Jaco Jaco
587
BLOG

Pomysły posła Wiplera

Jaco Jaco Polityka Obserwuj notkę 3

Wczora późnym wieczorem poseł Przemysław Wipler podzielił się swoimi przemyśleniami na temat podatku dochodowego (wipler.salon24.pl/413309,polska-bez-pit).  Nie chcę bronić obecnego systemu, gdyż jest on w moim odczuciu zbyt skomplikowany, jednak w co najmniej kilku miejscach swojego tekstu poseł Wiplera udowadnia swoją niekompetencję. Poniżej przykłady:

  1. Poseł Wipler napisał, że  ,,Dla ekonomistów i doradców podatkowych oczywistym jest, że (...) to najmniej zarabiający w oparciu o umowę o pracę oddają największą część swoich dochodów fiskusowi"  Nie podał jednak, żadnych wyliczeń, ani chociaż źródła, które potwierdzałyby jego tezę. Borąc pod uwagę, że każde dziecko przekłada się na ponad 10 tys. zł dochodu zwolnionego z podatku dochodowego (ale nie zwolnionego ze składek ZUS-owskich) to trudno jest uwierzyć w powyższe stwierdzenie. Osobiście posiadając trójkę dzieci i  50% kosztów od sporej części dochodów,  przez kilka lat nie płaciłem podatku, a patrząc dookoła daleko mi do najmniej zarabiających. Chyba, że dla posła Wiplera najmniej zarabiający zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy dochodu rocznie.
  2. Poseł Wipler pisze też, że podatek wedłu drugiej stawki płacą w znacznej częsci pracownicy  sfery publicznej, gdyż poza nią królują: ,, zatrudnienie na czarno, umowy zlecenia i dzieło, świadczenie pracy w ramach „samozatrudnienia”, a w przypadku najlepiej zarabiających Polaków – mniej lub bardziej rozbudowane struktury rozliczeniowe pozwalające na legalne zaprzestanie płacenia podatku od dochodów uzyskanych w Polsce". Rozumiem, że zatrudnienie na czarno pozwala ominąć drugą stawkę podatkową, ale pozwala ominąc także stawkę pierwszą i rozwiązania proponowane przez p. Wiplera.  Nie rozumiem za to jak można ominąć płacenie podatku przy pomocy umów zleceń. To, że zleceniodawca wypłacając mi pieniądze odliczy tylko 18% podatku nie zmienia faktu, że w rozliczeniu rocznym i tak będę musiał od dochodów powyżej 85528 zł zapłacić 32% podatku.  
  3. Według posła Wiplera zmiana sposobu naliczania PIT sposoduje, że pracodawcom nie będzie się opłacało podpisywać z pracownikami ,,umów śmieciowych". Tak jakby to PIT wpływał na wybór takiej a nie innej formy zatrudnienia. Wydawałoby się, że nawet dzieci wiedzą, że podstawową zaletą umów zleceń jest niższe obciążenie składkami na ubezpieczenia społeczne (przez ubezpieczenia społeczne rozumiem wszelkie ,,zusowskie'' składki) oraz łatwość rezygnacji z usług danego pracownika.

Poseł Wipler przez wielu w Salonie24 traktowany jest jako nadzieja polskiej prawicy (w jej pisowskim wydaniu). W związku z tym z zainteresowaniem przeczytałem jego tekst. Niestety moim zdaniem ten tekst dowiódł tego, że pan poseł nie za bardzo wie o czym pisze. Szkoda.

Jaco
O mnie Jaco

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka