżyli Go także ci, którzy byli z Nim ukrzyżowani (Mk 15,32b). W wersji Mateusza jest podobnie: Wte­dy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie (Mt 27,38) oraz Tak samo lżyli Go i złoczyńcy (lestai), którzy byli z Nim ukrzy­żowani (Mt 27,44). Łukasz rozbudował w tym miejscu scenę, zamieszczając perykopę o „dobrym łotrze”: Jeden ze złoczyńców (kakurgoi), których [tam] powieszono, urą­gał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju (Łk 23,39-43).

 

Polegając na Łk 1,1-4, podkreślano tro­skę Łukasza o historyczną wiarygodność opowiadania o życiu i działalności Jezusa.Z jednej strony chodziło o to, aby wiernie opowiedzieć o życiu Jezusa z Nazaretu, z drugiej zaś, aby utwierdzić w wierze tych, którzy uznali Go za Pana i Zbawiciela. Rekrutowali się oni głównie z pogan i mieli odmienną mentalność oraz sposób myślenia niż chrześcijanie wywodzący się z judaizmu. Poganochrześcijanie zadawali również pytania, czy to, co się im głosi, wydarzyło się naprawdę. Martin Hengel, twierdził, że Łukasz nie jest wcale mniej wiarygodny niż inni starożytni historycy.

Warto zauważyć, że w Mk 15,7 Barabasz został nazwany terminem, który oznacza buntownik lub rebeliant. Jest to hapaxlegopmenon w NT. Czy zatem można zaliczyć bohaterów tych opowiadań do grupy Barabasza i traktować ich jako rebelian­tów i buntowników? Na przykład M. Hengel identyfikuje ukrzyżowanych z Jezusem z Zelotami, a dokładnie z Sykaryjczykami, których określenie pochodziło od sztyletu, noszonego przy sobie, niejednokrotnie wykorzystywanego w celu usuwania wrogów, zwłaszcza politycznych politycznych. Tradycja wywodząca się z kodeksu c wymienia ich imiona: Zoathan i Chammatha, a apokryfy Nowego Testamentu dodają jeszcze: Dyzma, Gestas, Duma, Tytus, Mata i Joca.

Wielu egzegetów uważa, że nie ma podstaw, by identyfikować złoczyńców ukrzy­żowanych z Jezusem z grupą powstańców, lecz raczej należy ich traktować jako po­spolitych rabusiów, albo nawet zbrodniarzy. Dużym uproszczeniem, a nawet błędem jest kojarzenie ich także z Barabaszem, gdyż jego uwolnienie nie dopuszcza takiej konkluzji (Mk 15,7). Umieszczenie ich, jednego po prawej, drugiego po lewej ręce Jezusa, stanowiło też rodzaj pogardy Piłata w stosunku do Żydów, a zwłaszcza ich przywódców. Wzmianka o współukrzyżowanych złoczyńcach nosi jednak na sobie wyraźny ślad teologiczny. Prawdopodobnie Autorzy chcieli pomóc słuchaczom lub czytelnikom łatwiej skoja­rzyć z Jezusem proroctwo o Cierpiącym Słudze Jahwe, zwłaszcza słowa: został poli­czony między przestępców (Iz 53,12).

Autor ukazuje także osobę Jezusa jako prawzór męczennika, który oddany Bogu cierpliwie znosi potok szyderstw, kpin i bluźnierstw. W skiero­wanej do Ojca przez umierającego na krzyżu Jezusa prośbie o wybaczenie dla opraw­ców i słowach skierowanych do skruszonego łotra dochodzi do głosu w sposób szcze­gólny idea Zbawiciela grzeszników. Łukasz, podobnie jak pozostali Synoptycy, nie podaje imion ukrzyżowanych z Jezusem złoczyńców, ale nazywa ich odmiennym terminem (czyniący zło).

Pierwszym spostrzeżeniem, wynikającym z porównania tekstów jest fakt, że wersji Łu­kasza tylko jeden ze skazańców złorzeczy Jezusowi, pod­ czas gdy Marek tę informację zamieszcza w liczbie mnogiej. Trud­ność tę można wyjaśnić, tzw. pluralis categoriae, który pozwala tłumaczyć, że obelgi po­chodzące od złoczyńców, nie przesądzają jeszcze, czy brała w tym udział całość „katego­rii”, czy tylko jej część.

Bluźniący łotr domagał się od Jezusa zbawienia, jako znaku potwierdzającego, że jest On Mesjaszem. Zbawienie w czasach Pana Jezusa kojarzyło się z uwolnieniem spod okupacji Rzymu. Zawsze było ono efektem działania Boga, który odpowiadał na wiarę i na zaufanie w Nim pokładane. O tym, że Pan daje zbawienie, pomagając i ocalając, świad­czy Księga Psalmów, księgi prorockie a także całe Dzieło Deuteronomisty. Czasownik sodzein występujący 17 razy u Łukasza, zawsze oznacza zbawienie w znaczeniu ducho­wym. Na oznaczenie zbawienia w znaczeniu fizycznym Łukasz używa czasownika diasodzein. Zbawienie dokonane przez Jezusa ma charakter mesjańsko-eschatologiczny. Potwierdza to epizod z Zacheuszem i słowa Jezusa skierowane do „dobrego” złoczyńcy. Zbawienie domu Zacheusza dokonuje się w czasie ziemskiego życia Jezusa. Natomiast zbawienie „dobrego” złoczyńcy realizuje się w czasie Jego męki (Łk 23,43). Ten zbawczy charakter męki Jezusa zapowie­dział już Symeon (Łk 2,29-35)41.

Cała moc upomnienia „dobrego” złoczyńcy leży w formule, która wyraża myśl, że jeśli nie masz szacunku do Boga, to przynajmniej lękaj się Boga jako sędziego, gdyż ponosisz tę samą karę, co niewinny Jezus, który: (nic niegodzi­wego nie uczynił). „Dobry” złoczyńca karci pierwszego, że jego bluźnierstwa są oznaką braku bojaźni Bożej. Łukasz poprzez postawę „dobrego” łotra pragnie, co jest jego czę­stym zwyczajem, podkreślić obecność sprawiedliwych wśród narodu żydowskiego.. Bojaźń Jahwe to także biblijna cnota ludzi mądrych (por. Rdz 42,18; Wj 20,20; Pwt 6; Prz 1,7; 2,58; 9,10; 15,33. Polega ona na unikaniu i nienawidzeniu zła, tego wszystkiego, co się nie podoba Bogu (Iz 8,13; 29,13; Oz 10,3; Jr 2,19; por. Wj 20,20; Pwt 6,2.13), a na czynieniu zaś tego, co Mu się podoba (Prz 3,7; 8,13; por. 11,1; 12,22; 15,3.8; 16,5).

Formuła (być pod tym samym sądem) oznacza „ponosić tę samą (równą) karę, wyrok sądowy”. Sprawiedliwość wyraża się w tym, by oddać każ­demu to, co mu się należy, nawet, gdy ta należność nie jest dokładnie określona przez zwy­czaj lub prawo. „Dobry” złoczyńca przyjął śmierć jako słuszną karę za zło popełnione. Z dialogu złoczyńców można wnioskować, że skazańcy byli ludźmi młodymi i pełnymi sił. War­to zauważyć, że określeniem (ukrzyżowani), użytym w Mk 15,32b, Paweł nazywa wierzących, którzy należą do Chrystusa (Rz 6,6; Ga 2,19)54

Ze słów pierwszego złoczyńcy wynika, że był Izraelitą, gdyż dobrze wiedział kim był Mesjasz w pojęciu ludu żydowskiego. U Łukasza kontekst wskazuje, iż złoczyńca zwracając się do Jezusa prawdopodobnie nie miał na myśli Mesjasza cierpiącego i odrzucone­go, lecz królewskiego lub Mesjasza króla i kapłana. W Łk 23,38 zawarte jest domaganie się znaku świadczącego o mesjańskiej godności Jezusa.

Analizując tekst Łk 23,40 można zauważyć obecność w nim hebrajskiej składni: (odpowiadając... rzekł), w której imiesłów (w języku hebrajskim jest to infinitivus constructus) ma wartość dwukropka. Większości egzegetów uważa, że tam, gdzie Łukasz korzysta ze źródeł spotkać można więcej hebraizmów, niż tam, gdzie odchodzi od źródeł. Można tu przypuszczać, że są to ślady przed-Łukaszowej tradycji.

Wnikliwa analiza perykopy Łk 23,39-43 wykazuje, że w centrum opowiadania zloka­lizowana jest proklamacja o niewinności Jezusa. Mówi o niej Piłat oświadczając arcykapłanom i tłumom: Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku (Łk 23,4.14.15.20. 22a.22b. 22c - poza Łk 23,20a jest to materiał wyłącznie Łukasza), epizod z córkami jerozolim­skimi (Łk 23,27-31) oraz setnik: Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy (Łk 23,47)60.

Społeczeństwo rzymskie nie powinno się bać chrześcijan. Nawet, jeśli ich założyciel został ukrzyżowany - był sądzony przez rzymskiego prokuratora i skazany na karę, którą Rzymianie nakładali na buntowników - to oskarżenie o bunt było całkowicie nieuzasadnione. Prawdopodobnie pierwotnie przed-Łukaszowy paradygmat o złoczyńcach akcentował motyw zbawienia, natomiast Łukasz wiążąc go z proroctwem Iz 53,12 zmienił motyw główny na niewinności Jezusa. Potwierdza to również powszechnie przyjmowana teza o podkreślaniu zbawczego skutku męki Jezusa przez najstarsze teksty mówiące, że Chrystus umarł za nas (Rz 5,6.8; 1Kor 5,15; 1Tes 5,10; Mk 14,24), za nasze grzechy (1Kor 15,3; Rz 4,25; Ga 1,4)63.

Wersety Łk 23,42-43 znajdują się wyłącznie w Ewangelii Łukasza, często określanej jako Ewangelia przebaczenia. U ludzi starożytności imię nie było jakimś określeniem konwencjonalnym, lecz oznaczało rolę, jaką dany byt odgrywał we wszechświecie. Bóg dokonywał dzieła stworzenia nadając nazwy poszczególnym stworzeniom (Rdz 1,3-10; 2,20; Iz 40,26). Imię nadawane przy narodzinach dziecka wyrażało przyszłą działalność nowo narodzonego albo jego przeznaczenie (Rdz 27,36).

Imię Jezus jest transliteracją hebrajskiego dawniejszego (Jehoszua), póź­niejszego  (Jeszua). Składa się z dwóch wyrazów – zbawienie i (Jahwe) i tłumaczy się Jahwe jest zbawieniem, lub Pan (Jahwe) zbawia.

Słowo (wspo­mnij) odpowiada oznacza także „przypominać się, powstać, rozmyślać i myśleć”. W Starym Testamencie podmiotem wspominania jest często Bóg, który wspominając pewne osoby, okazuje im łaskę i miłosierdzie. Bóg wspomina Noego (Rdz 8,1), Abrahama (Rdz 19,29), Annę (1Sm 1,19). Pamięta o swoim przymierzu (Wj 2,24; 6,5), o swojej dobroci (Ps 98,3), swoim miłosierdziu (por. Łk 1,54), o człowieku (Ps 8,5), wspomina grzechy swojego ludu (Oz 8,13), ale także pamięta ludzką miłość (Jr 2,2). W Psalmach skarg Jahwe jest proszony, aby wspomniał na swój lud, gdyż to jest ich zbawieniem (Ps 74,2.18; 79,8; 105,8; 106,45; 137,7). W kantykach narodzenia, Łukasz często łączy zbawcze działanie Boga z pamięcią (Łk 1,54; 1,72). Fakt wspominania stanowi definitywne uznanie zbawczego działania Boga.

Można przypuszczać, że zwrot „do Twojego Królestwa” odnosił się do inauguracji kró­lewskich rządów Mesjasza Jezusa. Według apokaliptyk późnego judaizmu, królowanie to Pomazaniec miał rozpocząć razem z wybranymi wskrzeszonymi z martwych. Literatura apokryficzna tamtych czasów wskazywała na Mesjasza, który w dzień sądu Bożego, rozpocznie chwalebne rządy, które zbiegną się z pojawieniem się odmienionego wszechświa­ta. Nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych, którzy będą uczestniczyć w rządach i radości, która została dla nich zarezerwowana od początku świata (por. Księga Henocha Etiopska 37-71)

W czasach współczesnych Jezusowi interpretacja Królestwa Bożego była różnorodna. W środowiskach faryzeuszy dominowało, podobnie jak w Trzeciej Księdze Sybilli oraz w Psalmach Salomona, oczekiwanie Królestwa Bożego w aspekcie politycznym. Natomiast w dziełach związanych z kręgami apokaliptyki esseńskiej, np.: w cyklu Henocha, Księdze Jubileuszów, Testamencie Hioba i Te­stamencie Mojżesza oczekiwano Królestwa Bożego w sensie duchowym. Trzecia Księga sybilli zapowiadała wielkie Królestwo Boga występujące w kontekście Bożego sądu, który będzie miał charakter definitywny. W tym samym czasie, kiedy imperium rzymskie zosta­nie zniszczone ogniem z nieba, pojawi się „święty Książe” (Trzecia Księga Sybilli 49), którego panowanie będzie wieczne. Tekst wyraźnie mówi o objawieniu się Królestwa Bo­żego wśród ludzi w czasach ostatecznych. W Testamencie Hioba zawarta jest wizja nie­dostępnego królestwa, które jest nadprzyrodzonym Królestwem Bożym. Jest w nim miej­sce na tron dla Hioba, na którym zasiądzie po prawicy Boga. Królestwo, o którym jest tu mowa ma charakter nadprzyrodzony (Testament Hioba 33,3) i jest przeznaczone dla ludzi sprawiedliwych.

Autor Testamentu Mojżesza nie oczekiwał Królestwa Bożego na ziemi ani oczyszcze­nia świątyni jerozolimskiej zdesakralizowanej przez świętokradzkie ofiary. Miał on świa­domość wszechobecnej potęgi rzymskiej i nie nakreślił obrazu ostatecznej walki Izraela ze swymi przeciwnikami. Dał wprawdzie obraz ostatecznego zwycięstwa, ale miało to być zwycięstwo natury moralnej. Bóg nagradza tych, którzy dochowali wierności przymierzu. Królestwo Boże ma wymiar duchowy, a więc niezniszczalny i jest zarezerwowane dla Izraela, choć jest wolne od zabarwienia politycznego.

W czasach przednaukowych „słowo” nie było tylko środkiem porozumiewania się i opisywania rzeczywistości, lecz przede wszystkim uważano je za siłę (moc), która nada­wała kształt, pozwalający wyróżnić je spośród innych rzeczy i stwarzającą nową rzeczywistość. Słowo Boże hebr. Dabar Elohim można rozpatrywać pod nierozłącznymi, ale różnymi aspektami słowa objawiającego i działającego. Bóg przemawia, chcąc doprowadzić do spotkania myśli człowieka z Jego własnymi my­ślami. Słowo Boże nie jest tylko skierowaną do ludzi, zrozumiałą dla nich nauką, lecz także jest ono rzeczywistością dynamiczną, potęgą, która dokonuje nie­omylnie dzieł zamierzonych przez Boga (Joz 21,45; 23,14; 1 Krl 8,56). Bóg kieruje swe słowo niby jakiegoś żywego wysłannika do ludzi (Iz 9,7; Ps 107,20; 147,15); opiera się On w pewnym sensie na ludziach (Za 1,6); czuwa nad tym, żeby się wypełniło Jego słowo (Jr 1,12). W rzeczywistości Słowo Boże powoduje zawsze to, co zapowiada (Lb 23,19; Iz 55,10n), zarówno wtedy, kiedy chodzi o wydarzenia tworzące dzieje Izraela, jak i wtedy, gdy jest mowa o rzeczywistościach kosmicznych, albo o kresie planu zbawienia. Słowo Jezusa w Nowym Testamencie posiada takie samo znaczenie jak Słowo Boże w Starym Testamencie, jest ono potęgą, która działa, i światłością, która objawia.

Hebrajski termin (amen), oznaczający: „tak jest”, „zaprawdę”, przeszedł do języka aramejskiego i greckiego, gdzie oznacza „na pewno”. Używany był jako uroczysta formuła, za pomocą której Izraelita wyrażał swoją doksologię, błogosławieństwo, przekleństwo lub złorzeczenie. W Ewangeliach natomiast amen używane jest wyłącznie jako wprowadzenie i potwierdzenie własnych słów. Ten sposób mówienia dotyczył tylko słów Jezusa (Mk- 13 razy; Q- 9 razy; Mt- 9 razy; Łk- 3 razy; J- 23 razy). Zawsze po tej formule występuje wyrażenie - „mówię wam (ci)”, które jest analogiczne do uroczystej formuły „to mówi Pan”, za pomocą której prorocy przypominali, że ich słowa nie wyrażają ich własnej mądrości, lecz orędzie Jahwe. Występowanie formuły amen wyłącznie w ustach Jezusa, oraz we wszystkich warstwach tradycji ewangelicznej wskazuje na to, że amen jest środkiem wyrazu stworzonym przez samego Jezusa. Jezus nadał tej formule nowe znaczenie, nieznane w ówczesnym Jego środowisku, wyraża ona, że jest On heroldem samego Boga. Jest to znak potwierdzenia słów Jezusa o charakterze zbawczym.

Termin semeron oznacza dzień dzisiejszy, czyli bieżący (ten dzień, który aktualnie jest przeżywany), jest odpowiednikiem hebr. (hojjom), w ST używany był dla zasygnalizowania ważnych wydarzeń. Wielokrotnie pojawia się w Księdze Powtórzonego Prawa.W terminie „dziś” za­warte są wspomnienia wszystkich inicjatyw Boga w relacji do Ludu Wybranego: błogo­sławieństwa (Pwt 30,16) i przekleństwa (Pwt 30,19), obietnice (Pwt 26,18-19) i nakazy (Pwt 26,16; 30,16). Warto dodać, że „dziś” w znaczeniu dnia bieżącego oznacza czasookres od zachodu słońca dnia poprzedniego do zachodu słońca dnia bieżącego.

Występujący w Łk 23,43 przyimek meta z dopełniaczem mówi nie tylko o zwykłym towarzyszeniu, lecz o udziale w radosnym życiu. Zauważył to już św. Ambroży: (Życie jest bowiem być z Chrystusem, tam bowiem jest królestwo, gdzie jest Chrystus.), a Św. Augustyn największym dobrem nazywa bycie z Bogiem: „Być z Nim jest wielkim dobrem”. Stary Testament zna związek „bycia z Bogiem” tajemnicę szczęścia sprawiedliwych nie tylko w tym życiu, ale i po śmierci, co na przykład wyrażają formuły: „rozkosze na wieki po prawicy” Jahwe (Ps 16,11); „Jahwe stanie się jego udziałem na wieki” (Ps 73,23-26). Jezusowa obietnica dana „dobremu” „złoczyńcy na krzyżu: „dziś będziesz ze Mną”, stanowi swego rodzaju przeciwstawienie formule potę­pienia: „odejdźcie ode Mnie” (Mt 7,23; Łk 13,27; Mt 25,41). Kościół Łukaszowy żył w okresie licznych prześladowań ze strony Rzymu i miał problemy związane z opóźnianiem się paruzji oraz związane z tym zagadnieniem pytanie o los zmarłych, co stało się impul­sem dla Łukasza do rozwinięcia eschatologii indywidualnej.

Termin paradeisos wywodzi się z języka irańskiego lub perskiego (pairi-daeza), oznacza ogród, lub park otoczony dokoła rowem lub doliną. Z powodu grzechu raj został utracony (Rdz 3,23), prorocy głosili nadzieję, że zostanie on przywrócony ludowi Bożemu (Ez 36,35; Iz 51,3). W wielu tekstach nawiązujących do Rdz 2,8 „raj” jest sym­bolem nadzwyczajnej płodności (np. Pnp 4,13; Koh 2,5; Ne 2,8) i ogrodem szczęścia. Wyraźna koncepcję końca czasów jako restauracji „raju” i pojawia się w literaturze apoka­liptycznej (por. Testament Lewiego 18,10). „Raj” byłby pośrednim mieszkaniem, gdzie Bóg zgromadzi świętych, by oczekiwali na dzień sądu, zmartwychwstanie i przyszłe ży­cie. Według Słowiańskiej Księgi Henocha, „raj” znajduje się w trzecim niebie, podczas, gdy w siódmym niebie, stanowiącym tron Boży, mieszka Bóg (por. Iz 66,1; Mt 5,34; Dz 7,49), który od czasu do czasu schodzi do trzeciego nieba, aby rozmawiać z błogosła­wionymi (Słowiańska Księga Henocha 9,23). Wizję tę zdaje się podzielać również św. Paweł, kiedy mówi, że został porwany aż do trzeciego nieba, czyli do raju (2Kor 2,2.4).

W Łk 23,43 „raj” jest miejscem, które przyjmuje sprawiedliwych po śmierci, jest to stan przebywania z Jezusem. Jezus jest tym, który przywrócił utracony raj Adama (Rdz 3,23), a przez jego skuteczną śmierć stał się dostępny dla dusz odkupionych. W tym kontekście raj symbolizuje ostateczne zbawienie człowieka.

 

Wypowiedzi złoczyńców, utrwalone przez Łukasza, pozwalają przypuszczać, że obaj wykazują pragnienie zbawienia, którego może udzielić jedynie Bóg. Jeden z nich ironi­zuje z godności mesjańskiej Jezusa, a drugi uznaje ją i wierzy w Jego niewinność. W czasach współczesnych Jezusowi ocze­kiwano, że Mesjasz uwolni stolicę judaizmu od pogan (aspekt polityczny). Oczekiwa­nia te dominowały szczególnie w kręgach faryzejskich. Dobrze to wyraża chociażby Trzecia Księga Sybilli oraz Psalmy Salomona, szczególnie Ps 17,21-26. Podobnych oczekiwań można się doszukać w roszczeniach „bluźniącego” złoczyńcy. Wypowiedzi „dobrego” złoczyńcy, kierującego do Jezusa pełną zaufania modlitwę, jako do Tego, który będzie z pewnością przebywał w Królestwie Boga, można się doszukać obrazu Mesjasza obecnego w kręgach apokaliptycznych lub esseńskich.

„Dobry” złoczyńca otworzył listę tych, którzy pozytywnie odpowiedzieli na wezwania Jezusa. W inwokacji Jezu (Łk 23,42) Łukasz podkreśla znaczenie faktu ukrzyżowania Jezusa, gdyż tylko w tym imieniu jest zbawienie (zob. Dz 4,12). Królewskie panowanie Jezusa rozpoczyna się wraz z Jego śmiercią i zmartwychwstaniem (por. Łk 24,26), dlatego złoczyńca, który głęboko wierzy, że Jezus jest królem, mogącym udzielić mu łaski i miłosierdzia, doświadcza jako pierwszy owoców tego zwycięstwa. Uniewinnia­jący wyrok dla pokutującego złoczyńcy wypowiada Ten, którego „Bóg ustanowił sędzią żywych i umarłych” (Dz 10,42). Jego zbawcza śmierć przywraca „nieczystego” do spo­łeczności zbawionych, którą wyraża bogaty znaczeniowo obraz „raju”, pojawiający się na końcu wypowiedzi Jezusa. Bramy raju, bowiem zostały ponownie otwarte dzięki posłu­szeństwu i wierze nowego Adama

Lit: Banaszek A., Tożsamość SKAZAŃCÓW Ukrzyżowanych Z JEZUSEM W ŚWIETLE PRÓBY REKONSTRUKCJI PIERWOTNEGO ŹRÓDŁA PERYKOPY ŁK 23,39-43

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura