Niestety. Ukraina jest coraz bliżej przegranej. Wojsko Rosji ma dużą przewagę i teraz będzie krok za krokiem dociskać. Obawiam się, że broń zaoferowana Ukrainie przez kraje Zachodu nie zostanie nawet użyta. Nie zdążą, sama nauka obsługi tego sprzętu wymaga kilku dni. Bardzo chciałbym się mylić.
Sankcje ze strony Niemiec wobec Rosji to jest fikcja. Nie ma sankcji. Niemieckie banki działające w Rosji nie są odcięte od systemu SWIFT i normalnie prowadzą operacje z Rosjanami. Zresztą, operacja w Euro prowadzone są w systemie SEPA, a nie SWIFT więc tutaj nie ma mowy o jakichkolwiek restrykcjach. Czyli Rosja może tak samo prowadzić rozliczenia handlowe, tylko musi zmienić bank z rosyjskiego na niemiecki, działający w Rosji.
Igor Janke opowiada nam o przełomie w relacjach Rosji i Niemiec. jak Igor Janke opowiada o Niemcach, to trzeba być bardzo ostrożnym. Ja go od lat podejrzewam o obcą agendę. Pamiętam jego "Tusku musisz", pamiętam że właśnie jemu Obama udzielił wywiadu w Polsce. Wywiadu, po którym wkrótce okazało się, że USA rzuciły nas na pożarcie Rosji i Niemcom w konsekwencji polityki resetu. Dlaczego akurat wtedy i akurat jemu? Jeśli Obama chciał pokazać, że będzie rozmawiał z Polską przez Berlin, to znalazł sobie "Tusku musisz" narzędzie. Wiele razy pamiętam jego zwrot "krok w dobrą stronę". Jak Ci zabiorą samochód i dadzą rower to ten rower też będzie krokiem w dobrą stronę. Taki na siłę naiwny zawsze był ten Janke jeśli chodziło o PO czy Niemcy.
Trochę się wstydzę, że jestem europejczykiem. Zupełnie nie utożsamiam się z tą europejską, oślizłą sztuką prowadzenia polityki, Makiaweliczną w propagandzie, bez honoru a wręcz z pogardą wobec honoru. Czuję obrzydzenie wobec takich postaw, a widzę ich ogrom, ta europejskość tyka mnie niemal codziennie. Dyskomfort poczucia wyobcowania pogłębia rozczarowanie, z którym się jeszcze nie uporałem. To rozczarowanie mojego wewnętrznego dziecka, które dorastając w patologicznym bloku sowieckim widziało w Zachodzie wzór greckich cnót. Z tego obrazu niewiele zostało, europejski kolorowy sąsiad okazał się być pedofilem.
Nie przynależę też w żaden sposób do ruskiego mira. To jest jakaś aberracja, że człowiek drugiemu człowiekowi stworzył coś tak ponurego, jak ruski mir. Trzeba być naprawdę bardzo smutnym, samotnym, pokręconym, żeby całe społeczeństwa utrzymywać niczym w pajęczej sieci w ciemnej piwnicy. Gdzie tylko wóda zostaje ludziom, którzy mieli nieszczęście połączyć w swojej naturze trochę wrażliwości i ostrości spojrzenia.
Igor Janke Igorem Janke, niech sobie myli czerwony z pomarańczowym na koszulce. Ale, że amerykanie proponowali i namawiali Zełeńskiego do ucieczki, to jest dla mnie naprawdę grubymi nićmi szyte. Jakby zwiał, być może już dziś nie byłoby obrony Kijowa, a nieszczęsny artykuł w rosyjskiej gazecie ukazałby się bez konieczności późniejszego go usuwania. W sumie ciekawy, warto wiedzieć co tam się homo sovieticusom w głowach roi, google to dość zrozumiale tłumaczy z cyrylicy. Jak do kupy wszystko zebrać, ruską inwazję, niemiecką hipokryzję i amerykańskie próby wyciągnięcia Zełeńskiego, to mam wrażenie, że to wszystko już jest ustalone, pozamiatane i Ukraina ma być pod kontrolą Rosji. A ostatnie dni to tylko mała wpadka w dużym planie. Chwilowa.
Jestem pomiędzy Zachodem, a ruskim mirem. Do żadnego mentalnie nie należę, oba mnie odrzucają, pierwszy brzydzi, drugi przeraża. Mam coraz mniej wolnej przestrzeni. Nienawidzę, jak mi ktoś opowiada, że albo jedno albo drugie. To nieprawda, nie muszę i nie mam zamiaru. Już wolę to swoje wyobcowanie.
