yoaska yoaska
58
BLOG

Świńska grypa w UK

yoaska yoaska Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Szczury na ulicach szczęśliwego miasta?

Wstrząsnęły współczesnym światem, a przynajmniej sporą jego częścią informacje o pandemii nieznanej grypy. Rozprzestrzeniały się z prędkością przekazu telewizyjnego informacje o kolejnych zarażonych w kraju i za granicą. Słowa "ofiary" czy "śmiertelna" w zestawieniu z coraz większymi liczbami wywoływały lęk, budziły dyskusje. Pojawiły się róznorodne teorie spiskowe. Może naukowcy prowadzący badania genetyczne stowrzyli straszny wirus? Może rząd Meksyku chciał ukryc swoje działania odwracając uwagę obywateli tym zagrożeniem? 

W Polsce przypadków zachorowania na świńską grypę było jak do tej pory niewiele. Zupełnie inaczej sytuacja ma się na Wyspach Brytyjskich. Tam nikt już nie liczy kolejnych przypadków. Prędzej o kimś chorym można dowiedzieć sie od znajomych czy rodziny, niż z telewizji.

Zupełnie inny jest też sposób leczenia. Telefoniczny wywiad: pytanie, objawy, pytanie, adres, pytanie, tak wszystko jasne.  Parę godzin później pod Twoimi drzwiami jest paczka z lekami. Śmiertelna choroba leczona  w domu szybko mija. Polska jest przygotowana. O każdym chorym słyszy cały kraj. Szkoda tylko, że w szpitalach jest po jednej dawce jedynego leku na nową odmianę grypy - Tamiflu.

Pandemia świńskiej grypy w UK planowana jest na ok 5 lat. Szacuje się, że w tym czasie zachoruje połowa  Brytyjczyków. Na ulicach nie widać paniki. Poleca się by unikać zatłoczonych miejsc, ale apele ulatują w eter. Może naprawdę nie powinniśmy się obawiac?

 

yoaska
O mnie yoaska

Studentka. W dalekiej przyszłości redaktor naczelna ;) Nienawidząca tłumu anonimowych obywateli. Nie odnajdująca się w świecie ciągłego marszu. Zupełnie niewspółczesna. Do wyżej wspomnianego zawodu totalnie nieadekwatna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości