jan mak jan mak
5604
BLOG

Porozumienie Polski i Izraela: historyczna deklaracja czy wielki blamaż?

jan mak jan mak Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 314

Piszę te słowa z daleka od Polski. Gdy dotarła do mnie wieść o porozumieniu Polski i Izraela, i gdy przeczytałem wspólną deklarację obu premierów, sprawa wydawała mi się oczywista. Dla kogoś kierującego się chłodną logiką sprawa jest oczywista. 

Ale gdy przeczytałem komentarze internautów w kraju i niektórych komentatorów przypomniała mi się inna oczywistość, że w systemie demokratycznym większość wyborców kieruje się głównie emocjami, a nie chłodną logiką. I rezultat porozumienia Morawieckiego z Netanjahu może mieć niespodziewane konsekwencje spowodowane falami złych emocji.


Najpierw przyjrzyjmy się sprawie z punktu widzenia logiki. Wyprodukowana przez ziobrystów nowelizacja ustawy o IPN była niemądra, szczególnie w zakresie teoretycznej penalizacji "zbrodni fałszowania historii" (Dziś zgadza się z tym większość rozsądnych ludzi: od prof. Nowaka po red. Stankiewicza.) Nowelizacja przyniosła póki co więcej szkód niż spodziewanego pożytku. Ale nie ma takich złych działań, które nie miałby i swoich dobrych stron. Oto wielu z nas dopiero teraz uświadomiło sobie olbrzymią skalę antypolonizmu i antypolskich stereotypów w środowiskach Żydów amerykańskich i izraelskich. Widzimy jaśniej, że naprawdę jest z czym walczyć, i że walka będzie długa i dużo trudniejsza, niż się mogło wydawać. 

Polityka to sztuka kompromisu i osiągania rzeczy możliwych. Przyznanie przez premiera Izraela zdecydowanie pozytywnej roli władz Rzeczpospolitej podczas II wojny światowej, wyrażenie niezgody na przypisywanie narodowi polskiemu winy za zbrodnie popełnione przez nazistów i ich kolaborantów, oraz przyznanie istnienia i potępienie antypolonizmu – należy uznać za osiągnięcie chyba wszystkiego, co możliwe na obecnym etapie. W świetle rozpoznanej skali antypolonizmu to bardzo wiele! 

To, że w Izraelu pojawiły się silne głosy ze strony lewicowej opozycji, iż porozumienie jest zdradą Izraela (bo Polska wygrała bitwę o narrację za cenę zrezygnowania z narzędzia, które i tak nie mogło działać) – jest najlepszym dowodem, że mamy do czynienia z prawdziwym udanym kompromisem. 

Toczenie niechcianego sporu z Izraelem i USA jednocześnie ze sporem z UE o reformę sądownictwa i o emigrantów, to za wiele – to niemądre i przeciwskuteczne. Absolutnym priorytetem w obrębie tych sporów wydaje się ostateczne przecięcie pępowiny z komunizmem poprzez odpowiednią reformę sądownictwa. Pozostałe spory należy wygasić, nawet za cenę ustępstw. Ten o emigrantów już wygaszony, więc teraz powinno być jasne, że w sprawie usunięcia postkomunistycznych sędziów ze składu SN nie ma miejsca na ustępstwo. Nie ma też miejsca na ustępstwo w sprawie ewentualnych roszczeń finansowych niektórych środowisk żydowskich pod adresem Polski. To oczywistość (ustępstwa w tym zakresie nie przetrwałby żaden polski rząd; takie ewentualne roszczenia należy przekierowywać na adres Niemiec).

Jeśli tak to wygląda, to ci którzy kierują się przede wszystkim rozumem w ocenie zjawisk muszą być umiarkowanie zadowoleni (pełnego zadowolenia w polityce nie ma nigdy). Trzeba dostrzec, że ważniejsza dla Polski jest obecność wojsk amerykańskich w Polsce, niż zapis o możliwości ścigania osobników zniesławiających Polskę. 


Tymczasem znaczna część elektoratu wyraziła w sprawie osiągniętego porozumienia swoje zdecydowanie negatywne emocje i oceny. Nawet ludzie, którzy wydawali kierować się rozsądkiem, wyrzucili z siebie obawy przed finansowymi roszczeniami Żydów i przed zdradą polskich interesów. "Obrońców sprawy polskiej" nie przekonuje już nawet fakt, że w tej kwestii po stronie porozumienia z Izraelem stanął nie tylko Kaczyński, ale nawet Macierewicz! (A furda tam Kaczyński z Macierewiczem, "sami zadbamy o polskie sprawy"!) 

Szczególnym zaskoczeniem jest dla mnie Rafał Ziemkiewicz z jego kuriozalnym felietonem w interii.pl. To że wyłazi z niego, że tak powiem "stary endek" razem z tzw. "ludowym antysemityzmem", nie przeszkadza mi tak bardzo, jak to, że swoje opinie buduje na fałszywym relacjonowaniu faktów. Jest to stary erystyczny chwyt, jednak pana Rafała nie podejrzewam o stosowanie nieuczciwych chwytów, lecz raczej o lenistwo umysłowe, które można streścić w formule "coraz mniej czytam, coraz bardziej się mądrzę". Pan Rafał raczył się powołać na opinie gazet izraelskich, które obwieściły triumf Netanjahu, natomiast nie zauważył(?), że lewicowe media i politycy opozycyjni wobec rządu obwieścili klęskę Izraela w tej sprawie. Jeszcze bardziej dosadnie sprawę komentują liczni skrajnie prawicowi obrońcy polskiej sprawy, o zalewie prostackich i wulgarnych wpisów prostych internautów nie wspominając. (Niestety głównie o tych wpisach informuje szeroko prasa światowa).

Najciekawszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że radykalna prawica połączyła się tutaj w ocenie całej sprawy ze skrajną totalną opozycją. Prawicowych oszołomów wspierają ruskie i ubeckie trolle, i odwrotnie. Po raz chyba pierwszy od czasu objęcia rządów przez PiS podział nie przebiega wzdłuż linii: pis i antypis, ale wzdłuż linii: radykałowie (dowolnej maści) i umiarkowani – ci którzy dążą do dalszego zwiększania napięcia politycznego i ci, którzy chcieliby wreszcie trochę spokoju. 

Być może jest to zapowiedź zmiany polskiej sceny politycznej. Może pojawi się polski Jobbik, ale uzyska taki wynik wyborczy, że w przeciwieństwie do Węgier skutecznie spowoduje utratę władzy przez siły prawicy w Polsce. Niewykluczona jest jakaś nowa koalicja umiaru i rozsądku, nastawiona na gospodarkę, ale niewykluczony jest też powrót do władzy sił III RP i postkomunistów. Mamy najlepszy polski rząd po 1989 roku, a polską opinią publiczna sterują złe emocje i wyraża ona coraz bardziej swoje niezadowolenie. Przy tak rozdygotanych emocjach, przy braku zdolności do racjonalnej oceny możliwości, niestety wszystkie scenariusze są prawdopodobne. 


Tym bardziej, że cała awantura ujawniła też większą niż się mogliśmy spodziewać skalę stereotypów antyżydowskich w społeczeństwie polskim, które trudno nazwać inaczej, niż antysemityzmem. Może to i "antysemityzm ludowy", taki który nie pcha do czynów zbrodniczych, i potrafi zaniknąć w obliczu prawdziwych zagrożeń (wiele jest przykładów z czasów wojny), ale chłodny rozum nakazuje skonstatować fakt: antysemityzm wśród Polaków jest dzisiaj tak samo rozpowszechniony jak antypolonizm wśród Żydów. W obu stereotypach, ich wyznawcy przekonani są, że to nie żadne stereotypy, tylko święta racja i prawda! 

Pytanie jest więc tylko takie, czy po obu stronach górę wezmą złe emocje i nienawiść do innego narodu, czy też piękne słowa z oświadczenia premierów (póki co zdecydowanie na wyrost) zaczną może stawać się ciałem:

W okresie ostatnich trzydziestu lat relacje między naszymi państwami i społeczeństwami opierają się na głębokim zaufaniu i zrozumieniu. Polska i Izrael to oddani, wieloletni przyjaciele i partnerzy, którzy blisko współpracują na arenie międzynarodowej, jak również w kwestiach związanych z zachowaniem pamięci i nauczaniem o Holokauście. Współpraca ta prowadzona jest w duchu wzajemnego szacunku dla tożsamości i historycznej wrażliwości, również w odniesieniu do najbardziej tragicznych okresów naszej historii.

---------------------------------------------------------------------

  • http://www.rp.pl/Konflikt-Polska-Izrael/180629399-Wspolna-deklaracja-premierow-Morawieckiego-i-Netanjahu.html
  • https://wpolityce.pl/polityka/401765-kaczynski-o-ustawie-o-ipn
  • https://wpolityce.pl/polityka/401753-macierewicz-ten-kompromis-moze-byc-zwyciestwem-polski
  • https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-a-wiec-kleska,nId,2600421
  • https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/68855/Wildstein-mocno-o-polityce-historycznej-III-RP-Deformowano-historie.html
  • http://wyborcza.pl/7,75399,23604963,pis-szuka-hamulca-bezpieczenstwa.html
  • https://wiadomosci.wp.pl/niemcy-komentuja-ustawe-o-ipn-zwracaja-uwage-na-komentarze-w-sieci-6267579444418177a
  • https://www.haaretz.co.il/news/world/europe/.premium-1.6219710
  • https://wpolityce.pl/polityka/401717-kompromis-pokazuje-ze-wcale-nie-jestesmy-wiecznym-petentem
  • https://wpolityce.pl/polityka/401576-izraelskie-pismo-warszawa-wygrala-bitwe-o-narracje
  • https://fakty.interia.pl/swiat/news-izrael-zaakceptowal-klamliwa-polska-narracje,nId,2601160
  • https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ustawa-o-ipn-kulisy-rozgrywki-morawieckiego-analiza/3lrcrvh
  • http://m.300polityka.pl/news/2018/06/27/w-takich-sprawach-widac-metode-morawieckiego-analiza/
jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka