E. Zagrodzka
E. Zagrodzka
Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
2595
BLOG

Czy Prawo i Sprawiedliwość zmierza ku... swojemu Armagedonowi?

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 87

Na początku lat dziewięćdziesiątych w Kabarecie Olgi Lipińskiej była bardzo ładna piosenka: " Ojżesz ty Mojżesz",  z której pochodzi następujący cytat: " By wyczyn ten powtórzyć jak Mojżesz wal na górę ... a w głowę się popukaj! Wytryśnie zdrój, splendoru ci to doda i będą krzyczeć wzdłuż i wszerz: Ach woda! Woda! Woda!'. Dzisiaj obserwując to co dzieje się w pandemii covid 19 i politykę wokół epidemii niejeden puka się w głowę i zastanawia: o co w tym wszystkim chodzi. Ale czy zmądrzał od czasów wyborów?

Epidemia nam przyspiesza. Minister Szumowski w kwietniu mówił, że jeżeli liczba dobowych zakażeń przekroczy 10 tys. to polski system Służby Zdrowia tego nie wytrzyma. Szumowskiemu udało się powstrzymać epidemię, a tymczasem rząd do tego jak krzywa zachorowań się wypłaszczyła podszedł dość liberalnie, Ważniejszą sprawą było wygranie wyborów prezydenckich, rząd więc odmroził gospodarkę, zniósł wszelkie restrykcje, a na wiecach wyborczych sam premier Morawiecki mawiał, że wirus jest w odwrocie i udział w wyborach jest bezpieczny. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory prezydenckie i utrwaliło swoją władzę. Czy jednak nie zapłaci za to wysokiej ceny i czy dzisiaj niejeden polityk PiSu mówi, że... lepiej było oddać władzę i niech inni odpowiadają za rozwój epidemii?

Po zniesieniu restrykcji Polacy zerwali się jak burek ze smyczy i tłumnie pojechali na wakacje. W kurortach były tłumy, a wirus działał. Mój lekarz dentysta powiedział w sierpniu, że to co oficjalnie podają o zakażeniach to 1/5 przypadków. I miał rację! Zaczęto robić masowo testy i ilość zakażeń w pażdzierniku skoczyła do ośmiu tysięcy. A za dwa dni może... przekroczyć magiczną liczbę 10 tys. dobowych zakażeń.

Tymczasem nasza służba zdrowia już goni w piętkę. Brakuje miejsc w szpitalach zakażnych. Dramatyczne wieści dochodzą z Warszawy. Karetki jeżdżą po całym mieście z chorym na covid 19 i żaden szpital nie chce ich przyjąć.  Szpitale zakażne mówią , że nie mają miejsc, inne szpitale zamykają drzwi i nie chcą przyjmować zarażonych covidem. Internet obiegł zapis rozmowy ratowników karetki z dyspozytorem. Ratownik mówi: To co mamy z nim zrobić? Dyspozytor: Nie wiem! Rzućcie go gdzieś w krzaki, niech policja go pilnuje! Rząd podjął decyzję o tworzeniu polowych szpitali wojskowych dla chorych na covid 19. Tylko co to da, kiedy brakuje personelu wyszkolonego do obsługiwania respiratorów? A lekarze i pielęgniarki na oddziałach zakażnych idą na zwolnienie lekarskie / ZUS chętnie płaci zasiłki chorobowe/ nie dlatego, że zarazili się koronawirusem, ale dlatego, że boją się o zdrowie swoje i swojej rodziny. Wojewoda Dolnośląski zwrócił się z apelem, by zgłaszali się chętni wolontariusze do pracy przy chorych na covid 19. Pojawiła się pogłoska, że NFZ wydał zalecenie do szpitali, by wstrzymały zabiegi planowe. Moja koleżanka powiedziała, że czeka nas drugie Bergamo. Ludzie nie będą umierali na covid 19, a z powodu... covid 19. Bo będą się bali iść do szpitala z wyrostkiem. Bo szpitale nie będą wykonywać zabiegów. Bo zamkną szpitale, gdyż personel się zarazi. Czy to rząd zafunduje nam drugie  Bergano?

Nie da się ukryć, że sytuacja epidemiologiczna wymknęła się rządowi spod kontroli. Minister Szumowski już w maju przewidział, co się będzie działo. Mówił nawet oficjalnie, że szczyt zachorowań przyjdzie jesienią. Moim zdaniem, jego rezygnacja nie była przypadkowa. Musiało dojść do ostrej sprzeczki między nim a innymi członkami rządu na temat prognoz epidemicznych i odszedł z rządu, bo zdawał sobie sprawę, co się będzie działo i nie chciał, by obciążono go odpowiedzialnością za nieodpowiednią walkę z epidemią i narażenie społeczeństwa na chorobę zakażną. Anonimowy poseł PiSu mówił mi na dzień przed wyborami prezydenckimi, że dla nich wygrana tych wyborów to być albo nie być. Przegrana to utrata władzy, a utrata władzy to dla nich droga do kryminału za świadome narażenie społeczeństwa na chorobę zakażną. Dziś mamy pażdziernik i sytuację, która wskazuje, że hiobowe wieści na temat epidemii miały rację.

Rząd goni w piętkę i się miota. Ktoś z opozycji powiedział dosadnie, że... rząd robi w gacie. Próbuje dorażnie walczyć z epidemia, ale w jego działaniach widać desperację i brak logiki. Kompletnie nieracjonalna była decyzja obowiązku noszenia maseczek na wolnym powietrzu. Wiadomo jest bowiem, że na świeżym powietrzu jest minimalne ryzyko zarażenia. Rząd pokazał, że stracił kontrolę nad sytuacją. Nie jest w stanie egzekwować obowiązku noszenia maseczek w pomieszczeniach zastępczych, to wprowadził odpowiedzialność zbiorową - nakaz wszystkim i wszędzie. Ludzie krytykują także zamknięcie siłowni i basenów w strefach czerwonych i przejście na naukę zdalną w szkołach średnich na naukę zdalną, kiedy zawierające więcej klas i więcej uczniów podstawówki pracują normalnie. Ludzie drą łacha z zakazu działalności restauracji i pabów po godz. 22. Internet obiega dowcip: koronawirus ma w dzień wyrypane na wszystko, zaczyna pracować od 22 godziny... Takich absurdalnych kwiatków jest w rozporządzeniach epidemiologicznych sporo.

Wielu już mówi, że to.... początek końca rządów pis. Partię rządzącą w Polsce zniszczy kryzys gospodarczy, a epidemia covid 19 w dużym stopniu się do tego przyczyni. Jedna felietonistka napisała, że... rząd pisowski jest w czarnej d.... Jakkolwiek nie postąpi w obecnej sytuacji epidemiologicznej, skazany jest za zejście z polskiej sceny politycznej. Będzie stosował ograniczenia i lockdowm, to przyjdzie nie mający precedensu kryzys gospodarczy. Firmy będą bankrutować / firmy turystyczne i restauracje już cienko przędą/, pracownicy będą zwalniani, spadną dochody państwa, a wzrośnie inflacja przez drukowanie pieniądza. Społeczeństwo zbiednieje i zwróci się przeciwko rządowi. Rządowi nie pomoże ani 500 plus ani trzynasta pensja dla emerytów i rencistów, bo ich wartość będzie niewielka , o ile będzie je z czego wypłacać. Moja koleżanka powiedziała: Obudzisz się jak ci renta nie wpłynie na konto! Z drugiej strony jak rząd wybierze system szwedzki walki z epidemią i nic nie będzie robić, to czeka nas niekontrolowany wzrost zakażeń, zapaść służby zdrowia i... drugie Bergano. Społeczeństwo także się zbuntuje i pogoni rząd, a dodatkowo będą odpowiadać karnie za narażenie społeczeństwa na chorobę zakażną. Dziś nie jest dobrze rządzić.

Rząd się miota i... próbuje polityką przykryć swoje porażki w walce z koronawirusem. Nie przypadek jest, że właśnie teraz odbyło się teatralne aresztowanie przez oddziały antyterrorystyczne Romana Giertycha za jakieś dziwne przestępstwo: ponoć za wyprowadzenie pieniędzy w latach 2010 - 2014 pieniędzy z jakiejść nieznanej nikomu spółki deweloperskiej. Spektakularne było też dokonane w świetle kamer przedstawienie zarzutów Giertychowi, na łóżku szpitalnym, który był podłączony do aparatury i ledwo kontaktował. Po Polsce rozeszło się, że to zemsta za zarzucanie szefostwu pisu korupcji. Czy to przypadek, że prokuratura aresztowała Giertycha, kiedy Jarosław Kaczyński - główny wróg Giertycha wszedł do rządu jako wiceminister koordynujący ministerstwo sprawiedliwości?

Cała ta sprawa to genialny ruch Zbigniewa Ziobry. Ziobro jest ambitny. Kiedy się okazało, że Kaczyński desygnował Morawieckiego na swojego zastępcę, przeszedł do działania. Zrealizował marzenie prezesa o wyeliminowaniu z życia publicznego jego największego wroga.  Teraz Zbigniew Ziobro ma haka na Kaczyńskiego i... przyszłość Morawieckiego jako lidera Zjednoczonej Prawicy nie jest już taka pewna.

Czy Prawo i Sprawiedliwość czeka Armagedon? Niewątpliwie nadchodzą ciężkie czasy dla rządzącej partii. Kryzys gospodarczy, galopująca epidemia, kłótnie i niesnaski w partii, które najprawdopodobniej doprowadzą do jej rozpadu. To już początek końca pisu! W internecie krąży dowcip: Wystrzegaj się koronawirusa, bo musisz doczekać końca pisu! Doczekamy? A co potem? Opozycja jest podzielona i niezdolna do rządzenia. Wyborów w takim stanie nie wygra. Zresztą, kto by chciał się teraz zmierzyć z rządzeniem?  Teraz rządzący będą się musieli zająć kryzysem gospodarczym, jakiego do tej pory jeszcze nie było, będą się musieli zderzyć z sytuacją po pandemiczną. Nie zazdroszczę PiSowi czy komukolwiek, kto będzie rządził. A kto wygra kolejne wybory?  Ja stawiam na Stowarzyszenie Hodowców Gołębia Pocztowego.... Każdemu komu w głowie wytryśnie zdrój wiedzy i schodząc jak Mojżesz z Góry nie będzie z niej... niósł tylko brudów.


Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka