Darek O. Darek O.
640
BLOG

W Turkmenistanie wiedzą - jeśli zaatakuje ich wirus, będzie to wina ZSRR

Darek O. Darek O. Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Na oficjalnej stronie władz Turkmenistanu pojawił się komunikat sugerujący, że kraj może być narażony na rozprzestrzenianie się wirusa COVID 19. To przełomowa, pierwsza taka oficjalna wiadomość w kraju, który dotąd stanowczo zaprzeczał jakimkolwiek przypadkom zarażenia koronawirusem na swoim terytorium.

7 lipca do Turkmenistanu przybyła misja Światowej Organizacji Zdrowia Jej zadaniem jest zbadać na miejscu sytuację epidemiczną. O możliwość przyjazdu do tego kraju eksperci starali się od dwóch miesięcy. Mimo że delegaci spędzą w kraju 10 dni, nie jest pewne, że spotkają się z jakimkolwiek przedstawicielem turkmeńskich władz. Na dzień przed ich przybyciem, szef państwa Gurbanguły Berdymuhamedow i cały turkmeński rząd, udali się na wakacje. „Zmiennicy” zdaje się nie będą mieli prerogatyw...

Pięcioosobowy zespół ekspertów WHO przybył do Turkmenistanu także w celu nawiązania współpracy z urzędnikami tego kraju i ekspertami opieki zdrowotnej w zakresie oceny ryzyka COVID-19 i opracowania „mechanizmów reagowania, które byłyby wymagane w celu rozwiązania problem”. Eksperci odwiedzą publiczne ośrodki opieki zdrowotnej, laboratoria i innych placówek na poziomie krajowym, regionalnym i miejskim. Zespół skontroluje również niektóre punkty graniczne.

Jak podaje Radio Azatlyk, nie jest jednak pewne, czy eksperci będą mogli spotkać się z osobami chorymi na koronawirusa (mimo danych podawanych przez oficjalną propagandę, niezależni dziennikarze informują o pacjentach z objawami COVID 19 przyjmowanych do szpitali), ponieważ będą mogli wizytować tylko placówki wskazane przez władze.

Jak poinformował 6 lipca Azatlyk na podstawie anonimowego źródła w jednym z ośrodków zdrowia 27 pacjentów zostało przywiezionych wczoraj do ośrodka kardiologicznego na ulicach A. Niyazova i Gorogly w Aszchabadzie, u sześciu z nich potwierdzono zrażenie koronawirusem. Dwóch zmarło, a reszta czeka na wyniki testów.

Według korespondenta Azatlyka w Aszchabadzie, oprócz zakaźnych szpitali, inne obiekty medyczne, a także niektóre miejskie pomieszczenia biurowe, zostały przekształcone na ośrodki dla pacjentów z COVID-19 i innymi „podejrzanymi chorobami”. Na „szpitale jednoimienne” przekształcono też niektóre magazyny znajdujące się na obrzeżach miasta. Jeśli już nie daje się w niektórych rejonach kraju ukryć wzrostu liczby chorych, to oficjalnie mówi się, że cierpią na zapalenie płuc.

To oczywiście drobny ułamek prawdopodobnej sytuacji epidemicznej w kraju, w którym oficjalnie epidemii nie ma.

Wróćmy do przywołanego na wstępie komunikatu turkmeńskich władz. Jak napisałem, dokument sugeruje, że Turkmenistan może być narażony na rozprzestrzenianie się pandemii. Nie ma w nim ani jednego słowa o tym, że koronawirus już w kraju występuje i zbiera śmiertelne żniwo. Dlaczego mimo to komunikat jest istotny? Ano dlatego, że dotychczas Turkmenistan prezentował się jako kraj tak doskonały, że żaden wirus imać się go nie mógł. Dziś jasne jest, że nawet tak „idylliczne” państwa nie są wolne od zagrożeń płynących z niedoskonałego świata.

Co znajduje się w komunikacie (a nie ma tam statystyk zachorowań i ewentualnych zgonów)? Czytamy w nim m.in.:

Od pierwszych dni rozprzestrzeniania się COVID-19 na świecie w Turkmenistanie organizowano systematyczną pracę, aby zapobiec wprowadzeniu tej infekcji do kraju. W tym kontekście pod przewodnictwem prezydenta Turkmenistanu utworzono komisję rządową, której kompetencje obejmują rozwiązanie kwestii organizacyjnych, prawnych, finansowych, technicznych i innych związanych ze zwalczaniem koronawirusa.
Aby koordynować działania odpowiednich organów państwowych, utworzono Komendę Operacyjną, w skład której wchodzili przedstawiciele ministerstw zdrowia i przemysłu medycznego, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, granicy państwowej, służb celnych, migracyjnych i innych służb. Na pierwszym etapie walki z zakażeniem koronawirusem podjęto wiele działań w celu wzmocnienia granic, ceł, reżimów migracyjnych, kontroli sanitarno-epidemiologicznej i fitosanitarnej oraz nadzoru weterynaryjnego.
Zorganizowano również system regularnego zaopatrywania ludności w bezpłatne podstawowe leki zwiększające odporność człowieka.
Kraj wdraża program ogólnych badań lekarskich ludności. Podejmowane są niezbędne środki w celu zwiększenia statusu odpornościowego ludzi. Jednocześnie Turkmenistan rozwija współpracę międzynarodową mającą na celu konsolidację wysiłków społeczności światowej zagrożonej pandemią. (...)

I tutaj robi się szczególnie interesująco. Otóż potencjalną winę za (ewentualne, oczywiście) rozprzestrzenianie się koronawirusa w Turkmenistanie ponosi… rabunkowa gospodarka ZSRR.

Kwestie pandemiczne są dziś przedmiotem profesjonalnych badań, badań i rozwoju. W tę pracę zaangażowani są naukowcy z wielu krajów, a dziś, w oparciu o dogłębną analizę naukową, osiągają poważne wyniki, które mają ogromne znaczenie praktyczne w zwalczaniu pandemii.
Jednym z takich wydarzeń był apel 23 lipca 239 naukowców z 32 krajów z otwartym listem do dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia, który zawiera informacje o wynikach badań naukowych potwierdzających możliwość rozprzestrzeniania się nowego typu koronawirusa przez małe kropelki aerozolu, które utrzymują się przez długi czas w powietrzu. (...)
W związku z tym należy zauważyć, że wieloletnie badania turkmeńskich lekarzy, ekologów, specjalistów w dziedzinie hydrometeorologii i innych dziedzin nauki potwierdzają, że substancje niebezpieczne dla zdrowia ludzkiego, w tym wirusy, mogą być przenoszone przez prądy powietrzne we wrażliwym środowisku ekologicznym Azji Środkowej.
Prądy powietrzne powstają w strefie katastrofy ekologicznej spowodowanej wysuszeniem Morza Aralskiego, co ma bardzo negatywny wpływ na przyrodę, klimat i zdrowie ludzi mieszkających na Morzu Aralskim i daleko poza jego granicami. Burze piaskowo-solne, przenoszące szczególnie szkodliwe substancje z dna wysuszonego Morza Aralskiego, rozciągają się na tysiące kilometrów i stanowią realne zagrożenie dla życia ludzi.
Dziś stanowisko Turkmenistanu w kwestiach Morza Aralskiego jest dobrze znane na świecie. 22 czerwca 2012 r. prezydent Turkmenistanu, przemawiając na Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zrównoważonego Rozwoju, podkreślił, że problem Morza Aralskiego wykroczył daleko poza region i nabrał prawdziwie globalnego charakteru. (…)
Na podstawie powyższego Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turkmenistanu podkreśla gotowość strony turkmeńskiej do kontynuowania szerokiej współpracy wielostronnej na poziomie międzynarodowym i regionalnym w celu zwalczania pandemii, w tym w szczegółowych badaniach wpływu czynników egzogennych (naturalnych) na rozprzestrzenianie się koronawirusa COVID-19.
W tym celu Turkmenistan wkrótce podejmie szereg praktycznych kroków w ramach wdrażania porozumień osiągniętych z partnerami międzynarodowymi, mających na celu wzmocnienie solidarności w walce z nowym rodzajem infekcji.

Podsumowując - władze Turkmenistanu robią co tylko się da i wdrożyły wszelkie możliwe działania mające za cel powstrzymanie pojawienia się koronawirusa w kraju, ale społeczność międzynarodowa musi współpracować z Turkmenami nad przeciwdziałaniem zgubnym skutkom ekologicznej dewastacji Morza Aralskiego. W domyśle – jeśli taka współpraca nie będzie kontynuowana, może dojść do rozprzestrzenienie się koronawirusa na obszarze Turkmenistanu, a odpowiedzialność za ten stan rzeczy spadnie na resztę świata.

Jedno jest pewne – za katastrofę ekologiczną w rejonie Morza (tak naprawdę to jeziora) Aralskiego i jego niemal całkowite wyschnięcie, rzeczywiście odpowiada rabunkowa gospodarka ZSRR.

Program wykorzystywania dopływów Jeziora Aralskiego Amu-darii i Syr-darii do nawadniania upraw bawełny i ryżu na pustyniach Kyzył-kum i Kara-kum powstał już w latach 30. ubiegłego stulecia. Wtedy jezioro miało 428 km długości i 234 km szerokości (niewiele ponad 100 tys. km kw. powierzchni). Głębokość obliczano na 69 metrów. W latach 60., kiedy katastrofa zaczynała być faktem, powierzchnia jeziora wynosił ok. 69 tys. km. kw. w roku 2009 było to ledwie 13,5 tys. km. kw. 

image
Kurczenie się Morza Aralskiego, 1960–2009. Na podstawie Philip Micklin, Western Michigan University, źródło: www.journalofnomads.com

Jak doszło do wysuszenia tak ogromnego akwenu? Między innymi za sprawą sieci niestarannie wykonanych, nieszczelnych kanałów nawadniających i nadmiernego zużycia wody z jeziora. W efekcie dziś obszar po wyschniętym jeziorze nazywa się Aral-kum. Jednym z wielu efektów zanikania akwenu jest wysychanie i skażenie pestycydami pół uprawnych w Uzbekistanie, Kazachstanie.

Czy leżące na terytoriach Kazachstanu oraz Uzbekistanu jezioro i jego wyschnięcie miało wpływ na ekosystem i klimat w Trukemistanie? Na pewno. Czy pojawienie się nowych prądów powietrznych, może przyczynić się do rozprzestrzeniania koronawirusa? Hmmm… Wirusy przenoszą się z wiatrem na odległości kilkudziesięciu metrów, ale mogą i znacznie dalej, czego przykładem jest epidemia w rejonie kazachskiej wyspy Odrodzenie w roku 1971. Czy jednak wirus może przenosić się na odległość kilkuset kilometrów!? Kanadyjscy naukowcy nie wykluczają tej możliwości, co wyjaśnili na łamach The ISME Journal. 

Nie wiem, jak na terytorium Turkmenistanu przedostała się choroba COVID-19. Jestem zwolennikiem tezy, że raczej została tam zawleczona przez człowieka, niż przez pustynny wiatr. Uważam jednak, że ukrywanie jego przypadków i równoczesne przygotowywanie propagandowego gruntu do wyjawienia smutnej prawdy (lub raczej zestawu półprawd) jest typowe dla reżimu Berdymuhamedowa. Ani rządzeni, ani reszta świata, nie mogą się dowiedzieć, że najlepszy prezydent nie umiał uchronić swego narodu przez pandemią.

Źródła (dostęp 08.07.2020)

https://en.fergana.news/news/119898/
https://rus.azathabar.com/a/30679508.html
https://www.hronikatm.com/2020/07/vacation-2/
https://rus.azathabar.com/a/30710028.html
https://rus.azattyq.org/a/turkmenistan-says-it-s-coronavirus-free-but-doesn-t-want-who-to-check/30605987.html
https://rus.azathabar.com/a/30711195.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezioro_Aralskie
https://www.salon24.pl/u/kazachstan/1047234,jak-radzieckie-wladze-zlikwidowaly-epidemie-w-kazachskiej-srr
https://phys.org/news/2018-02-viruseslots-themare-falling-sky.html

Darek O.
O mnie Darek O.

Dariusz Olejniczak - #socjologia #polityka #repatriacja #Kazachstan #AzjaŚrodkowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka