JacekKaminski JacekKaminski
1476
BLOG

Zemsta polskich chłopaczków na wykopie

JacekKaminski JacekKaminski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Parę dni temu na wykopie miała miejsce prowokacja, mająca na celu obnażenie dwulicowości naszych rodzimych kobiet. Wszystko odbyło się pod kryptonimem "Operacja Klaudiusz". Użytkownik Tindera o nicku janusz_pol założył konto ze zdjęciem modela i umawiał się z kobietami, którym wpadł w oko, wystawiając je do wiatru. A tak wyglądały niektóre dyskusje między "Klaudiuszem" i kobietami, które miały nadzieję na spotkanie.

- Dobra ja już jestem

- Trochę się spóźnisz co?

- Trochę tak bo widzisz jaki jest ruch na drodze

- Widzę, widzę, poczekam

- Jesteś? Czekam na ciebie już pół godziny

- To czekaj dalej idiotko

To jest przykładowa rozmowa, która ma demaskować jakie na prawdę są polskie kobiety. Wspomnę jeszcze, że wszystko ma miejsce na Tinderze, popularnym portalu randkowym, na którym mają swoje konta przeróżni ludzie, ale bądźmy szczerzy. Większość osób umawia się tam, po prostu na powierzchowną, szybką i nowoczesną znajomość. Czy można winić jakiegokolwiek użytkownika takiego portalu o to, że podoba mu się ktoś atrakcyjny i chciałby się spotkać z kimś takim, zamiast z kimś kto po prostu atrakcyjny nie jest? Moim zdaniem nie.


O co więc w tym wszystkim chodzi? Na pewno nie o demaskowanie kogokolwiek. To wygląda tak jakby pewien chłopak wpadł na pomysł zemsty na przypadkowych kobietach, za to że nie dają mu tego czego od nich chce. Zaskakujący jednak jest też odzew na całą tą akcję, bo wiele osób uważa ją za genialną i to niestety wiele mówi o kondycji naszej męskiej części społeczeństwa.


Jak można by scharakteryzować współczesnego polskiego "przegrywa"? No niestety w dużej mierze jako roszczeniowca, który naoglądał się MTV i któremu się wydaje, że w zasadzie wszystko mu się należy. Ja nie mam wrażenia, że mamy do czynienia z ludzmi, którzy mają problem ze znalezieniem partnerki. Ja mam wrażenie, że mamy problem z ludźmi, którzy chcieli by być królami a mogą być niestety sobą. Przez dekady odchodziliśmy od swojej kultury i patrząc w TV cieszyliśmy się na to, co niedługo będzie naszym udziałem. Wszystko będzie łatwe, bez problemowe, będzie tego dużo i będzie kolorowo. Rzeczywistość jednak weryfikuje takie fantazje i potem ląduje się z ręką w nocniku.


Ciekawej charakterystyki całego tego projektu dokonał jeden z youtubowiczów. Charakteryzuje on Polki jako :"leniwe, niestarające się, wymagające żeby wszystko było podane na tacy" itd....Po prostu nie dbają o swoich mężczyzn, bo jak sam mówi, nie muszą. Rozmawiał jednak z "murzyńcami" o Polkach i okazało się, że wobec nich nasze rodaczki są jednak inne. Jak sam mówi, charakteryzując jednocześnie chyba swój ideał związku "murzyńce" mają(tutaj cytuję) "Od rana pałę zrobioną, śniadanie przygotowane, chatę wysprzątaną " i nawet rachunkami się dzielą. No ja muszę powiedzieć, że mnie zaintrygowała ta "zrobiona od rana pała". Bo takie oto wyobrażenie o dobrym związku mają nasi rodacy, którzy przez świat zostali pokrzywdzeni. Bo skrzywdził ich świat ale też...PiS!. Tak. PiS pozwala na przybywanie do naszego kraju obcokrajowców. Przyjeżdżają Ukraińcy, Azjaci i jeszcze nie wiadomo kto i wszyscy oni okazują się śmiertelnym zagrożeniem dla naszych mężczyzn, którym TV przecież obiecał, że będą jak Dan Bilzerian. Pewnie nie wiecie kto to taki, ale powinniście się moi drodzy dowiedzieć, bo to właśnie Dan jest wzorem życia dla nowoczesnego Polaka. W skrócie Dan jest nowoczesnym playboyem i pokerzystą. Wygooglujcie sobie. Kiedyś trochę w pokera grałem i mogę powiedzieć, że ku mojemu zdziwieniu był on uosobieniem stylu życia jaki chcieli by wieść moi koledzy pokerzyści. To było dla mnie bardzo ciekawe. Zastanawiam się jednak, czy jakakolwiek kobieta chciała by mieć  do czynienia z  kimś, kto  charakteryzuje udany związek za pomocą takich słów jak wspomniany youtuber?


Napiszę też o moich kolegach "podrywaczach" ze społeczności podrywaczy. Nie wchodząc w zbędne szczegóły. Szedłem sobie z jednym z podrywaczy kiedyś przez miasto i on zwraca się do mnie "Choć wyrwiemy jakieś pasztety"...ja robię wielkie oczy. Jakie pasztety? Po co? "No wiesz. Wyrywamy pasztety i nakręcamy je na drinka, a potem olewamy. tak żeby podbudować ego" Tak wygląda dusza współczesnego mężczyzny. Tak widzi siebie, kobiety i wzajemne relacje. Laski traktuje się jak łajzy "bo one to lubią". Trzeba być arogancki, głośny, bezczelny "bo one to lubią". Trzeba kupić sobie szybki motor i zafascynować się fotografią "bo one to lubią". Wszystko pod zewnętrzną sztancę. Patrzyłem jaką metamorfozę przechodzi mój znajomy i jak już ją przeszedł to jakoś nie miałem już ochoty się z nim specjalnie spotykać. Za dużo plastiku i zbytnio mnie serduszko od patrzenia na to wszystko bolało.No ale czy ostatecznie można ich za to winić? No bo Klaudiusz prowadząc swoje rozmowy jak klasyczny cham i buc. Proponując sex w zasadzie od razu, osiągał na Tinderze swoje cele. Może to ewolucja? Może chcąc nie chcąc taka przyszłość nas czeka? Miałem też na studiach innego znajomego podrywacza. On za to pisał tylko do modelek, z różnych stron internetowych i oczywiście chciał być playboyem. Raz pamiętam jak w jednym lokalu przy dużym zbiorowym stoliku obok kolegi usiadła dziewczyna przy kości. Mój znajomy podrywacz wybuchnął śmiechem i zapadła tak żenująca, straszna cisza, że po dziś dzień to pamiętam. Tak jednak podrywacze traktują innych ludzi, kobiety. Są te którymi gardzę i są te które będę miał. Nie ma ludzi. Nie ma emocji. To już nawet nie chodzi o miłość. W tym nie ma nawet radości i sympatii. Jest tylko podszyta kompleksem maska maczo. Maska narzucona z zewnątrz bo własnej twarzy obronić nie potrafiliśmy. No bo przecież to w MTV jest prawdziwy świat i prawdziwe życie.


Z drugiej strony mamy feministki, dla których facet to w zasadzie uosobienie wszystkiego co złe na naszej planecie. Jak w filmie Agnieszki Holland pt Pokot. Choć w przypadku filmu Pani Agnieszki to chodzi raczej o takiego katolickiego mężczyznę, a nie tego nowoczesnego. Zlikwidować facetów i wszystko będzie dobrze. w tym punkcie trzeba uczciwie przyznać, że kobiet w dzisiejszym świecie mają na pewno wymagania zniekształcone jeszcze bardziej niż mężczyźni. Są też zindoktrynowane przez mas media co do tego, jak powinno wyglądać życie współczesnej kobiety sukcesu. Co ciekawe to w pewnym punkcie incele i feministki zdają się mieć sojusz. Chodzi o kościół i moralność. Dla feministek kościół jest nie dobry, bo każe kobietom mieć mężów i być matkami a zabiera sex, ale dla inceli też jest w zasadzie nie dobry, bo zabrania bycia kim się chce i robienia czego się chce, co przecież pozornie oferuje pop-kultura z MTV. Ale incele znaleźli rozwiązanie. Rozwiązanie szokujące. Obowiązkowa monogamia. Nie. Nie małżeństwo i tradycja. Co to to nie. Rozwiązaniem problemów ma być po prostu jakaś forma(oczywiście to tylko internetowe dywagacje, więc nawet nie wiadomo jak miałoby to być wprowadzone) obligatoryjnego partnera seksualnego? Coś podobnego postuluje psycholog kliniczny Jordan Peterson, z tą różnicą, że on mówi po prostu o tradycyjnym modelu rodziny i współżycia. Bazując na swojej wiedzy dowodzi że żyjąc w takiej kulturze w jakiej żyjemy ogromny % mężczyzn jest na straconej pozycji. Dla kobiet nie wygląda to dużo lepiej, bo "sex w wielkim mieście" jest fajny w TV. Wszystkie badania pokazują, że dla kobiet najbardziej satysfakcjonującą formą aktywności seksualnej jest sex małżeński/ze stałym partnerem, z którym łączy ją więź emocjonalna.To jednak miniona epoka, w dzisiejszej wszyscy muszą dostać to co chcą. A to co chcą pokazuje im telewizor.


Jakie są z tego wszystkiego wnioski? No wnioski jakie ja jestem skłonny wyciągnąć są takie, że ludzie zaczynają mieć problem z życiem z naszej fantastycznej codzienności, ale nie do końca są skłonni wyciągać wnioski, skąd się to wszystko wzięło. Kobiety czują się coraz gorzej i czują się samotne, nie mogąc znaleźć partnera. Mężczyźni to samo. Zmiana jaka zaszła w naszym społeczeństwie została scharakteryzowana przez pewnego seksuologa tak "Kiedyś dziewczyny się interesowały chłopakami, dziś się interesują penisami. Tak samo faceci. Kiedyś interesowały ich dziewczyny a dziś bardziej po prostu dupy". Choć trzeba przyznać, że zmiana jest bardziej radykalna w przypadku kobiet. Rewolucja seksualna zaczyna zbierać dość paradoksalne żniwo w postaci powszechnej seksualnej frustracji. Nikt jednak nie wspomina o tym, że kiedyś te problemy nie istniały. Pomimo braku Tindera i szeregu innych portali. Ciekawe czemu?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo