Igor Janke Igor Janke
141
BLOG

Salon24 pyta, Kaczyński odpowiada (cz.2)

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 125

Oto zapowiadana - druga - część Waszego wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim

Basia.basia: Ilekroć pojawiał się Pan w Sejmie czy gdziekolwiek "w terenie" to zawsze w bardzo silnej obstawie a budynek Rady Ministrów zamierzał Pan potoczyć wysokim ogrodzeniem. Ciekawa jestem jak sobie Pan wyobrażał zagrożenie, czy np. obawiał się Pan o swoje życie? I kto mógłby się na Pana "zamachnąć"?

Jarosław Kaczyński: Moja ochrona była dokładnie taka sama, jak wszystkich poprzednich premierów i jak obecnego. W przypadku Tuska jest ta różnica, że jeden samochód jeździ troszkę z tyłu. Ostatnio jechałem do Gdańska i minąłem się z Tuskiem i miał dokładnie trzy wozy obstawy, z tym, że jeden jechał trochę z tyłu. To czysty chwyt propagandowy mający sugerować, że my jesteśmy daleko od społeczeństwa a oni blisko. Jest odwrotnie, PO jest partią wielkiego pieniądza, my partią zwykłych ludzi. Jedyna różnica jest taka, że PO miała w więzieniach przeszło 70% głosów, my 2%. To o czymś mówi.

Kruder: Dlaczego rząd PiS nie zrobił nic w sprawie reprywatyzacji? Czy Pana zdaniem wolna Polska nie powinna oddać (w miarę możliwości) zagrabionego przez komunistyczne państwo majątku?

JK: Najważniejsze jest to „w miarę możliwości”. Zasada jest ogólnie biorąc słuszna. Ale w praktyce to sprowadza się do tego, że potomkowie biedniejszych Polaków mają zapłacić potomkom bogatszych. To jedyna metoda. By oddawać własność bezpośrednio trzeba by podważyć cała strukturę własnościową w Polsce. Ja jestem akurat potomkiem tych bogatszych. Tylko, czy to daje mi prawo, by się czegoś domagać od tych, których rodzice, czy dziadkowie byli biedniejsi? W moim przekonaniu nie.  

chsh: "1. Nie będę premierem, gdy mój brat będzie
prezydentem" kiedy zasady zobowiazuja a kiedy nie?
"2. Nie będzie koalicji z Samoobrona" kiedy zasady zobowiazuja a kiedy nie?
"3. Cieszę się, ze będę na pierwszej linii
walki z Samoobroną." kiedy zasady zobowiazuja a kiedy nie?
"4. My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu
Samoobronie drogi do władzy w Polsce uczestniczyć
nie będziemy" kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"5. Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sadu lub
przeciwko komu toczą się sprawy sadowe. To jest
sprzeczne z ideałami PIS" kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"6. V-ce minister sprawiedliwości nie ścigał i
nie osadzał w wiezieniu działaczy opozycji w
latach 70" kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"7. Wybudujemy trzy miliony mieszkań." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"8. Wprowadzimy szybko niższe podatki." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"9. Wycofamy wojsko polskie z Iraku." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"10. Prawie 200 km autostrad w 2006, to nasza
zasługa." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie, czemu pan Polaczek nie został zdymisjonowany za skuteczne zablokowanie praktycznie startujących budów A2, co skończylo się kompromitacja w sadzie?
"11. Tylko 6 km autostrad w 2007, to wina SLD." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"12. Marcinkiewicz, to premier na całą
kadencje." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"13. Pomożemy Stoczni (UE chce zwrotu 4 mld)." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"14. Zredukujemy administrację państwową" kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?
"15. W rządzie nie będzie byłych członków
PZPR." kiedy zasady zobowiązują a kiedy nie?

JK: To zbiór zdań, które po części wypowiedziałem, a po części, nie wypowiedziałem. Jeśli chodzi o Samoobronę to tłumaczyłem to wielokrotnie, jeśli chodzi o premiera – też to tłumaczyłem, jeśli chodzi o korupcję, to radziłbym przypomnieć z jakich powodów zakończył życie nasz rząd. To myśmy i to była moja osobista decyzja doprowadzili, że Andrzej Lepper znalazł się na celowniku. Ostatnio nawet Donald Tusk przyznał, że to była afera. Zasady żeśmy zachowali. Natomiast sytuacja polityczna nas zmusiła do tego, by zawrzeć taką a nie inną koalicję. Robiliśmy wszystko, by zawrzeć inną. Chcieliśmy oddać Platformie połowę resortów a ona tego nie przyjęła.

Potem ja nie chciałem być premierem i to mogę przysiąc na głowy najbliższej mojej rodziny, ale kiedy okazało się, że Kazimierz Marcinkiewicz maszeruje już zupełnie jednoznacznie w inną stronę niż my chcemy, no to nie mieliśmy wyjścia a nikt inny poza mną nie mógł objąć tej funkcji.

Marcinkiewicz, za pomocą Ryszarda Schnepfa, chciał realizować zupełnie inną politykę zagraniczną niż my chcieliśmy a w polityce wewnętrznej to były związki z panem Wiesławem Walendziakiem a z kim on jest związany to wszyscy wiemy. I mimo, że Marcinkiewicz przysięgał, że tych związków nie ma, to myśmy wiedzieli, że te związki trwają. 

Rufin: Czy zgadza się Pan z tezą ( postawioną m.in. przez Jarosława Rymkiewicza w książce zatytułowanej « Wieszanie »), że dzieje Polski potoczyłyby się znacznie pomyślniej gdyby w czasie insurekcji 1794 roku król Stanisław August Poniatowski został skazany i powieszony ? Czy nie uważa Pan, że Polacy mają szczególną, na tle innych narodów, skłonność wybaczania zdrajcom?

JK: My na pewno jesteśmy narodem łagodnym a dotychczasowy bieg historii nie potwierdza tezy, że to pomaga w dziejach. Nie chcę się odwoływać do sprawy samego Stanisława Augusta. Być może ta rewolucja przeprowadzona bardziej konsekwentnie, wykorzystująca dynamizm tych warstw społecznych, które miały jakieś poczucie narodowej tożsamości mógłby doprowadzić do takiej mobilizacji, która pozwoliłaby nam wygrywać, a co więcej, przegrywać i znów się mobilizować.

To, co charakteryzowało nasza historię ostatnich dwustu lat, to ze inne państwa wojny przegrywały ale się mobilizowały i walczyły znowu. A myśmy przegrywali i był koniec. To jest teoria warta rozważenia. Historia nie jest sferą bezgrzeszną. Rymkiewicz oczywiście odnosił swoją książkę do współczesności, te odniesienia są jasne. To książka interesująca pod wieloma względami.

Kot Który Myśli:  Kto jest (był) w pana politycznej drodze wzorcem (ideałem) polityka?

JK: Nie mam ideału polityka, ale są politycy, których uważam za bardzo wielkich. Na pewno Józef Piłsudski. Choć, rzecz jasna, nie był też pozbawiony słabości. Cenię też Dmowskiego, ten sposób myślenia, który on reprezentował. Choć Piłsudski okazał się o wiele bardziej efektywny w tworzeniu niepodległości. Oczywiście odrzucam całkowicie wątek antysemicki u Dmowskiego.

Cenię sobie polityków mniejszej miary, którzy cos konkretnego zrobili, np. Grabskiego. Jego reforma z bliska wyglądała nie tak pięknie, jak dzisiaj się ją przedstawia, ale była czymś naprawdę ważnym. Cenię tez ludzi, którzy mniej działali, a intelektualnie byli świetni, np. Kucharzewski. Za piękną postać a niejednoznaczna w życiorysie (to dowód n to, ze można było być w PZPR a potem robić coś pożytecznego) był Traugutt, przez wiele lat przecież carski oficer. 

Cenię XVIII wiecznych reformatorów, którzy byli intelektualnie sprawni, choć politycznie cyniczni, np. Kołłątaja. Cenię Zamoyskiego. W europejskiej polityce cenię De Gaulla i Adenaura, De Gasperiego. Wielka postacią polityczną był Ben Gurion. Wybitnym politykiem był Churchill.

Futrzak+: Czy PiS dalej myśli o zmianie konstytucji? W tej kadencji? Czy zamierza wypracować w takim razie jakiś kompromis z PO-PSL? Jeśli tak, to na czym PiS by szczególnie zależało?

JK: My mamy gotowy projekt konstytucji. Ale w tej kadencji nasz projekt nie ma szans. Jeśli chodzi o jakieś korekty, to się nie zamykamy. Proszę pamiętać o jedne rzeczy: totalna wojna polityczna to jest pomysł PO nie PiS. To PO zrywa koalicje samorządowe, szantażuje samorządowców twierdzeniem typu „nic nie dostaniesz, żadnych środków europejskich jeśli będzie w sojuszu z PiS” jak to się zdarzyło w Koszalinie. Tamtejszy prezydent został zmuszony do wyeliminowania PiS z koalicji. Podobne przypadki są  w innych województwach.

My jesteśmy przeciwnikami totalnej wojny politycznej, bo wiedzieliśmy, że ten bardzo ostro podział historyczny miedzy SLD a niemal cała resztą sceny politycznej jest niekorzystne dla polskiej demokracji. Bo bardzo ostre starcie polityczne jest niekorzystne dla demokracji, bo jest niekorzystny dla prawdy. Utrudnia obiektywizację sądów. To, że Platforma prowadzi dziś wojnę a nie politykę to cos bardzo szkodliwego. Ale jeśli będą rozsądne propozycje zmian konstytucyjnych rozważymy je i być może poprzemy.

Niezależna: Czy choć raz pomyślał o ludziach, którzy rozczarowali się do PiS -u?  Czy próbował odpowiedzieć sobie na pytanie - dlaczego?

JK: Wielokrotnie o tym myślałem. To jest bardzo ważna sprawa. Rozumiem, że koalicja z LPR i Samoobroną musiała rozczarować wiele osób. Zdawałem sobie sprawę z tego, że to bardzo trudna koalicja. Problem polegał na tym, że nie mieliśmy innego wyjścia.

Andrzej Śliwka, (także Picador, PeZet): Chciałbym uzyskać informację czemu promuje Pan osoby typu Przemysław Gosiewski, Marek Kuchciński, Krzysztof Putra które nie są medialne i tylko odpychają młode osoby od poparcia PiS. Czy zamiast osób z zakonu PC może Pan postawić na ludzi młodszych no i nie oszukujmy się dobrze wykształconych?

JK: To jest pewne nieporozumienie. Wykształcenie polityczne i formalne to nie całkiem to samo. Wymienione osoby są dobrze przygotowane i bardzo energiczne. My stawiamy tez na młodych, ale dlaczego sprawdzeni starzy, sprawni, sprawdzeni w trudnych okolicznościach także przed 89 rokiem mają być eliminowani, to ja nie wiem? A poza tym Gosiewski ma 43 lata a pozostali około 50-tki, więc w sensie politycznym są dość młodzi. Nie mogę tylko wyrzucać doświadczonych polityków i zastępować ich młodzieżą.

Paweł Paliwoda: Z posiadanych przez mnie danych wynika, że u schyłku rządów ekipy Rakowski-Wilczek administracja centralna i wojewódzka w Polsce stanowiły liczbę ok. 100 tys. osób. W chwili obecnej jest ona pięciokrotnie wyższa. Proszę o komentarz do tych danych.

JK: Czy to ten Paliwoda? Jeśli tak, to albo pan Paliwoda ma całkowicie nieprawdziwe dane, albo też jest jakieś innego rodzaju nieporozumienie i on jakoś inaczej liczy. Z całą pewnością nie jest tak, że jest 500 tys urzędników sensu stricto. Jest ich dużo mniej. Najwyżej 100 tysięcy, więc nie jest tak źle.

Igor Janke: Jak Pan ocenia politykę wschodnią premiera Tuska, szczególnie w kontekście jego wizyty w Moskwie?

JK: Wydaje mi się, że podjęto bardzo nieprzemyślany i ryzykowny manewr. Teraz próbują się podzielić odpowiedzialnością za błędy z Prezydentem.

PiS watch: Czy uważa Pan to, że to normalne, że były szef kancelarii prezydenta zostaje prezesem TVP? Czy uważa Pan, że skoro wszyscy przed wami upolityczniali TVP, to wam też wolno?

JK: Ważna jest nie droga życiowa Prezesa Telewizji (chyba, że czyniłby coś złego, a Urbański ma bardzo dobry życiorys) tylko efekt jego działalności. A telewizja publiczna ma się świetnie (wysoka oglądalność) i choć widać, że większość jej dziennikarzy jest całkowicie po stronie PO (w TVP Info widać to nie mniej niż w TVN) to jednak są też pewne elementy obiektywizmu.

W Polsce szerzony jest pogląd, że jedyna właściwa postawa dziennikarza to wrogość wobec PiS, intensywna, często po prostu grubiańska. Proszę wybaczyć, że go nie podzielam i traktuję jako wynik strachu albo przed własną podłą przeszłością, albo ideologicznym zagrożeniem, albo przed konkurencją, która zniesie wygodną monopolistyczną pozycję, wreszcie przed pytaniem o to skąd wzięła potężna pozycję ekonomiczną. Wierzę, że przyjdzie czas, gdy większość Polaków to zrozumie.

             

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka