Patryk Wrzesień Patryk Wrzesień
461
BLOG

Inflacja i dodruk banknotów - rządowa pralnia "pustych" pieniędzy

Patryk Wrzesień Patryk Wrzesień Inflacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Jakich my ludzi wybraliśmy do rządzenia Polską?

A nie przepraszam. Jakich ludzi wybrała zaledwie niecała 1/4 naszych uprawnionych do głosowania obywateli. Czy ktokolwiek kto obecnie obserwuje jak idziemy na dno ma jeszcze jakieś wątpliwości co do zasadności kultu demokracji? Przez filisterstwo i dbałość tylko o to, 'żeby mój brzuch był pełny tu i teraz' będziemy mieli zaraz całkowitą katastrofę gospodarczą. Wstęp już mieliśmy, teraz mamy spektakularne rozwinięcie, a czeka nas jeszcze wielkie zakończenie.

Zaczęło się od rozdawnictwa socjalnego, a więc już wiele, wieeele lat przed tym jak zniewoliły nas covidowe lockdowny i zanim swoją zbrodniczą twarz ukazał światu ruski czekista Putin.

Bezczelność tych, którzy próbują teraz wmówić Polakom, że taka inflacja (11%) to tylko i wyłącznie sprawka pandemii i Rosji jest tak obrzydliwa, że powinniśmy tych ludzi zesłać na resztę ich załganego życia w głąb Rosji do jakiegoś miasteczka na wzór Szanghaju. Pozamykajmy ich w domach, żeby nie mogli wyjść nawet wyrzucić śmieci - dożywotnio. A propos gdyby nie Putin i jego agresja na Ukrainę dzisiaj być może mielibyśmy w Polsce i Europie to samo co mają mieszkańcy Szanghaju, czyli nieludzkie traktowanie gorsze od tego jak traktuje się bydło. Samobójstwa poprzez skoki z balkonów szanghajskich wieżowców, całkowite załamanie psychiczne chińczyków to jakiś horror - a to się dzieje naprawdę, to są prawdziwi ludzie. Szczęście w nieszczęściu, że zakończyła jest jedna zaraza, a za wschodnia granicą objawiła się kolejna pod postacią ruskiego czekisty.

Wracając jednak do naszych polityków - inflacja 11%.

Dlaczego kiedy zagrożona brakiem koncesji jest stacja kompletnie nie mająca nic wspólnego z wolnością słowa to na ulice wychodzą tłumy rozwrzeszczanych fajnopolaków, walcząc o to, żeby TVN mógł nadal prać im mózgi.

Dlaczego kiedy zagrożona jest możliwość opcjonalnego mordowania dzieci to na ulicę wychodzą stada wulgarnych "manifestantów" pod szyldem błyskawicy i atakują kościoły.

A teraz, kiedy może ucierpieć każdy bez wyjątku Polak to wszyscy ludzie, którzy bez opamiętania darli mordę w obronie TVNu i aborcji nagle pokornie spuszczają głowy z przeświadczeniem, że skoro jest tak drogo, to widocznie tak musi być.

Jak łatwo jest nas okraść bez żadnych konsekwencji to się nie mieści już w żadnej skali. Ostatnio w Kolumbii inflacja zaczęła osiągać ledwie 6% i na ulicach były tłumy wściekłych na rząd ludzi.

A w Polsce?

A to wszystko przez covida, a to wszystko przez Putina i nikt nie wpadnie na pomysł, że to wszystko przez to, że my od 30 lat nie robimy nic, tylko bezmyślnie chcemy kopiować "zachód". A głupie kopiowanie nic nie daje i przez tyle lat gdybyśmy tylko mieli możliwości, czyli mniej biurokracji, niższe i prostsze podatki oraz o połowę ich mniej to moglibyśmy być dzisiaj nawet na poziomie Niemców, bo jesteśmy o wiele bardziej kreatywni i przedsiębiorczy niż nasi zachodni sąsiedzi (co pięknie pokazały lockdowny i restrykcje).

To jak wygląda Polska teraz, czyli trochę lepiej niż 30 lat temu nie jest dzięki działaniom każdego kolejnego rządu, nie dzięki dotacjom z Unii, ale pomimo nich. Bo co z tego, że są jakieś dopłaty, jakieś fundusze unijne kiedy całkowicie bezrefleksyjnie rezygnujemy z podążania własną ścieżką. Każdy kraj jest inny i gospodarka każdego kraju opiera się na innych fundamentach, a nasze fundamenty np. rolnictwo jest stopniowo wygaszane przez kretyńskie unijne przepisy. A jest to robione z premedytacją, żeby uzależniać nas coraz bardziej od zachodu, a w szczególności od Niemców.

Dlaczego chcemy finansować programem 500+ wzrost dzietności wśród przybyszów z Ukrainy? Przecież ten chory i kompletnie nieudany program zakładał, że to Polaków ma być więcej, bo zmagaliśmy się z pędzącym w złym kierunku niżem demograficznym. Koniec końców okazało się, że żadnego wzrostu dzietności nie ma, a ten program można od biedy traktować jak zwrot podatku za posiadanie dzieci i tyle.

Inflacja jest na poziomie 11%, a Rząd bierze na siebie takie zobowiązania finansowe, że zamiast ją zmniejszyć to jeszcze ją spotęguje. Dlaczego nikt nie protestuje (oprócz Konfederacji) i nie wrzeszczy w mediach, że za chwilę będziemy mieli u siebie obrazki z Wenezueli gdzie ludzie biją się na ulicy o żarcie ze śmietnika. Mamy naród niewiernych Tomaszów i dopóki na własnej skórze nie przekonamy się o tym, że socjalizm zawsze prowadzi do bankructwa to nie powiemy 'dość!'.

Fakty są takie, że to lata socjalnego rozdawnictwa są przyczyną tak dużej inflacji. Wojna i debilne restrykcje covidowe tylko to trochę przyśpieszyły, ale to i tak było nieuniknione. Gdzie są dzisiaj politycy, którzy zachwalali zasiłki i programy socjalne?

Co dzisiaj ma do powiedzenia Beata Szydło i naczelnik Kaczyński. Jak Morawiecki może w ogóle spokojnie spać, kiedy pod szyldem "dobrobytu" ciągnie Polskę na gospodarcze i finansowe dno. Co ma do powiedzenia prezydent Andrzej Duda, który też chętnie obiecuje na każdym kroku, że będzie za wszystko płacił naszymi pieniędzmi. Tylko, że my zawsze słyszymy od Nich, że to: "Rząd zapłaci", że to "Polska zapłaci", że to "PiS zapłaci", a prawda jest taka, że to my obywatele III RP za wszystko płacimy, a nie widać żadnego sensu w ciągłym opłacaniu chorych socjalistycznych wizji naszych rządzących. Ta kabaretowa opozycja, która tylko werbalnie potrafi spierać się z rządem o pierdoły, a w sprawach kluczowych zawsze głosuje tak jak PiS też licytowała się o to ile by zwiększyła zasiłki jak by była u władzy. Znikąd ratunku, każdy ma nas za bydło, które trzeba oskubać do ostatniej złotówki.

Gdzie te wszystkie pajace w maseczkach, które podłączone pod tlenem w social mediach usprawiedliwiały i apelowały do Polaków o wyrozumiałość dla rządowego zamordyzmu gospodarczego. Gdzie te wszystkie hieny dziennikarskie, które wrzeszczały o nieodpowiedzialności każdego kto chodzi bez maseczki, albo wychodzi z domu, albo próbuje ratować swój biznes poprzez otwieranie go w akrobatyczny sposób omijając debilne przepisy. Gdzie oni wszyscy są dzisiaj, kiedy nasza sytuacja finansowa jest w przededniu katastrofy?

Mamy w Polsce za dużo pożytecznych idiotów. W innych krajach trzeba takich dodatkowo opłacać, żeby gęgali zgodnie z mądrością etapu, a u nas sami się wyłaniają i niszczą zdrowy rozsądek firmując głupotę swoim nazwiskiem. Znikąd ratunku, naprawdę...

Ta sytuacja z dwucyfrową inflacją jasno pokazuje, że ludzie którzy wybierają od 30 lat ciągle tych samych zachowujących się jak "legalni złodzieje" polityków mają w nosie swoje dzieci i wnuki, a liczy się dla nich tylko i wyłącznie to, żeby tutaj, dzisiaj, teraz, w tym momencie mieć trochę więcej pieniędzy na kiełbasę i wódeczkę. Ci bardziej światli nie widzą w tym nic złego bo przecież mogą dzisiaj kupić lepszy ciuch dla dziecka, albo dodatkowy sprzęt do domu, dzięki któremu dziecko będzie miało więcej rozrywki i zabawy.

A co z przyszłością tych dzieci Wy barany? Dzięki Wam te dzieci będą musiały pracować na trzy etaty nie mając z życia kompletnie nic. No, ale wy ludzie wierzący w demokrację i socjalizm myślicie tylko o sobie, o swoim pełnych brzuchu i "godnym" życiu. To Wy rękami rządzących spowodowaliście taką inflację. Najlepiej by było, gdyby inflacja dotykała tylko tych którzy popierają socjalizm i jego programy rozdawnicze, ale niestety to tak nie działa i każdy, nawet normalny człowiek musi teraz za to zapłacić, a to jeszcze nie koniec jazdy bez trzymanki bo ostatnia wypowiedź Marka Belki w TVN24 na pytanie reporterki "co zrobić, żeby sfinansować podwyżki dla budżetówki i żeby sfinansować coraz większe rozdawnictwo socjalne" odpowiedział prawdę i na 100% taką prawdę uznaje również nasz rząd, czyli: DODRUKOWAĆ PIENIĄDZE.

Dodruk pieniądza - pralnia "pustych" pieniędzy.

A to jest bandyterka w biały dzień. Zuchwała. Dodrukowywania pieniędzy nie może nikt skontrolować, więc odbywa się poza organami sprawującymi władzę w naszym kraju. To jawne pranie brudnych (w tym wypadku pustych) pieniędzy. Ten rząd to robi na taką skalę, że największe mafie na świecie mogły by się od nich uczyć jak to robić. Najpierw drukujemy trochę pustego pieniądza (bo nie mającego pokrycia w niczym), później wpompowujemy go do gospodarki poprzez wypłacanie ludziom jako pieniądza z budżetówki, a później już wraca do rządowego budżetu zupełnie czysty i legalny bo przecież zapłacony jako podatek. A teraz przy takiej inflacji rząd ma prawdziwe żniwa, bo skoro ceny są wyższe to i podatki są wyższe, a jak podatki są wyższe to i więcej pieniędzy wraca do budżetu, ale już zupełnie legalnie i prawilnie.

Oczywiście koszty takiego niespecjalnie skomplikowanego zabiegu ponosimy my podatnicy poprzez płacenie wyższych cen za towary i usługi.

Ten mechanizm każda telewizja, radio, prasa mogłyby przedstawiać Polakom za każdym razem kiedy rośnie inflacja czy kiedy jest jakiś sygnał, że rząd drukuje pieniądze, ale zamiast tego zaprasza się pseudoekspertów od ekonomii którzy wtórują retoryce rządu, że taka inflacja to wina Putina, a wcześniej koronawirusa. Ci eksperci akurat mogą być specjalnie opłacani, bo ciężko nazwać ich pożytecznymi idiotami kiedy mechanizm okradania Polaków jest tak prosty. No, ale jak już mamy przyzwolenie społeczne na to, żeby okradać swoich własnych obywateli to 'hulaj dusza piekła nie ma!'.

A i jeszcze ta walka z inflacją poprzez podnoszenie stóp procentowych to też niezła kpina z myślącej części Polaków. Jak podnoszą te stopy (ostatnio dość regularnie jak w zegarku), to podnoszą również raty kredytów większości polskich przedsiębiorców, a jak mają sobie Ci przedsiębiorcy odbić tą podwyżkę rat? No oczywiście poprzez podnoszenie cen swoich towarów i usług, a więc mamy takie oto "obłędne" koło.

W wolnej Polsce te wszystkie szkodniki dziennikarskie, Ci wszyscy covidowi celebryci, Ci wszyscy cwaniacy z Morawieckim, Niedzielskim i Szumowskim na czele powinni zostać postawieni przed jakimś niezawisłym Trybunałem i powinni być skazani jak za zdradę ojczyzny - bo to oni, a nie covid czy Putin wpędzili nas w ten ślepy zaułek. Ta inflacja, to jest ich pełna odpowiedzialność.

Szkoda tylko, że w związku z dwucyfrową inflacją Pani Kurdej-Szatan nie napisała takiego legendarnego tweeta jak przy okazji sytuacji z uchodźcami na granicy z Białorusią. Gdyby pojawiła się po takim tweecie krytyka Pani Szatan to już bez cienia wątpliwości mielibyśmy podane jak na talerzu kto jest kto w naszym kraju. 


salonowe podziemie, na to wygląda

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka