Pół miliona złotych. Tyle kosztowała grochówka, którą podano dziennikarzom, stoczniowcom, okolicznym mieszkańcom oraz politykom PiSu z Premierem Morawieckim na czele w czasie położenia atrapy stępki pod budowę nowego promu przez stocznię w Szczecinie.
Rząd przekazał 10 mln złotych zaliczki, z czego grochówka kosztowała 0.5 mln, atrapa stępki 0.5 mln a reszta poszła na propagandę, na której tak rządowi zależało.
Coś się ta grochówka odbija czkawką dzisiaj rządzącym albo powiedzmy, że puszczają im wiatry bo sprawa stępki szczecińskiej stała się tematem tabu w PiSie i mediach PiSowskich. Pokażcie mi jeden artykuł w mediach PiSowskich, który dotyczyłby tej stępki wstydu, bo ta tablica, w którą tak ochoczo waliła partyjna wierchuszka PiSu dzisiaj wygląda tak:
Patrząc na historię stępki z perspektywy dwóch lat można śmiało porównać ją do historii zamachu smoleńskiego i miesięcznic smoleńskich. W jednym i drugim przypadku było mydlenie oczu a teraz wstyd i unikanie za wszelką cenę tematu.
Tylko dlaczego ta grochówka była tak cholernie droga?
Co o tym sądzisz?