yoaska yoaska
345
BLOG

Hołownia & Cejrowski

yoaska yoaska Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Są tacy ludzie, którym tłum bije brawo, zanim zdążą przedstawić swój pogląd. Więcej - reflektory jeszcze nie zdążą wyłowić z cienia ich twarzy, a szalona ciżba ludzka poświęca niebagatelną część swej życiowej energii, by uderzając dłonią o dłoń wyrazić swoją aprobatę, podziw, szacunek. W przeciągu ostatniego miesiąca miałam szansę znaleźć się dwukrotnie wśród owego rozentuzjazmowanego tłumu.

Raz pierwszy: Pan Szymon Hołownia. Postać ciekawa. Swego rodzaju guru młodego pokolenia chrześćijan. Tak, wiem wyolbrzymiam. Całkiem serio - dziennikarz znany z TVNu. Posłuchać go można było w empiku, gdzie mówił o swojej najnowszej książce, ale także w klasztorze u Dominikanó w Krakowie. Szalona ilość młodych (choć nie tylko), głównie studentów, próbowałą dostać się do sali, w której Pan Szymon miał przemawiać. Ich było naprawdę dużo! Było to do tego stopnia niepokojąco - absurdalne, że spora część musiała zrezygnować, gdyż nie tylko nie mogła ujrzeć osoby mówiącej, ale także nie miała szans by ją usłyszeć. Tłum. Zainteresowany.   

Raz drugi: Pan Wojciech Cejrowski. Podróżnik. Autor genialnych w moim mniemaniu książek. Ale nie tylko. Poza niesamowitym życiorysem, jakim niewielu może się poszczycić, Pan Wojciech ma jeszcze jedną cechę, któa wyróżnia go spośród osób w mediach występujących. Mianowicie mówi on wprost, głośno i bez zażenowania co myśli. I nie unika tematów niewygodnych. Kiedy jest okazja, i ma akurat ochotę ją wykorzystać, mówi o Kościele Katolickim, popierając jego naukę. I to się ludziom podoba. Nie wszytskim. Ale wielu.

Zestawienie jest i nie jest przypadkowe. Panowie są zupełnie różni. Całkowicie. Aż nie wiem czy powinni występować w jednym tekście. Ale mają taką wspólną cechę, żę mówią o Religii w mediach. I jeszcze jedną: że tłum bije im brawo, nim wejdą na scenę.

yoaska
O mnie yoaska

Studentka. W dalekiej przyszłości redaktor naczelna ;) Nienawidząca tłumu anonimowych obywateli. Nie odnajdująca się w świecie ciągłego marszu. Zupełnie niewspółczesna. Do wyżej wspomnianego zawodu totalnie nieadekwatna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości